Muszę przyznać, że ostatnio raczej czytam literaturę dziecięcą, jednak od czasu do czasu lubię skusić się także na książkę biograficzną. Ostatnio czytałam na przykład ,,Najcenniejszy dar" Evansa, o którym będziecie mogli niebawem przeczytać:)
Książki biograficzne mają to do siebie, że pisane są na faktach, mniej lub bardziej znanych osobom z kręgu autora,które musi ujawnić na cały świat. Oczywiście sam się na to decyduje, jednak ja chyba czułabym się niezręcznie, gdyby ktoś czytał o moim życiu.
Nie ukrywam jednak, że lubię czytać takie pozycje podobnie, jak wszystkie inne. W przypadku Evansa nawet nie wiedziałam, że jest to jego biograficzna pozycja. Nie wyszukuję ich jakoś nagminnie, a jeśli na jakąś trafię to z chęcią przeczytam.
Cenię sobie takie powieści, gdyż autor musi odkryć się przed światem. Przeważnie są one nacechowane emocjami i niejednokrotnie wywołują skrajne uczucia w czytelniku, są też wzruszające. Dlatego warto poświecić im swój czas!
Ja biografie czytam tylko i wyłącznie wtedy, kiedy dana osoba mnie bardzo, ale to bardzo interesuje.
OdpowiedzUsuńTypowe biografie też wtedy czytam, ale książki obyczajowe o autorze to już prędzej:)
UsuńCieszę się:)
UsuńJeszcze nie czytałam żadnej biografii i na razie nie mam na nią ochoty. Może kiedyś się skuszę. :)
OdpowiedzUsuńMoże tak:) Zawsze musi być ten pierwszy raz:)
UsuńZdecydowanie wolę biografię od autobiografii. Dobrze jeśli ktoś z pewnego dystansu spojrzy na postać głównego bohatera. Ostatnio miałam okazję przeczytać biografię Violetty Villas, spisaną przez dwójkę dziennikarzy. Bardzo ciekawa pozycja. Niebawem pewnie zamieszczę recenzję.
OdpowiedzUsuńkolodynska.pl
O, to z chęcią przeczytam twoją opinię na jej temat:)
UsuńJa jakoś nie przepadam za życiorysami. Dlatego ich nie czytuję. Dopiero teraz znalazłam ostatnio ciekawą i wartą uwagi biografię - Gandhi. Jestem żołnierzem pokoju. :)
OdpowiedzUsuńNie kojarzę:)
UsuńNie jestem zwolenniczką biografii, ponieważ nie interesuje mnie życie innych ludzi, zwłaszcza pseudo-celebrytów i innych gwiazd, ale życie kogoś pozornie zwyczajnego chętnie mogę poznać.
OdpowiedzUsuńNo ja też nie czytam biografii celebrytów,ani innych sław, czasem skuszę się na opowieść o jakimś autorze:)
UsuńNie czytuję biografii, ani książek dla dzieci, jak wiesz wybieram najczęściej fantastykę, choć również kryminały, romanse. ;) Książki-biografie nie ciekawią zbytnio, wole fikcyjnych bohaterów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Co kto lubi :)
Usuńja lubię biograficzne, kiedyś nawet pokusiłam się o biografię Pani Wałęsy, ale po kilkudziesięciu kartkach odłożyłam na półkę i już nie wróciłam:)
OdpowiedzUsuńCzasem też tak bywa ;)
UsuńJa bardzo lubię biografię i to szczególnie osób, które coś w życiu osiągnęły ;) u mnei na blogu są na razie tylko dwie biografie - Coco Chanel i Marilyn Monroe, ale z pewnością będzie ich więcej :)
OdpowiedzUsuńTo fajnie:)
Usuń