Wydawnictwo: Media Rodzina
Data wydania: 2012
Format : Książka
Liczba stron: 60
Półka: posiadam
Do kupienia: Media Rodzina
Co wyróżnia serię Mysi Domek od innych bajek o zwierzętach? Przede wszystkim zdjęcia zrobione na prawdę. Karina Schaapman, autorka bajek, w pudełkach sama stworzyła wszystkie pomieszczenia i postaci ukazane w książce.
Fabuła to zbiór kilkunastu dość krótkich historii, których bohaterami są Sam i Julia oraz ich rodziny. Przeczytamy o tajnym domku myszek pod schodami, o tym, w jaki sposób dorabiają sobie drobne pieniądze, jak robili naleśniki. Samowi urodziła się także trójka rodzeństwa, a jego kuzynka miała urodziny. Dowiemy się także tego, w jaki sposób bohaterowie robili pranie, jak nazywano wujka Sama, kto zachorował na ospę wietrzną i wybrał się do cukierni. W zbiorze znajduje się także krótka opowieść o Szabacie, w którym uczestniczy rodzina Sama.
Przede wszystkim w tej serii urzekają mnie przepiękne ilustracje, które naprawdę powinny zachwycić nawet najbardziej wymagającego czytelnika. Na uwagę zasługuje także bardzo różnorodna treść. Wydarzenia nie następują kolejno po sobie, jednak ich bohaterowie są niezmienni. Są nimi Sam i Julia oraz osoby, które spotykają w danej przygodzie. Tekstu jest tutaj dość dużo, jednak myślę, że starsze dzieci wytrzymają czytanie całej książeczki na raz.
Podziwiam autorkę za pomysł na książkę i chęć stworzenia takich pięknych rzeczy z dostępnych materiałów. Dzięki zapewne długim miesiącom pracy Kariny Schaapman także polscy czytelnicy mogą zachwycać się jej tworami, ale także bogatą w przekaz treścią. Autorka pokazuje, że już od najmłodszych lat można dorobić sobie pieniądze, pomagając innym, szanuje także Szabat. Ukazuje, że pomimo tego, że mamy różne wyznania możemy wspólnie egzystować.
,,Mysi domek. Sam i Julia" to pierwszy tom dotychczas trzytomowej serii o myszkach. Obecnie mam dwa tomy - ,,Sam i Julia", ,,Sam i Julia w teatrze", teraz będę chciała zapoznać się z ,,Sam i Julia w cyrku". Jeśli także uważacie, że treść i ilustracje są zachwycające, serdecznie zachęcam Was do zapoznania się z tymi książkami.
Moja ocena: 5/6
Co wyróżnia serię Mysi Domek od innych bajek o zwierzętach? Przede wszystkim zdjęcia zrobione na prawdę. Karina Schaapman, autorka bajek, w pudełkach sama stworzyła wszystkie pomieszczenia i postaci ukazane w książce.
Fabuła to zbiór kilkunastu dość krótkich historii, których bohaterami są Sam i Julia oraz ich rodziny. Przeczytamy o tajnym domku myszek pod schodami, o tym, w jaki sposób dorabiają sobie drobne pieniądze, jak robili naleśniki. Samowi urodziła się także trójka rodzeństwa, a jego kuzynka miała urodziny. Dowiemy się także tego, w jaki sposób bohaterowie robili pranie, jak nazywano wujka Sama, kto zachorował na ospę wietrzną i wybrał się do cukierni. W zbiorze znajduje się także krótka opowieść o Szabacie, w którym uczestniczy rodzina Sama.
Przede wszystkim w tej serii urzekają mnie przepiękne ilustracje, które naprawdę powinny zachwycić nawet najbardziej wymagającego czytelnika. Na uwagę zasługuje także bardzo różnorodna treść. Wydarzenia nie następują kolejno po sobie, jednak ich bohaterowie są niezmienni. Są nimi Sam i Julia oraz osoby, które spotykają w danej przygodzie. Tekstu jest tutaj dość dużo, jednak myślę, że starsze dzieci wytrzymają czytanie całej książeczki na raz.
Podziwiam autorkę za pomysł na książkę i chęć stworzenia takich pięknych rzeczy z dostępnych materiałów. Dzięki zapewne długim miesiącom pracy Kariny Schaapman także polscy czytelnicy mogą zachwycać się jej tworami, ale także bogatą w przekaz treścią. Autorka pokazuje, że już od najmłodszych lat można dorobić sobie pieniądze, pomagając innym, szanuje także Szabat. Ukazuje, że pomimo tego, że mamy różne wyznania możemy wspólnie egzystować.
,,Mysi domek. Sam i Julia" to pierwszy tom dotychczas trzytomowej serii o myszkach. Obecnie mam dwa tomy - ,,Sam i Julia", ,,Sam i Julia w teatrze", teraz będę chciała zapoznać się z ,,Sam i Julia w cyrku". Jeśli także uważacie, że treść i ilustracje są zachwycające, serdecznie zachęcam Was do zapoznania się z tymi książkami.
Moja ocena: 5/6
Książka została przeczytana w ramach wyzwania
Książka, w której spotykamy się z narodzinami
Tym razem spasuję, gdyż bajeczki o myszkach (poza Tom i Jerry) mnie nie interesują.
OdpowiedzUsuńAutorka miała świetny pomysł. Jestem pełna podziwu.
OdpowiedzUsuńMyślę że książeczka zainteresowała by moją córkę :)
OdpowiedzUsuńMyszki i takie piękne ilustracje - chcę mieć na swojej półce!
OdpowiedzUsuńDla samych ilustracji warto mieć tę książkę :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na książkę :)
OdpowiedzUsuńBrzmi fajnie i okładka przyciąga uwagę.
OdpowiedzUsuńIlustracje są doprawdy bajeczne. Bardzo duży plus dla autorki za to, że sama przygotowała scenerię domu myszek.
OdpowiedzUsuńWow fajny pomysł na wykorzystanie zdjęć zamiast ilustracji i to tak świetnie przemyślane.
OdpowiedzUsuńSuper!