Data wydania: 2014
Format : Książka
Ilość stron: 296
Półka: posiadam
Danielle Steel to słynna amerykańska pisarka znana w wielu krajach. Wydała już kilkadziesiąt książek przetłumaczonych na 43 języki. Jej twórczość zachwyca czytelniczki na całym świecie.
Peter wywodził się z gospodarstwa, z farmy. Nie miał bogatych krewnych, z trudem stać ich było na płacenie za studia. Obawiał się, że będzie musiał je przerwać, aby zająć się rodzinną posiadłością. Tymczasem Kate, z którą łączyła go silna więź, wywodziła się z bogatej familii. Wychowywana przez ojca zwierzała mu się ze wszystkich swoich sekretów. Ich kontakt urwał się na kilka lat, jednak po tym czasie wrócili do siebie i ożenili się. Peter pracował w firmie jej ojca, chciał wynaleźć lek przeciw rakowi, który mógłby uratować wielu biednych ludzi. W tym celu wyjechał do Paryża, gdzie zapoznał się z Olivią, żoną senatora, która także nie była szczęśliwa w swoim małżeństwie. Jak potoczyły się losy tej dwójki? Czy udało im się odnaleźć prawdziwą miłość i szczęście?
Po poprzedniej książce Danielle Steel miałam w stosunku do tej pewne obawy. Okazały się one jednak zupełnie bezpodstawne. Książka pochłonęła mnie już od pierwszych stron tak, jak to było w przypadku innych książek pisarki. Fabuła okazała się bardzo ciekawa i wciągająca. Ja od tej powieści nie mogłam się wprost oderwać. Byłam bardzo ciekawa zakończenia, a zarazem zwieńczenia losów Petera i Olivii, a także ich krewnych.
Tym razem nie zawiodłam się na stylu pisarskim Steel. Doskonale stopniowała napięcie, co jakiś czas pojawiały się nowe fakty i okoliczności, które rzucały nowy obraz na przedstawiane zdarzenia. Autorka starała się nam ukazać, że w małżeństwie należy być szczęśliwym, spełniać się, ale także móc ufać sobie nawzajem. Nie zawsze się tak dzieje, a jednak mimo wszystko są to bardzo ważne cechy w dobrym związku partnerskim.
Nie zabrakło także elementu dobroczynnego. Peter chciał odnaleźć lek dla chorych na raka, dla tych, których nie stać na profesjonalną opiekę lekarską i nie mogą sobie na to pozwolić. Jednak nie wszyscy podzielali jego opinię... Leki w naszych czasach dla niektórych mogą okazać się zbyt dużym wydatkiem, aby mogli sobie pozwolić na ich zażywanie. Wielokrotnie czytamy, że idąc do apteki zostawiliśmy kilkaset złotych, tylko, czy tak powinno być?
,,Pięć dni w Paryżu" to tak naprawdę książka o nas samych, o znajdowaniu siebie, dążeniu do spełnienia, realizacji marzeń. Życie nie zawsze jest kolorowe, czasem zdarzają się momenty krytyczne, które trzeba pozostawić za sobą i brnąć dalej. Tak trzeba.
Moja ocena: 5,5/6
Premiera: 20.02.2014r.
Premiera: 20.02.2014r.
Jeżeli jesteście zainteresowani tą książką to zapraszam na konkurs u Pauliny !
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję
Nie znam jeszcze twórczości tej autorki, ale planuję to zmienić :)
OdpowiedzUsuńAkurat tą książkę serdecznie polecam:)
UsuńJa bym się chyba obawiał sięgać po Danielle Steel - słyszałem, że kobieta pisze typowe romanse tylko dla kobiet ;-)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, Ty mógłbyś się obawiać:P
UsuńKsiążki tej autorki stanowią dla mnie dobry przerywnik, między bardziej absorbującymi lekturami.
OdpowiedzUsuńNo dokładnie.
UsuńBardzo lubię twórczość tej autorki, dlatego z przyjemnością sięgnę po powyższą książkę.
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam.
UsuńNie czytałam jeszcze nic Steel, kiedyś może przeczytam.
OdpowiedzUsuńMoże tak.
UsuńJakoś mnie do niej nie ciągnie. :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś zmienisz zdanie.
UsuńNie rozumiem fenomenu autorki, ale być może wynika to z przekonania, iż w jej przypadku pisanie o (nie)szczęśliwej miłości jest nudne i przewidywalne. Może najwyższa pora, aby zmienić zdanie?
OdpowiedzUsuńMożliwe:)
UsuńFabuła brzmi nawet ciekawie :) Może kiedyś uwzględnię ją w swoich planach czytelniczych :)
OdpowiedzUsuńZrób, jak uważasz:)
UsuńCóż.. trzeba przeczytać :)
OdpowiedzUsuńPolecam.
Usuńja bym chciala zebys zrobila posta gdzie i kiedy zwykle czytasz ile razy dziennie itd moze nie w pelni wypelniam swoj czas a chcialabym czytac wiecej
OdpowiedzUsuńOk, postaram się go przygotować na poniedziałek.
UsuńTej książki nie czytałam, ale Steel bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńSuper:)
UsuńDopiero rozpoczęłam przygodę z tą autorką, jak sama wiesz dopiero co pisałam o innej książce tej autorki "Album rodzinny". Myślę, że raz na jakiś czas będę sięgała po jej książki. Podoba mi się , że swoje inspiracje do pisanie czerpie z życia przez co jej książki co życiowe.
OdpowiedzUsuńDokładnie. Ja tej Album rodzinny nie czytałam, ale pewnie obejrzę film.
Usuń