W niedzielę, 29 czerwca, miałam już ostatni egzamin za studiach, który udało mi się szczęśliwie zaliczyć. Nie był to jednak mój koniec, gdyż pozostało mi jeszcze czekanie na obronę, która odbyła się w ten poniedziałek, 7 lipca. Niby się nie denerwowałam, ale jednak gdzieś podświadomie chyba odczuwałam stres. Na szczęście to już za mną i teraz od kilku dni oficjalnie mogę rozpocząć wakacje.
Teraz najprawdopodobniej znajduję się w Gdyni i Sopocie, gdyż wyjechałam sobie w środę na krótką wycieczkę do Gdańska. Dzięki uprzejmości Sylwii i Kasi. Już jutro z kolei wybieram się na spotkanie w Toruniu, już nie mogę się doczekać, choć obawiam się, że przez pewien czas mogę mieć wstręt do podróżowania:) W planach w lipcu mam jednak jeszcze kilka wyjazdów, o których w bliższym czasie napiszę kilka słów. Z kolei na początku sierpnia wybieram się do Łodzi, ktoś chętny na spotkanie?:)
W niedzielę pisałam też, że chciałabym już zakończyć blogowanie na Kiti. Jednak jeszcze raz przemyślałam sprawę i po Waszych komentarzach zrobiło mi się przykro i postanowiłam, że jednak zostanę. Żeby jednak nie stracić do końca radości z Kiti wpisy będą się pojawiały tylko 5 razy w tygodniu. Od poniedziałku do środy będą to wpisy książkowe, czasami pewnie po kilka książek, zależy to od tego ile przeczytam. W czwartek będziemy mogli podyskutować, a w piątek poczytać co nowego u mnie. Czy odpowiada Wam taki układ?
Tymczasem życzę Wam udanych wakacji i odpoczynku oraz samych wspaniałych lektur!
Kiti
Gratuluję pozytywnej obrony! Bardzo się cieszę, że zostajesz :) Mam nadzieję, że w Trójmieście dobrze się bawisz!
OdpowiedzUsuńTak, dokładnie, dziś jeszcze jadę do Sopotu i do domku:)
UsuńGratuluje zaliczenia egzaminu i cieszę się ogromnie, że postanowiłaś jednak nie opuszczać tego bloga. Super!!!
OdpowiedzUsuńJa także bardzo się cieszę:)
UsuńSuper, że jednak zostajesz na tym blogu. Przyzwyczaiłam się do niego ;)
OdpowiedzUsuńJa też.
UsuńNie ważne z jaką częstotliwością, ale ważne, że zostajesz ):
OdpowiedzUsuńDokładnie.
UsuńAA gratulacje obrony!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo.
UsuńMoim zdaniem możesz pisać nawet jeszcze rzadziej, zwłaszcza teraz, żeby odetchnąć. ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję sukcesów na studiach! :)
Dziękuję;)
UsuńGratulacje obrony. Nie powinnaś opuszczać tego bloga, włożyłaś w niego tyle pracy. Cieszę się, że jednak zostajesz. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ja również się cieszę.
UsuńGratuluję! :) Jak już pisałam - pisz wtedy, gdy masz ochotę :))
OdpowiedzUsuńTak zamierzam zrobić.
UsuńO, ale się u ciebie pozmieniało na blogu:))
OdpowiedzUsuńJa robię wpisy raz na tydzień, lub na 2 i dobrze mi z tym:)
Blog jest dla ciebie, a nie ty dla niego.
Buziaki, pozdrawiam xx.
Trochę pozmieniałam.
Usuń