niedziela, 19 czerwca 2016

Wyjazd sposobem na naukę języka

Nie od dziś z pewnością wiecie, że podróżowanie należy do jednego z przyjemniejszych sposobów spędzania mojego wolnego czasu. Zawsze dobrze połączyć przyjemne z pożytecznym, więc zdarzyło mi się kilka razy wyjechać za granicę, także do krajów zachodnich, choć języka nie znam prawie wcale i niezwykle trudno byłoby mi się porozumieć w mieszkańcami, czy innymi turystami. Jest jednak na to sposób. Przed podróżą możecie zaopatrzyć się w słowniki, kursy internetowe lub skorzystać z korepetycji przez Skype, które oferuje firma Preply.


  • ·   Erasmus


Najprostszym sposobem na podszkolenie swojego językowego warsztatu jest wyjechanie na semestr na Erasmusa, na co osobiście się nie zdecydowałam przez 5 lat. Po pierwsze, nie za dobrze bym się czułw  obcym kraju przez ok. 5 miesięcy, po drugie, nie wiadomo, jak by wyglądała sprawa z Internetem i zakwaterowaniem, po trzecie, po powrocie do Polski trzeba było zaliczać niektóre przedmioty, które się odbywały podczas nieobecności wyjeżdżających. Niemniej, nie umniejsza to zasług, jakie Erasmus może mieć na nasz rozwój języka.

  • ·   Kursy językowe


Kursy językowe mogę polecić z całego serca, gdyż sama brałam udział w jednym, w kwietniu tego roku, który odbywał się w Kaliningradzie. Trwał on 2 tygodnie, co uważam za termin wystarczający do tego, by zdążyć się zaaklimatyzować, zobaczyć wszystko w danym mieście i z ulgą wrócić do domu. Na szczęście miałyśmy dostęp do Internetu, akademik był na bardzo wysokim poziomie, udało mi się zwiedzić prawie wszystkie atrakcje. Kurs zwany ,,Język rosyjski w biznesie” odbył się, otrzymałam certyfikat i tyle. Gdy nadarzy się okazja z chęcią wrócę jeszcze do Rosji, może już niekoniecznie na kurs, ale by pozwiedzać.

  • ·   Wycieczki jednodniowe samodzielnie


Osobiście nigdy bym się nie zdecydowała na samodzielną wycieczkę do krajów zachodnich, bo nie znam języka i co prawda można porozumiewać się na migi, jednak nie wychodzi to zbyt dobrze i zawsze można się źle zrozumieć :) Zresztą, porozumiewanie się na migi jest dobre dla tych osób, którym brakuje kilku, a nie wszystkich słów. Niemniej, znam osoby, które odbywają samodzielne wycieczki za granicę i bardzo to sobie chwalą. Po pierwsze, jest taniej, a po drugie, sami decydujemy co zobaczymy danego dnia i nie jesteśmy zależni od grupy.

  • ·   Wycieczki zorganizowane przez biuro turystyczne


Wycieczki zorganizowane przez biuro turystyczne są moim zdaniem bardzo na plus. Dzięki temu zwiedziłam po części Skalne Miasto, Drezno i Berlin. Co prawda, też irytuje mnie to, że trzeba wciąż czekać na całą grupę, nie można się wszystkiemu dokładnie przyjrzeć, bo zawsze jest kilkadziesiąt innych osób, które także chcą daną rzecz zobaczyć. Zazwyczaj jest jednak czas wolny, który można poświęcić na jedzenie lub rozejrzenie się po najbliższej okolicy. Zazwyczaj przerwa ma miejsce w takiej okolicy, żeby można było jeszcze coś zobaczyć.

  • ·   Wyjazd do rodziny


Wyjazd do rodziny, jak mniemam, bo nigdy z tego nie korzystałam, jest także sposobem na naukę języka. Zawsze, gdy mamy jakiś problem, jest przy nas bliska osoba, która w razie kłopotu wybawi nas z opresji. To samo tyczy się znajomych. Jedyny problem polega na tym,  że nie można nadużywać gościnności i wymagać od krewnych/znajomych ciągłego zaangażowania w czasie naszego pobytu i liczyć na to, że będą z nami zwiedzać całe miasto :)


A jakie sposoby na naukę języka są Waszym sposobem najkorzystniejsze?



5 komentarzy:

  1. Takie korepetycje przez Skype są rewelacyjną sprawą.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mam pojęcia, jakie są najlepsze moty na naukę języków obcych, ale myślę, że dużo daje pobyt za granicą. Moja koleżanka pojechała na 2 miesiące do Niemiec i uważa, że to było niezwykłe pouczające doświadczenie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Korepetycje przez Skype to całkiem fajna sprawa. Ja najczęściej uczę się języka obcego przy okazji zagranicznych wyjazdów. Mam wówczas przy sobie słownik, czy to papierowy czy w telefonie, by w razie czego do niego zerknąć i użyć jakiegoś słowa.

    OdpowiedzUsuń
  4. Sama nie, ale z jakąś koleżanką, chętnie wyjechałabym na tydzień gdzieś, gdzie musiałabym mówić po angielsku ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Erasmus był fajny, 4 mce w Niemczech na ostatnim roku, mało zajęć, ale niemieckiego nie zdążyłam się wiele nauczyć, żałuję, że nie zdecydowałam się jechać na rok.. Chociaż wtedy trochę podszlifowałam angielski, bo znajomych miałam z różnych stron tylko nie z Niemiec :D

    OdpowiedzUsuń