Wydawnictwo: Skrzat
Data wydania: 2015
Format : Książka
Liczba stron: 112
Do kupienia: Gandalf
Katarzyna Zychla to autorka znana z serii o sympatycznym hipopotamie Maksie i jego siostrzyczce Zuzi, którą prezentowałam Wam na swoim blogu. Pisarka ma na swoim koncie też zbiór różnych historii z morałem - ,,Zwierzaki rozrabiaki".
Książka to kilkanaście dość długich opowiadań, przeznaczonych do samodzielnego czytania. Bohaterami są różne zwierzęta, które zmagają się z różnymi trudnościami lub mają jakieś kłopoty. Najczęściej jest to coś, co robią wbrew woli rodziców - mały dzik udał się na wyprawę w nieznaną część lasu, co źle się dla niego skończyło, mały nietoperz nie posłuchał opiekunów i omal nie stracił życia, mały byczek zgubił latawiec dzieci, a koźlątko przewróciło płot, niszcząc kapustę.
Książka została wydana w dużym formacie, w sztywnej oprawie. Ma dużą czcionkę, dzięki czemu małe dzieci mogą czytać ją samodzielnie. Historie są ciekawe i czyta się je szybko i ze sporym zainteresowaniem. Jedyne, co mi przeszkadzało w tym zbiorze to to, że gdy maluchy zrobiły coś źle prawie w żadnym wypadku nie zostało to wyjaśnione za pomocą rozmowy, tylko jakiejś bliżej niekreślonej kary.
,,Zwierzaki rozrabiaki" to bardzo ładnie wydany zbiór, które może nie jest obowiązkową publikacją w biblioteczce malucha, ale na pewno cieszy oko.
Moja ocena: 5/6
Katarzyna Zychla to autorka znana z serii o sympatycznym hipopotamie Maksie i jego siostrzyczce Zuzi, którą prezentowałam Wam na swoim blogu. Pisarka ma na swoim koncie też zbiór różnych historii z morałem - ,,Zwierzaki rozrabiaki".
Książka to kilkanaście dość długich opowiadań, przeznaczonych do samodzielnego czytania. Bohaterami są różne zwierzęta, które zmagają się z różnymi trudnościami lub mają jakieś kłopoty. Najczęściej jest to coś, co robią wbrew woli rodziców - mały dzik udał się na wyprawę w nieznaną część lasu, co źle się dla niego skończyło, mały nietoperz nie posłuchał opiekunów i omal nie stracił życia, mały byczek zgubił latawiec dzieci, a koźlątko przewróciło płot, niszcząc kapustę.
Książka została wydana w dużym formacie, w sztywnej oprawie. Ma dużą czcionkę, dzięki czemu małe dzieci mogą czytać ją samodzielnie. Historie są ciekawe i czyta się je szybko i ze sporym zainteresowaniem. Jedyne, co mi przeszkadzało w tym zbiorze to to, że gdy maluchy zrobiły coś źle prawie w żadnym wypadku nie zostało to wyjaśnione za pomocą rozmowy, tylko jakiejś bliżej niekreślonej kary.
,,Zwierzaki rozrabiaki" to bardzo ładnie wydany zbiór, które może nie jest obowiązkową publikacją w biblioteczce malucha, ale na pewno cieszy oko.
Moja ocena: 5/6
Książka została przeczytana w ramach wyzwania WyPożyczone
Ciekawa książeczka. Na pewno znajdzie swoich odbiorców.
OdpowiedzUsuń