Byłam bardzo ciekawa tej książki autorki i niestety po raz kolejny w ostatnim czasie się zawiodłam. Bohaterką jest nastolatka z matką alkoholiczką do której w karetce przyjeżdża przystojny i sympatyczny lekarz. Od razu wpadli sobie w oko. Czy różnica wieku nie była bez znaczenia? Książka miała być o japońskiej sztuce sklejania podłączonych rzeczy, życia, ale to był temat na jedno zdanie. W moim odczuciu ta pozycja jest mdła i nie wywołała we mnie żadnych emocji.
Szkoda, że się zawiodłaś. Ja jeszcze nie czytałam tej książki.
OdpowiedzUsuńTakie zawody wpisane w pasję czytania, dzięki nim lepiej doceniamy atrakcyjne dzieła. :)
UsuńCzyli raczej nie powinnam brać się za książkę, szkoda zawiedzionych nadziei, lepiej czas poświęcić na inne propozycje czytelnicze.
OdpowiedzUsuńKurczę, mam wrażenie, że każda kolejna książka Witkiewicz jest słabsza.
OdpowiedzUsuńNiestety, ale ta książka autorki też nie wywarła na mnie sporego wrażenia.
OdpowiedzUsuńsłyszałam o tej książce, ale zupełnie mnie nie skusiła, jak widzę nic nie straciłam
OdpowiedzUsuńMdła, czyli nijaka lektura nic nie wnosząca... za to okładka ładna:) no ale nei skuszę się, jest wiele wartościowszych pozycji wnioskuję.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie mniałam okazji czytać nic pani Witkiewicz. Jeżeli w pryszłości do tego dojdzie tę książkę zdecydownie odpuszczę . Kinga
OdpowiedzUsuńMiałam ochotę na tę książkę... Chyba zweryfikuję czytelnicze plany.
OdpowiedzUsuńNazwisko autora nie jest mi obce, ale nie czytałam jeszcze żadnej jego książki.
OdpowiedzUsuń