Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2015
Format : Książka
Liczba stron: 320
Do kupienia: Gandalf
Pierwszy tom serii (,,Matt Hidalf. Błyskawica Widmo") mnie zachwycił, drugi (,,Matt Hidalf. Klątwa Cierni") nieco rozczarował. Postanowiłam zapoznać się z trzecią (,,Matt Hidalf. Bitwa o świcie") z czterech części (,,Matt Hidalf. Ostatnia rozgrywka"). Czy było warto?
Drzewo Matta zgasło w wyniku tego, co zrobił w poprzedniej części. Zdrajca nadal może czuć się bezkarny, gdyż pozostali nadal nie wiedzą kim jest. Matt ma jednak inne zmartwienie. Postanawia wprowadzić w życie kolejny ze swoich ,,genialnych" planów. Nie zdaje sobie jednak sprawy z tego, że jego posunięcie może zagrozić całej Akademii.
O ile drugi tom mnie znudził, o tyle trzeci przeczytałam w niecałe 3 godziny. Na końcu zwyczajowo został zamieszczony urywek czwartego tomu, więc trzeciego tak naprawdę do przeczytania mamy jakieś 270 stron. Książka podzielona jest na trzy części. Sporo tutaj niespodziewanych zwrotów akcji, jednak największym zaskoczeniem okazało się dla mnie zakończenie tej serii.
Matt Hidalf to niepokorny nastolatek, który ma 11/12 lat. Nie bacząc na swój młody wiek, dokonał już wiele dobrego, ale doprowadził też do wielu niezbyt ciekawych sytuacji. Z racji tego, ze jest urodzony tego samego dnia co król, władca zawsze obawia się tego, co czeka go w kolejne urodziny. Trzeci tom zdecydowanie wraca do pierwotnego poziomu i sprawia, że od książki ciężko się oderwać.
Seria niewątpliwie powinna spodobać się młodzieży, gdyż to do tej grupy wiekowej jest przede wszystkim skierowana. Usatysfakcjonuje także miłośników ,,Domu tajemnic", czy ,,Harry'ego Pottera". Przede mną ostatni tom - prawdziwa cegła - 470 stron. Liczę na coś naprawdę ciekawego i mam nadzieję, że się nie rozczaruję.
,,Matt Hidalf. Bitwa o świcie" to pięknie wydana seria, w sztywnej oprawie, z większą niż zazwyczaj książką. Pierwszy i trzeci tom przeczytałam bardzo szybko, drugi mnie nieco zmęczył. Jestem ciekawa, jak to będzie z tomem wieńczącym serię.
Moja ocena: 5/6
Pierwszy tom serii (,,Matt Hidalf. Błyskawica Widmo") mnie zachwycił, drugi (,,Matt Hidalf. Klątwa Cierni") nieco rozczarował. Postanowiłam zapoznać się z trzecią (,,Matt Hidalf. Bitwa o świcie") z czterech części (,,Matt Hidalf. Ostatnia rozgrywka"). Czy było warto?
Drzewo Matta zgasło w wyniku tego, co zrobił w poprzedniej części. Zdrajca nadal może czuć się bezkarny, gdyż pozostali nadal nie wiedzą kim jest. Matt ma jednak inne zmartwienie. Postanawia wprowadzić w życie kolejny ze swoich ,,genialnych" planów. Nie zdaje sobie jednak sprawy z tego, że jego posunięcie może zagrozić całej Akademii.
O ile drugi tom mnie znudził, o tyle trzeci przeczytałam w niecałe 3 godziny. Na końcu zwyczajowo został zamieszczony urywek czwartego tomu, więc trzeciego tak naprawdę do przeczytania mamy jakieś 270 stron. Książka podzielona jest na trzy części. Sporo tutaj niespodziewanych zwrotów akcji, jednak największym zaskoczeniem okazało się dla mnie zakończenie tej serii.
Matt Hidalf to niepokorny nastolatek, który ma 11/12 lat. Nie bacząc na swój młody wiek, dokonał już wiele dobrego, ale doprowadził też do wielu niezbyt ciekawych sytuacji. Z racji tego, ze jest urodzony tego samego dnia co król, władca zawsze obawia się tego, co czeka go w kolejne urodziny. Trzeci tom zdecydowanie wraca do pierwotnego poziomu i sprawia, że od książki ciężko się oderwać.
Seria niewątpliwie powinna spodobać się młodzieży, gdyż to do tej grupy wiekowej jest przede wszystkim skierowana. Usatysfakcjonuje także miłośników ,,Domu tajemnic", czy ,,Harry'ego Pottera". Przede mną ostatni tom - prawdziwa cegła - 470 stron. Liczę na coś naprawdę ciekawego i mam nadzieję, że się nie rozczaruję.
,,Matt Hidalf. Bitwa o świcie" to pięknie wydana seria, w sztywnej oprawie, z większą niż zazwyczaj książką. Pierwszy i trzeci tom przeczytałam bardzo szybko, drugi mnie nieco zmęczył. Jestem ciekawa, jak to będzie z tomem wieńczącym serię.
Moja ocena: 5/6
Zarówno tematyka jak i oprawa graficzna przyciągają mnie do tej serii. Jestem jej ciekawa i rozejrzę się za pierwszym tomem.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałaś ten tom w iście ekspresowym tempie.
OdpowiedzUsuńLubię tę serię, ten tom też z przyjemnością poznam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.