W ostatnim czasie udało mi się zapoznać z wszystkimi powieściami autorki, wydanymi w Polsce. ,,Odkrywcę" zostawiłam sobie na koniec.
Rozbicie się samolotu na pewno nie jest niczym przyjemnym, a jeśli przypadkowo dzieci znajdą się w opuszczonym miejscu, gdzie nie ma za wiele do jedzenia sytuacja staje się jeszcze bardziej nie za ciekawa. Czy uda im się wyjść z tego zwycięsko?
Pomysł na fabułę był całkiem interesujący, ale ponownie nie do końca zostały rozwinięte wszystkie wątki. Jest to bardzo szybka lektura, jak wspomina autorka, po części inspirowana prawdziwymi wydarzeniami.
,,Odkrywca" Katherine Rundell to publikacja na jedno stosunkowo krótkie czytanie, z którą zapoznałam się w ramach czytania wszystkich powieści autorki.
Moja ocena: 4/6
Dobrze, że udało Ci się przeczytać również tę książkę.
OdpowiedzUsuńWątpię, że po nią sięgnę, ale najważniejsze, że tobie się podobała.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie wszystkie wątki zostały odpowiednio rozwinięte.
OdpowiedzUsuńSzkoda tych nierozwiniętych wątków... Ja znam tylko Złodziejaszki, ale po inne też zamierzam sięgnąć.
OdpowiedzUsuńCzyli książka nie do końca udana...Nie widzę celu w wydawaniu takich tytułów.
OdpowiedzUsuńSzkoda nie w pełni wykorzystanego potencjału, ale czasem koncepcja pisarza mija się z naszą.
OdpowiedzUsuńZ tego co piszesz, książka nie do końca chyba jest udana, ale czasem tak bywa
OdpowiedzUsuńNo właśnie, wygląda, jakby autorka chciała już zakończyć cykl i mieć go za sobą.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o literaturę to zdecydowanie stawiam na literaturę faktu ;)
OdpowiedzUsuńOkładka tej książki jest tak śliczna, że aż chce się po nią sięgnąć!
OdpowiedzUsuńOkładka na początku mnie już zachęciła do tej lektury.
OdpowiedzUsuńFabuła zapowiada się ciekawie. Plus za okładkę. mimo, że nie ocenia się po niej książki to bardzo lubię, gdy jest interesująca i ładnie się prezentuje na stoliku nocnym :)
OdpowiedzUsuńJakoś taka też mało przekonywująca.. Ale jeśli jest oparta na prawdziwych wydarzeniach, każdy może coś z niej zabrać co był w podobnej sytuacji i się czegoś nauczyć... Po to są książki. Dziękuję. Pozdrawiam. Agata
OdpowiedzUsuń