Wielokrotnie, gdy jedziemy pociągiem, czy autobusem możemy zauważyć pasażerów czytających jakąś książkę. Niewątpliwie ja także nie należę do wyjątków i gdy jadę w dalszą podróż biorę ze sobą książkę. Najbardziej lubię taką, którą przeczytam w trakcie podróży lub zaś szybko doczytuję w domu:)
Każdy czas spędza inaczej. Uważam jednak, że jeśli ktoś nie chce zawierać znajomości pociągowo/autobusowych warto mieć ze sobą swój egzemplarz, który można zawsze wyciągnąć i się nie nudzić.
Niektórzy mają ze sobą również gazety, które umilają im podróż. Jest to też dobrym rozwiązaniem, z którego niegdyś korzystałam.
A jak to było z Wami?:)
ja niestety nie mogę czytać podróżując :(
OdpowiedzUsuńSzkoda.
UsuńTylko w pociągu. W samochodzie albo autobusie jest mi po prostu niewygodnie. :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, mi to bez różnicy:)
UsuńMam taką przypadłość, że gdy widzę czytających pasażerów to im zaglądam przez ramię, bo jestem ciekawa co to za lektura :)
OdpowiedzUsuńSama też czytam w autobusach i pociągach, a w drodze do pracy (30 minut spacerkiem) słucham audiobooków :)
kolodynska.pl
Też lubię wiedzieć, co ktoś czyta;p
UsuńMam tę samą przypadłość, aż czasami korci mnie, by zacząć rozmowę na temat owej książki, ale nie wiedzieć czemu, zawsze brak mi odwagi:) Ja też zawsze zabieram książkę w podróż busem. Ale nie zawsze mam nastrój do czytania, bo wolę czasami posłuchać muzyki albo po prostu gapić się w mijany krajobraz:) Zależy pod mojego nastroju....
UsuńJa też nie zawsze czytam. Jak mi się znudzi to przestaję.
UsuńLubię czytać w pociągu. W samochodzie nie przepadam ;)
OdpowiedzUsuńZależy:)
UsuńJa mam z tym dziwny problem, bo w autobusie wycieczkowym mogę czytać, a już w samochodzie nie bardzo. Niestety autobusami wycieczkowymi podróżuję rzadko, a zwykłe publiczne są raczej nie za wygodne, nie czytuję podczas podróży ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ja lubię czytać w samochodzie, jak kierowca jedzie wolno i mogę się skupić na lekturze;)
UsuńNie lubię czytać na stojąco, ale jak siedzę to, jak najbardziej:)
OdpowiedzUsuńTeż lubię czytać podczas jazdy komunikacją miejską - w tramwaju, autobusie, pociągu... :-)
OdpowiedzUsuńSuper:)
UsuńJa bardzo chciałabym móc czytać w środkach lokomocji. Ale często to mam mdłości, choć nie nazwałabym tego chorobą lokomocyjną. A poza tym, ja, podczas czytania, musze mieć kompletną ciszę, więc nie mogłabym się skupić, gdyby ktoś mi się kręcił w autobusie przed nosem. Czytać bym czytała, ale potem nie wiedziałabym, o czym
OdpowiedzUsuńJa też wolę mieć spokój, chociaż ćwiczę podzielność uwagi i coraz lepiej mi to wychodzi:)
UsuńW pociągu jest mi obojętne co czytam, ale w aucie czy autobusie zdecydowanie wolę używać czytnika e-booków
OdpowiedzUsuńKto ma czytnik ten ma:)
UsuńCzasami czytam jak jadę autobusem - gdy uda mi się usiąść :)
OdpowiedzUsuńTo też:)
UsuńKsiążkę zawsze mam z sobą w podróży, nieważne czy to kilkanaście minut czy kilkanaście godzin :)
OdpowiedzUsuńJa też zawsze staram się zabierać ;)
UsuńNie wyobrażam sobie nie czytać w komunikacji miejskiej :) Ostatnio najczęściej czytam w autobusie lub metrze - tak to jest jak się do pracy jedzie 1.5 h w jedną stronę :P
OdpowiedzUsuńSzkoda marnować tyle czasu :D
UsuńJeśli jadę sama to zwykle czytam :)
OdpowiedzUsuńSuper ;)
UsuńUwialbiam czytać w autobusie lub tramwaju (do szkoły mam 30 min :<) i także, jak poprzedniczki, zaglądam współpasażerom do książek, by sprawdzić co czytają :) Juz nie raz nawiązałam miłą rozmowę na temat książkowych upodobań, dzięki lekturze zabieranej w podróż :D
OdpowiedzUsuńZawsze milo porozmawiać z kimś kto ma podobne zainteresowania, jak my:)
UsuńJa już parę lat temu przesiadłam się z komunikacji miejskiej do samochodu, co było wymuszone zmianą miesca zamieszkania i jedyne, czego mi brakuje, to właśnie czytanie w autobusach, metrze, czy tramwaju. Gdy czytamy, czas w podrózy zdecydowanie nie nalezy do straconych. Zresztą pamiętam, że gdy uczyłam się do matury, to nigdzie wiedza tak mi nie wchodziła do głowy, jak właśnie w metrze. Choć wiadomo, że wokół panował gwar i rozgardiasz, dla mnie to była oaza skupienia.
OdpowiedzUsuńMi właśnie na egzamin na studia najlepiej czytało się w pociągu:)
UsuńZawsze czytam w komunikacji :) na studiach uczyłam się na prędko. Wykorzystywałam każdą chwilę najpierw w autobusie a potem pociągu. Teraz tak samo, tylko czytam z przyjemnością książki nie związane ze studiami :) Nawet na krótką chwilę w tramwaju, mam w torebce książkę;)
OdpowiedzUsuńTo super:)
Usuń