Data wydania: 2011
Format : Książka
Ilość stron: 688
Półka: posiadam
Do kupienia: GandalfJodi Picoult to autorka kilkunastu książek obyczajowych. Napisała także jedną książkę fantastyczną wraz ze swoją córką.
Peter Houghton nie miał łatwego życia. Już od najmłodszych lat był prześladowany przez kolegów z klasy, porównywany do starszego brata, który zawsze był idealny. Lata prześladowań odcisnęły swoiste piętno na jego duszy. Pewnego dnia postanowił zemścić się na swoich oprawcach. Wziął ze sobą 4 sztuki broni i udał się do szkoły, gdzie rozpoczęła się rzeź. Zaczęło się najstraszniejsze 19 minut z życia każdego z uczniów...
Książką zainteresowałam się dzięki jednej z moich blogowych koleżanek - Agnes. Niedawno opisywała ona na swoim blogu tą pozycję, wiedziałam, że będę musiała ją przeczytać. Dlatego, gdy nadarzyła się okazja i powieść znalazła się w domowej biblioteczce szybko podkradłam ją siostrze i zabrałam się za czytanie. Twórczość autorki nie była mi obca, gdyż już czytałam jej 3 pozycje, a w domu czeka na mnie jeszcze kilka książek jej autorstwa.
Pozycja ma prawie 700 stron, przez co na prawie tydzień wyłączyłam się z czytania innych lektur. Nie jest ona zbyt lekka w odbiorze, jednak prosty styl autorki sprawia, że chce się czytać wciąż więcej i więcej, nie sposób się od niej oderwać. Zwłaszcza nasila się to już w końcowym etapie opowieści, gdy na jaw wychodzą nowe fakty.
Muszę przyznać, że zakończenie najbardziej mnie zaskoczyło. Nawet w snach nie wyobrażałam sobie, że takie mogłoby być zwieńczenie tej historii. Jodi Picoult sprawiła, że zdumiałam się podczas czytania końcowych fraz. Nie sądziłam, że ludzie mogą posunąć się do takich czynów.
Autorka pisze zawsze bardzo życiowe książki, których lektura zmusza nas do pewnego rodzaju refleksji i przemyśleń nad naszym życiem, a także nad tym, co nas otacza. Nie inaczej było też tym razem.
Przemoc w szkole, jaka miała miejsce z udziałem Petera Houghtona w roli głównej musiała w końcu znaleźć jakieś ujście. Ciągłe wyśmiewanie, popychanie, zabieranie przedmiotów osobistych, czy też jeszcze gorsze czyny musiały w końcu się zakończyć. Dlatego też tak ważna jest interwencja nauczycieli i opiekunów, którzy zauważają i są powiadamiani o tym, że coś się dzieje. Niestety, polskie realia są takie, że nikt nie reaguje, bo nie chce się narażać. Przez takie zachowanie polskie dzieci jeszcze bardziej zamykają się w sobie, gdyż wiedzą, że w razie potrzeby nikt im nie pomoże.
Stosunki z rodzicami także nie zawsze są łatwe. Nigdy nie jest to wina jednej ze stron, zazwyczaj obydwie osoby nie mają ochoty na podtrzymywanie typowo przyjacielskich więzi. Czasem jednak pomoc i wsparcie bliskich są nam bardzo potrzebne, gdy dochodzi do dramatycznych wydarzeń w naszym życiu.
Czy rozumiem zachowanie Petera i innych bohaterów? Niektórych tak, jednak nawet teraz po przeczytaniu książki niektóre ich postępowania są dla mnie niejasne, jednak jak najbardziej prawdziwe. Czasem trudno zrobić coś wbrew sobie, czy uwolnić się z toksycznego związku, bo tak jest łatwiej. Tylko, czy aby na pewno?
,,Dziewiętnaście minut" to trudna pod względem fabularnym, ale potrzebna książka o wybuchu nastolatka, który w końcu nie wytrzymał szykan i postanowił się zemścić. Jego oprawcy nawet chyba nie do końca zdawali sobie sprawę, jaką krzywdę mu wyrządzają. Polecam osobom choć trochę doświadczonym przez życie, szukającym trudnej lektury, a także miłośnikom twórczości autorki.
Moja ocena: 5/6
No dokładnie.
OdpowiedzUsuńLubię twórczość Jodi i mimo powielania niektórych schematów chętnie sięgam po jej powieści. Powyższej pozycji nie znam, ale będę mieć ją na uwadze.
OdpowiedzUsuńJa też sięgam, ale nie za często.
UsuńTakie trudne tematy warto poznawac w ksiażkach, wiec ja przeczytam.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę:)
UsuńMam za sobą osiem powieści Picoult, a że uwielbiam jej twórczość, to na pewno sięgnę po resztę książek, w tym właśnie "Dziewiętnaście minut".
OdpowiedzUsuń8 to ja mam kupionych ;) A przeczytane 4 razem z tą.
UsuńZaczęłam ją już czytać i bardzo mi się podoba. Zobaczymy, jak będzie dalej ;)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa ;)
UsuńUwielbiam historie, w których autor porusza trudne tematy. Zawsze to otwiera mi jakoś oczy na to co dzieje się wokół. W wolnej chwili poszukam "Dziewiętnaście minut" bądź jakiejkolwiek innej książki Pani Picoult w bibliotece, bo jeszcze nie spotkałam się z negatywną opinią dotyczącą wymyślonych przez nią historii, więc to dobrze wróży. :)
OdpowiedzUsuńEveryday Book
Ja też raczej nie czytałam negatywnych.
UsuńJaki tytuł?
OdpowiedzUsuńCzytałam kilka książek autorki więc pewnie i po tę sięgnę;)
OdpowiedzUsuńSuper:)
UsuńCzytałam i bardzo mi się podobało :)
OdpowiedzUsuńCieszę się:)
UsuńNie znam jeszcze jej pióra, ale to kwestia czasu.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, bo warto:)
UsuńMuszę ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością:)
UsuńNie znam książki, ale wiem, że zbiera same pozytywne recenzje. Dlatego na pewno przeczytam.
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie trafiam na jej recenzje za często, a szkoda;)
UsuńPicoult czytałam tylko rewelacyjne "Bez mojej zgody" i autorka kupiła mnie tą książką. "Dziewiętnaście minut" mam w planach.
OdpowiedzUsuń,,Bez mojej zgody" czeka na mnie na półce;)
UsuńBrzmi ciekawie. Książkę mamy w domu, siostra kiedyś kupiła i przeczytała - będę musiał jej podkraść :-) A nuż też mi się spodoba. Miałbym wtedy co czytać, siostra w sumie z pięć książek tej autorki nabyła ;-)
OdpowiedzUsuńO, to wspaniale, ja mam 8 lub 9, straciłam rachubę:)
UsuńNie czytałam żadnej książki tej autorki, kiedyś próbowałam "Bez mojej zgody" nie dałam rady, jej książki sa dla mnie zbyt emocjonalne, może kiedyś się przełamię.
OdpowiedzUsuń,,Bez mojej zgody" akurat jeszcze nie czytałam. Skuś się może na ,,Z innej bajki", jest raczej fantastyczna, nie aż tak emocjonalna:)
UsuńKońcówka faktycznie zaskakująca :D
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem tak:)
UsuńLubię mierzyć się z trudnymi tematami , chętnie sięgne
OdpowiedzUsuńCieszę się:)
UsuńUwielbiam twórczość Picoult. Jej książki zawsze mnie zruszają i wywołują potok emocji:)
OdpowiedzUsuńDokładnie;)
UsuńNie miałam jeszcze okazji czytać Jodi, a bardzo bym chciała ;) Nie mogę się doczekać, aż w końcu któraś z jej książek trafi w moje ręce. Za "Dziewiętnaście minut" póki co podziękuję, gdyż obawiam się, że troszkę mnie przerazi. Wolę sięgnąć po jakąś inną jej książkę. Plusem jest to, że pisze życiowe książki, z których można coś wyciągnąć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Tak, bardzo lubię jej twórczość:)
Usuńbardzo fajna recenzja, ja mam u siebie kilka jej książek i muszę w końcu się za nie zabrać...jeśli mi się spodobają po tą z chęcią, także sięgnę...
OdpowiedzUsuńSuper;) Jestem ciekawa, jak Ci się spodobają:)
UsuńMuszę ją przeczytać, mam nadzieję, że w końcu uda mi się ją dostać. :D
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki ;)
UsuńAle długa pozycja, zawsze mi się zdawało, ze książki obyczajowe, są krótsze i to dużo. ;) Mimo, ze jak wiesz nie czytam tego typu książek, po to z chęcią sięgnę. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Właśnie Picoult pisze szczególnie długie ;)
UsuńI znowu Jodi Picoult i pozytywna opinia, a ja jeszcze żadnej nie czytałam. Muszę się w końcu dorwać którąś z jej książkę ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie ;)
UsuńKolejna świetna pozycja, będę o niej pamiętać :)
OdpowiedzUsuńWspaniale;)
Usuń