środa, 13 listopada 2013

,,Obrońca nocy” Agnieszka Lingas-Łoniewska

Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2013

Format : Książka
Ilość stron: 304
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf

Agnieszka Lingas-Łoniewska to autorka obecnie już 10 książek wydanych na polskim rynku oraz 3 antologii. Jej twórczość cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem wśród czytelników.

Melisa była dziennikarką, obecnie zajmowała się sprawą pewnej toksyny, narkotyku, od którego umierało mnóstwo ludzi. Cechą charakterystyczną były czarne obwódki wokół ich oczu. Oprócz tego na mieście dochodziło do różnych zamieszek. Niektórym z nich udawało się zapobiec dzięki... Nocnemu Łowcy, jak nazywano tajemniczą postać ratującą ludzi przed śmiercią. Nikt tak naprawdę nie wiedział kim jest, ani co robi. Tymczasem w biurze Melisy pojawił się nowy szef, bardzo znany i bogaty James Maseratti. Już od pierwszych chwil zaczęło między nimi iskrzyć, niekoniecznie w pozytywnym tego słowa znaczeniu...

Na książkę wyczekiwałam już dłuższy okres czasu i bardzo chciałam ją przeczytać. Byłam ciekawa tego wątku fantastycznego, który pojawił się w powieściach autorki dopiero po raz pierwszy. Szczerze mogę Wam powiedzieć, że od chwili, gdy zaczęłam ją czytać przepadłam. Z każdą kolejną stroną coraz bardziej zagłębiałam się w czytaną przeze mnie pozycję. Co prawda żałuję, że początek dotyczący Nocnego Łowcy jest dość przewidywalny, jednak później było już tylko lepiej.

Książka porwała mnie bez reszty. Dosłownie nie mogłam się od niej oderwać. Samo zakończenie także sugeruje, że może powstać kolejna część tej pozycji. Nie ukrywam, że bardzo na to liczę, gdyż niesamowicie spodobało mi się połączenie dobrego kryminału z bardzo okrojonym wątkiem fantastycznym.

Do tej pory przeczytałam prawie wszystkie powieści Pani Agnieszki Lingas-Łoniewskiej. Nie ukrywałam nigdy, że moje serce zawładnęły je wcześniejsze pozycje pisarki. Nie oznacza to jednak, że te nowsze są gorsze. Wcale tak nie twierdzę. Po prostu te pierwsze bardziej trafiają w mój gust literacki. Ta książka została napisana już w 2009 roku, czyli była jedną z pierwszych. Bardzo mi się spodobała!

Pozycja nie jest zbyt obszerna, ma nieco ponad 300 stron. Jej lektura nie zajmuje wiele czasu, a naprawdę może nam umilić wieczór. Byłam bardzo ciekawa każdej kolejnej strony, żałowałam, że muszę iść spać, gdyż najchętniej przeczytałabym ją bez odrywania się od niej.

,,Obrońca nocy” to fascynująca pozycja z wyrafinowanymi scenami stosunków, które pojawiały się dość często. Jest to doskonałe połączenie romansu z kryminałem i minimalnym elementem fantastycznym. Takie zestawienie, jak najbardziej mi odpowiada i mam nadzieję, że pojawi się jeszcze nie raz w twórczości pisarki.


Moja ocena: 5,5/6

Książka została przeczytana w ramach wyzwania


38 komentarzy:

  1. Czytałam tylko jedną jej książkę, ale na pewno na tym się nie skończy... Choć może niekoniecznie po tę akurat sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ,,Obrońca nocy'' jest świetny ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam okazji poznać jeszcze twórczości tej autorki, ale mam nadzieję, że szybko to nadrobię :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też uwielbiam książki tej autorki, ale niestety "Obrońcy nocy" nie miałam jeszcze okazji przeczytać :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety nie czytałam nic autorki, ale mam nadzieję, że nadrobię, pewnie już w Nowym roku ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zależy od motywacji, może uda Ci się jeszcze w tym ;)

      Usuń
  6. Twórczość autorki dopiero przede mną. Dużo dobrego o niej słyszałam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Chętnie wzięłabym się za tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeśli wpadnie mi w ręce to przeczytam, ale jakoś specjalnie szukać jej nie będę. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczna okładka, chociaż od razu kojarzy mi się z wampirami, a chyba nie o to chodziło ;)
    Swoją drogą ciekawego wyzwania się podjęłaś. Osobiście nie przepadam za polskimi autorami, a tych, których lubię, można policzyć na palcach jednej ręki. O Pani Lingas-Łoniewska nigdy wcześniej nie słyszałam. Jestem jednak pewna, że jak tylko zobaczę coś jej autorstwa, to na pewno przeczytam, aby przekonać, czy i mnie potrafi tak zauroczyć :)
    Pozdrawiam ciepło,
    J.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nawet przed podjęciem tego wyzwania czytałam sporo polskich autorów. Jakoś nie zwracam uwagi na narodowość.

      Usuń
  10. Kiti, jak myślisz, co kim jest adresat listu do Melisy?
    Zaczynam podejrzewać o to kogoś z otoczenia dziennikarki.
    Która z postaci bardziej przypadła Ci do gustu: pan ,,Ferrari" czy jego wybranka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc to nie myślałam, kto jest tym adresatem, ale zmarli raczej nie mogą ;)
      Bardziej polubiłam Melisę za jej poczucie humoru.

      Usuń
  11. pani Agnieszka wydała już 10 książek, a ja przeczytałam tylko jedną "Szósty" bardzo mi się podobała, z chęcią przeczytam i inne książki autorki.

    OdpowiedzUsuń
  12. Poluję na ten tytuł. Jestem tej książki, jak i twórczości Pani Agnieszki bardzo ciekawa.
    Czytadła Tetiisheri

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też byłam jej bardzo ciekawa i się nie zawiodłam ;)

      Usuń
  13. Bardzo ciekawie opisałaś tą książkę przez chwilę aż zapomniałam, że nie przepadam za kryminałami. ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Chętnie przeczytałabym tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Chciałabym przeczytać jakąś książkę tej autorki i być może padnie na tą :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Chcę ją przeczytać od kiedy ujrzałam ją w zapowiedziach :D

    OdpowiedzUsuń