Wydawnictwo: Harper Collins
Data wydania: 2018
Format : Książka
Liczba stron: 432
Liczba stron: 432
Do kupienia: Gandalf
,,Spacer na krawędzi" Sherri Smith to pierwsza wydana w Polsce książka tej autorki. Nie wiedziałam, czego mogę się po niej spodziewać.
Telefon szeryfa, który odebrała Mia był dla niej zaskoczeniem. Była przekonana, że znów są problemy z jej matką. Okazało się jednak, że tym razem kłopoty ma jej brat bliźniak, który został oskarżony o zamordowanie nastolatki. Dodatkowym problemem było to, że Lucas jakby zapadł się pod ziemię, co stawiało go w złym świetle. Mia nie wierzyła w winę brata i postanowiła przeprowadzić własne śledztwo w sprawie śmierci dziewczyny.
Książka jest obszerna, ale akcja zajmuje niecałe 2 tygodnie. Rozdziały są długie, niekiedy nawet może aż za długie. Niemniej, wolny dzień postanowiłam poświęcić na zapoznanie się z tą pozycją. Nie jest to jednak kryminał, który bez reszty mnie pochłonął i zachwycił. Czytałam kolejne strony, ale nie odczułam efektu wow.
Pomysł na fabułę być naprawdę ciekawy, jednak coś nie do końca zagrało z moim odbiorem. Tak naprawdę publikacja w moim odczuciu jest o wszystkim i o niczym. Jak to bywa, sprawcą okazuje się osoba najmniej podejrzana, przez długi czas nie wiemy także, co dzieje się z Lucasem.
,,Spacer na krawędzi" to dość przeciętna powieść. W ostatnim czasie czytałam naprawdę o wiele lepsze kryminały. Mimo wszystko nie żałuję, że zapoznałam się ze ,,Spacerem na krawędzi", gdyż może nie jest to pozycja wybitna, ale dość miło spędziłam z nią kilka godzin czasu.
Moja ocena: 4/6
Książka została przeczytana w ramach wyzwania WyPożyczone
,,Spacer na krawędzi" Sherri Smith to pierwsza wydana w Polsce książka tej autorki. Nie wiedziałam, czego mogę się po niej spodziewać.
Telefon szeryfa, który odebrała Mia był dla niej zaskoczeniem. Była przekonana, że znów są problemy z jej matką. Okazało się jednak, że tym razem kłopoty ma jej brat bliźniak, który został oskarżony o zamordowanie nastolatki. Dodatkowym problemem było to, że Lucas jakby zapadł się pod ziemię, co stawiało go w złym świetle. Mia nie wierzyła w winę brata i postanowiła przeprowadzić własne śledztwo w sprawie śmierci dziewczyny.
Książka jest obszerna, ale akcja zajmuje niecałe 2 tygodnie. Rozdziały są długie, niekiedy nawet może aż za długie. Niemniej, wolny dzień postanowiłam poświęcić na zapoznanie się z tą pozycją. Nie jest to jednak kryminał, który bez reszty mnie pochłonął i zachwycił. Czytałam kolejne strony, ale nie odczułam efektu wow.
Pomysł na fabułę być naprawdę ciekawy, jednak coś nie do końca zagrało z moim odbiorem. Tak naprawdę publikacja w moim odczuciu jest o wszystkim i o niczym. Jak to bywa, sprawcą okazuje się osoba najmniej podejrzana, przez długi czas nie wiemy także, co dzieje się z Lucasem.
,,Spacer na krawędzi" to dość przeciętna powieść. W ostatnim czasie czytałam naprawdę o wiele lepsze kryminały. Mimo wszystko nie żałuję, że zapoznałam się ze ,,Spacerem na krawędzi", gdyż może nie jest to pozycja wybitna, ale dość miło spędziłam z nią kilka godzin czasu.
Moja ocena: 4/6
Książka została przeczytana w ramach wyzwania WyPożyczone
Szkoda, że to przeciętny kryminał.
OdpowiedzUsuńMiałam nadzieję na nieco lepszy kryminał. Szkoda, że jego potencjał nie został w pełni wykorzystany.
OdpowiedzUsuń