piątek, 4 października 2013

Życiowe piątki.



We wtorek ponownie wróciłam na studia, w tym celu więc udałam się już w poniedziałek do Bydgoszczy. Podroż minęła mi nawet szybko, a rozpakowywanie się nie było za bardzo kłopotliwe. Przejazd umilała mi także lektura młodzieżowej pozycji, z czego bardzo się cieszę.

Kolejnego dnia też rozpoczęłam swój nowy rok akademicki. Nie ukrywam, że chętnie bym jeszcze poodpoczywała, jednak wielkiego wyboru nie mam. Trzeba więc się wziąć do pracy:) Po południu skusiłam się jednak na ,,Przepis na szczęście" Katarzyny Michalak, który doszedł do mnie w dzień odjazdu. Mojej opinii na jej temat możecie spodziewać się już niebawem:)

W środę była inauguracja roku, a więc wolne. Skusiłam się więc na ,,Dziewczynę z piwnicy" opowiadającą prawdziwą historię Nataschy Kampusch, która była więziona przez 8 lat przez swojego prześladowcę. Po jej lekturze musiałam odpocząć, dlatego w czwartek skupiłam się na zajęciach uczelnianych i podejmowaniu gości.

Dziś zamierzam trochę odpocząć, a także nadrobić zaległości blogowe i telewizyjne. Pewnie i tak wszystkiego nie zdążę, ale postaram się, jak najwięcej. Z góry też przepraszam Was, ale nie będę zaglądała na Wasze blogi w tygodniu, gdyż zwyczajnie nie dam rady. Mam transfer, a wcześniejsze wstawanie nie wchodzi w grę, gdy idę na 7.30. Musicie mi to więc jakoś wybaczyć i tym bardziej wyczekiwać moich odwiedzin :D

23 komentarze:

  1. Jakoś wybaczę :D powodzenia na studiach i samych 5 w indeksie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja na szczęście w tym semestrze tylko raz zaczynam od 8 :) a tak na 13 i na 16 zajęcia :P nie zazdroszczę wczesnego wstawania :)
    Powodzenia życze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeden semestr też miałam na popołudnie, ale to ani przed ani po nic nie szło zrobić.
      Dziękuję:)

      Usuń
  3. Ja też muszę znaleźć, ale jakoś mi go brakuje;p

    OdpowiedzUsuń
  4. Jesteśmy wyrozumiali, więc bez obaw :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. No, u mnie nadrabiania nie będziesz mieć wiele :P Nie czytam tak szybko :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czekam na szczegółową recenzję historii Nataschy i życzę Ci udanego weekendu. Zapomniałabym, jutro będziesz miała okazję uraczyć podniebienie pysznym tortem. Jak ja Ci zazdroszczę kulinarnie uzdolnionej siostry :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż sama sobie zazdroszczę ;) Recenzję Nataschy dodam w przeciągu tygodnia ;)

      Usuń
  7. powodzenia w nowym roku akademickim ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Powodzenia na studiach :)) zazdroszczę, bo ten czas już za mną, a to były piękne lata.. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Powodzenia! To wszystko jeszcze przede mną. O zgrozo!

    OdpowiedzUsuń
  10. Spokojnie, nic się nie stanie, jak rzadziej będziesz wpadać :)
    Powodzenia w tym nowym roku akademickim :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Powodzenia na uczelni - ja w tym roku wyjątkowo cieszyłam się z rozpoczęcia zajęć bo oznaczało to ograniczenie nieco godzin pracy :) Ale już pierwsze dni pokazały mi, że lekko na uczelni nie będzie - jak zwykle zresztą, tyle, że miałam nadzieję na trochę luźniejszy semestr, który sprzyjałby pisaniu pracy magisterskiej.

    Mam nadzieję, że podzielisz się wrażeniami z lektury "Dziewczyny z piwnicy" - czytałam '3096 dni" i jestem ciekawa jak historię Natashy przedstawił ktoś inny niż ona sama. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podzielę się:) Ja właśnie jestem ciekawa tego 3096 dni:)

      Usuń