Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2013
Agnieszka Lingas-Łoniewska to autorka obecnie już 10 książek wydanych na polskim rynku oraz 3 antologii. Jej twórczość cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem wśród czytelników.
Data wydania: 2013
Format : Książka
Ilość stron: 304
Półka: posiadam
Do kupienia: GandalfAgnieszka Lingas-Łoniewska to autorka obecnie już 10 książek wydanych na polskim rynku oraz 3 antologii. Jej twórczość cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem wśród czytelników.
Melisa była dziennikarką, obecnie zajmowała się sprawą
pewnej toksyny, narkotyku, od którego umierało mnóstwo ludzi. Cechą charakterystyczną
były czarne obwódki wokół ich oczu. Oprócz tego na mieście dochodziło do
różnych zamieszek. Niektórym z nich udawało się zapobiec dzięki... Nocnemu
Łowcy, jak nazywano tajemniczą postać ratującą ludzi przed śmiercią. Nikt tak
naprawdę nie wiedział kim jest, ani co robi. Tymczasem w biurze Melisy pojawił
się nowy szef, bardzo znany i bogaty James Maseratti. Już od pierwszych chwil
zaczęło między nimi iskrzyć, niekoniecznie w pozytywnym tego słowa znaczeniu...
Na książkę wyczekiwałam już dłuższy okres czasu i bardzo chciałam
ją przeczytać. Byłam ciekawa tego wątku fantastycznego, który pojawił się w
powieściach autorki dopiero po raz pierwszy. Szczerze mogę Wam powiedzieć, że
od chwili, gdy zaczęłam ją czytać przepadłam. Z każdą kolejną stroną coraz
bardziej zagłębiałam się w czytaną przeze mnie pozycję. Co prawda żałuję, że
początek dotyczący Nocnego Łowcy jest dość przewidywalny, jednak później było
już tylko lepiej.
Książka porwała mnie bez reszty. Dosłownie nie mogłam się od
niej oderwać. Samo zakończenie także sugeruje, że może powstać kolejna część
tej pozycji. Nie ukrywam, że bardzo na to liczę, gdyż niesamowicie spodobało mi
się połączenie dobrego kryminału z bardzo okrojonym wątkiem fantastycznym.
Do tej pory przeczytałam prawie wszystkie powieści Pani
Agnieszki Lingas-Łoniewskiej. Nie ukrywałam nigdy, że moje serce zawładnęły je
wcześniejsze pozycje pisarki. Nie oznacza to jednak, że te nowsze są gorsze.
Wcale tak nie twierdzę. Po prostu te pierwsze bardziej trafiają w mój gust
literacki. Ta książka została napisana już w 2009 roku, czyli była jedną z
pierwszych. Bardzo mi się spodobała!
Pozycja nie jest zbyt obszerna, ma nieco ponad 300 stron.
Jej lektura nie zajmuje wiele czasu, a naprawdę może nam umilić wieczór. Byłam
bardzo ciekawa każdej kolejnej strony, żałowałam, że muszę iść spać, gdyż
najchętniej przeczytałabym ją bez odrywania się od niej.
,,Obrońca nocy” to fascynująca pozycja z wyrafinowanymi
scenami stosunków, które pojawiały się dość często. Jest to doskonałe
połączenie romansu z kryminałem i minimalnym elementem fantastycznym. Takie
zestawienie, jak najbardziej mi odpowiada i mam nadzieję, że pojawi się jeszcze
nie raz w twórczości pisarki.
Moja ocena: 5,5/6
Książka została przeczytana w ramach wyzwania
Czytałam tylko jedną jej książkę, ale na pewno na tym się nie skończy... Choć może niekoniecznie po tę akurat sięgnę :)
OdpowiedzUsuńA jaką czytałaś?
Usuń,,Obrońca nocy'' jest świetny ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się ;)
UsuńNie miałam okazji poznać jeszcze twórczości tej autorki, ale mam nadzieję, że szybko to nadrobię :)
OdpowiedzUsuńNie masz wyboru, bo wiele tracisz ;)
UsuńTeż uwielbiam książki tej autorki, ale niestety "Obrońcy nocy" nie miałam jeszcze okazji przeczytać :(
OdpowiedzUsuńJa też musiałam na niego czekać.
UsuńNiestety nie czytałam nic autorki, ale mam nadzieję, że nadrobię, pewnie już w Nowym roku ;P
OdpowiedzUsuńTo zależy od motywacji, może uda Ci się jeszcze w tym ;)
UsuńTwórczość autorki dopiero przede mną. Dużo dobrego o niej słyszałam.
OdpowiedzUsuńMuszę potwierdzić ;)
UsuńChętnie wzięłabym się za tę książkę.
OdpowiedzUsuńNie dziwię się ;)
UsuńCiekawe :)
OdpowiedzUsuńNawet bardzo ;)
UsuńJeśli wpadnie mi w ręce to przeczytam, ale jakoś specjalnie szukać jej nie będę. :)
OdpowiedzUsuńJak uważasz.
UsuńCiekawa lektura :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się całkowicie ;)
UsuńŚliczna okładka, chociaż od razu kojarzy mi się z wampirami, a chyba nie o to chodziło ;)
OdpowiedzUsuńSwoją drogą ciekawego wyzwania się podjęłaś. Osobiście nie przepadam za polskimi autorami, a tych, których lubię, można policzyć na palcach jednej ręki. O Pani Lingas-Łoniewska nigdy wcześniej nie słyszałam. Jestem jednak pewna, że jak tylko zobaczę coś jej autorstwa, to na pewno przeczytam, aby przekonać, czy i mnie potrafi tak zauroczyć :)
Pozdrawiam ciepło,
J.
Ja nawet przed podjęciem tego wyzwania czytałam sporo polskich autorów. Jakoś nie zwracam uwagi na narodowość.
UsuńKiti, jak myślisz, co kim jest adresat listu do Melisy?
OdpowiedzUsuńZaczynam podejrzewać o to kogoś z otoczenia dziennikarki.
Która z postaci bardziej przypadła Ci do gustu: pan ,,Ferrari" czy jego wybranka?
Szczerze mówiąc to nie myślałam, kto jest tym adresatem, ale zmarli raczej nie mogą ;)
UsuńBardziej polubiłam Melisę za jej poczucie humoru.
pani Agnieszka wydała już 10 książek, a ja przeczytałam tylko jedną "Szósty" bardzo mi się podobała, z chęcią przeczytam i inne książki autorki.
OdpowiedzUsuńSzósty też bardzo mi się podobał.
UsuńPoluję na ten tytuł. Jestem tej książki, jak i twórczości Pani Agnieszki bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńCzytadła Tetiisheri
Ja też byłam jej bardzo ciekawa i się nie zawiodłam ;)
UsuńBardzo ciekawie opisałaś tą książkę przez chwilę aż zapomniałam, że nie przepadam za kryminałami. ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńChętnie przeczytałabym tę książkę :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się ;)
UsuńChciałabym przeczytać jakąś książkę tej autorki i być może padnie na tą :)
OdpowiedzUsuńMoże tak ;)
Usuńraczej nie w moim guście :P
OdpowiedzUsuńBywa:)
UsuńChcę ją przeczytać od kiedy ujrzałam ją w zapowiedziach :D
OdpowiedzUsuńTo podobnie, jak ja:)
Usuń