Wydawnictwo: Amber
Data wydania: 2018
Format : Książka
Liczba stron: 336
Do kupienia: Gandalf
Sebastian Fitzek powraca z najnowszym thrillerem psychologicznym. Czy ,,Noc Ósma" jest warta uwagi?
Tajemniczy Oz i młoda dziewczyna stworzyli coś nieprzeciętnego, zwanego Nocą Ósmą. Z grubsza polegało to na tym, że można było nominować osobę, której się nienawidziło. Następnie ,,system" losował kogoś, komu cała społeczność mogła wyrządzić krzywdę. Chodziło o to, by nominowaną osobę zabić i zgarnąć dużą sumę pieniędzy.
Już od dobrych kilku ładnych lat zapoznaję się z twórczością niemieckiego mistrza thrillerów psychologicznych i nie mogę powiedzieć, bym kiedykolwiek była wyjątkowo niezadowolona z lektury. Sebastian Fitzek tworzy naprawdę niebanalne historie, niekiedy przerażające, jednak nie sposób się od nich oderwać.
Jeśli chodzi o poziom przemocy, w ,,Nocy Ósmej" jest on wyjątkowo niski. Fabuła, jak to zwykle bywa, została oparta bardziej na warstwie psychologicznej. Kto kogo nominował? Do czego zdolni są ludzie, by zgarnąć pieniądze? Kim jest tajemniczy Oz? O co w tym wszystkim chodzi? To tylko niektóre z pytań, na które poznamy odpowiedź.
Sebastian Fitzek posługuje się bardzo prostym językiem, opisy działają na wyobraźnię. Tak naprawdę zakończenie znów okazało się zaskakujące. Rozdziały są raczej krótkie, a narratorami jest kilka z głównych i drugoplanowych postaci. Większość wydarzeń została opisana przed końcem Nocy Ósmej.
,,Noc Ósma" to powieść, od której naprawdę trudno się oderwać. Jest nieco inna od poprzednich książek autora, ale to świadczy tylko o tym, że niemieckiemu pisarzowi nie brakuje pomysłów na kolejne thrillery.
Książka została przeczytana w ramach wyzwania WyPożyczone
Liczba stron: 336
Do kupienia: Gandalf
Sebastian Fitzek powraca z najnowszym thrillerem psychologicznym. Czy ,,Noc Ósma" jest warta uwagi?
Tajemniczy Oz i młoda dziewczyna stworzyli coś nieprzeciętnego, zwanego Nocą Ósmą. Z grubsza polegało to na tym, że można było nominować osobę, której się nienawidziło. Następnie ,,system" losował kogoś, komu cała społeczność mogła wyrządzić krzywdę. Chodziło o to, by nominowaną osobę zabić i zgarnąć dużą sumę pieniędzy.
Już od dobrych kilku ładnych lat zapoznaję się z twórczością niemieckiego mistrza thrillerów psychologicznych i nie mogę powiedzieć, bym kiedykolwiek była wyjątkowo niezadowolona z lektury. Sebastian Fitzek tworzy naprawdę niebanalne historie, niekiedy przerażające, jednak nie sposób się od nich oderwać.
Jeśli chodzi o poziom przemocy, w ,,Nocy Ósmej" jest on wyjątkowo niski. Fabuła, jak to zwykle bywa, została oparta bardziej na warstwie psychologicznej. Kto kogo nominował? Do czego zdolni są ludzie, by zgarnąć pieniądze? Kim jest tajemniczy Oz? O co w tym wszystkim chodzi? To tylko niektóre z pytań, na które poznamy odpowiedź.
Sebastian Fitzek posługuje się bardzo prostym językiem, opisy działają na wyobraźnię. Tak naprawdę zakończenie znów okazało się zaskakujące. Rozdziały są raczej krótkie, a narratorami jest kilka z głównych i drugoplanowych postaci. Większość wydarzeń została opisana przed końcem Nocy Ósmej.
,,Noc Ósma" to powieść, od której naprawdę trudno się oderwać. Jest nieco inna od poprzednich książek autora, ale to świadczy tylko o tym, że niemieckiemu pisarzowi nie brakuje pomysłów na kolejne thrillery.
Moja ocena: 5,5/6
Książka została przeczytana w ramach wyzwania WyPożyczone
Dobrze, że autor ma cały czas nowe pomysły na książki.
OdpowiedzUsuńMusze w końcu po tego autora sięgnać. :) nie mogę się zebrac. Mam takich kilku na tapecie.
OdpowiedzUsuń