Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2018
Format : Książka
Liczba stron: 320
Do kupienia: Gandalf
Katarzyna Michalak ma w swoim dorobku naprawdę ciekawe książki, ale trafiają się też takie, które z trudem można doczytać do końca. ,,Gwiazdka z nieba" czyli jej pierwszy tom nowej serii należał do drugiej kategorii. Na szczęście ,,Promyk słońca" okazał się ciekawszy.
Marta wróciła, na chwilę obecną była Wigilia, na której spotkali się z Mateuszem, małą Emilką i Oliwią, która okazała się być córką pani doktor. Nat nadal miał bóle nogi, jednak najważniejsza kwestia została wyjaśniona - ratownik, który uratował Oliwię i jej chłopaka przed laty wcale nie umarł. Przynajmniej w tej jednej kwestii mogli odetchnąć z ulgą, bowiem życie szykowało dla bohaterów inne niespodzianki.
Po skończeniu ,,Gwiazdki z nieba" byłam przekonana, że po dalsze tomy na pewno już nie sięgnę. Książka okazała się dla mnie bardzo naiwna. Korzystając jednak z okazji, że powieść pojawiła się w bibliotece i w każdej chwili bez żadnych kosztów mogłam ją zwrócić, postanowiłam skusić się na najnowszą powieść Katarzyny Michalak. Nie ukrywam, że nie jest to arcydzieło, ale w moim odczuciu jest o wiele lepsza niż jej poprzedniczka.
Bohaterów też spotyka dość sporo tragedii, jednak nie wszystkie, jakie można spotkać na świecie. Autorka nadal wyprzedza wydarzenia, co niezmiernie mnie irytuje. Wolałabym o wszystkim dowiadywać się w odpowiednim czasie. Zakończenie okazało się smutne, ale zaskakujące. Z racji tego, że przeczytałam już dwa tomy, pewnie skuszę się też na zwieńczenie trylogii.
,,Promyk słońca" to pozycja, którą trzeba koniecznie czytać po zapoznaniu się wcześniej z ,,Gwiazdką z nieba". Krążą różne opinie, więc może wy będziecie pierwszym tomem tej serii zachwyceni.
Moja ocena: 4/6
Książka została przeczytana w ramach wyzwania WyPożyczone
Katarzyna Michalak ma w swoim dorobku naprawdę ciekawe książki, ale trafiają się też takie, które z trudem można doczytać do końca. ,,Gwiazdka z nieba" czyli jej pierwszy tom nowej serii należał do drugiej kategorii. Na szczęście ,,Promyk słońca" okazał się ciekawszy.
Marta wróciła, na chwilę obecną była Wigilia, na której spotkali się z Mateuszem, małą Emilką i Oliwią, która okazała się być córką pani doktor. Nat nadal miał bóle nogi, jednak najważniejsza kwestia została wyjaśniona - ratownik, który uratował Oliwię i jej chłopaka przed laty wcale nie umarł. Przynajmniej w tej jednej kwestii mogli odetchnąć z ulgą, bowiem życie szykowało dla bohaterów inne niespodzianki.
Po skończeniu ,,Gwiazdki z nieba" byłam przekonana, że po dalsze tomy na pewno już nie sięgnę. Książka okazała się dla mnie bardzo naiwna. Korzystając jednak z okazji, że powieść pojawiła się w bibliotece i w każdej chwili bez żadnych kosztów mogłam ją zwrócić, postanowiłam skusić się na najnowszą powieść Katarzyny Michalak. Nie ukrywam, że nie jest to arcydzieło, ale w moim odczuciu jest o wiele lepsza niż jej poprzedniczka.
Bohaterów też spotyka dość sporo tragedii, jednak nie wszystkie, jakie można spotkać na świecie. Autorka nadal wyprzedza wydarzenia, co niezmiernie mnie irytuje. Wolałabym o wszystkim dowiadywać się w odpowiednim czasie. Zakończenie okazało się smutne, ale zaskakujące. Z racji tego, że przeczytałam już dwa tomy, pewnie skuszę się też na zwieńczenie trylogii.
,,Promyk słońca" to pozycja, którą trzeba koniecznie czytać po zapoznaniu się wcześniej z ,,Gwiazdką z nieba". Krążą różne opinie, więc może wy będziecie pierwszym tomem tej serii zachwyceni.
Moja ocena: 4/6
Książka została przeczytana w ramach wyzwania WyPożyczone
Nie czytałam wcześniejszej książki.
OdpowiedzUsuń