niedziela, 21 lipca 2013

Czytanie w środkach komunikacji miejskiej.



Wielokrotnie, gdy jedziemy pociągiem, czy autobusem możemy zauważyć pasażerów czytających jakąś książkę. Niewątpliwie ja także nie należę do wyjątków i gdy jadę w dalszą podróż biorę ze sobą książkę. Najbardziej lubię taką, którą przeczytam w trakcie podróży lub zaś szybko doczytuję w domu:)

Każdy czas spędza inaczej. Uważam jednak, że jeśli ktoś nie chce zawierać znajomości pociągowo/autobusowych warto mieć ze sobą swój egzemplarz, który można zawsze wyciągnąć i się nie nudzić.

Niektórzy mają ze sobą również gazety, które umilają im podróż. Jest to też dobrym rozwiązaniem, z którego niegdyś korzystałam.

A jak to było z Wami?:)

Post na ten temat ukazał się także u :


33 komentarze:

  1. ja niestety nie mogę czytać podróżując :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Tylko w pociągu. W samochodzie albo autobusie jest mi po prostu niewygodnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam taką przypadłość, że gdy widzę czytających pasażerów to im zaglądam przez ramię, bo jestem ciekawa co to za lektura :)
    Sama też czytam w autobusach i pociągach, a w drodze do pracy (30 minut spacerkiem) słucham audiobooków :)
    kolodynska.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubię wiedzieć, co ktoś czyta;p

      Usuń
    2. Mam tę samą przypadłość, aż czasami korci mnie, by zacząć rozmowę na temat owej książki, ale nie wiedzieć czemu, zawsze brak mi odwagi:) Ja też zawsze zabieram książkę w podróż busem. Ale nie zawsze mam nastrój do czytania, bo wolę czasami posłuchać muzyki albo po prostu gapić się w mijany krajobraz:) Zależy pod mojego nastroju....

      Usuń
    3. Ja też nie zawsze czytam. Jak mi się znudzi to przestaję.

      Usuń
  4. Lubię czytać w pociągu. W samochodzie nie przepadam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mam z tym dziwny problem, bo w autobusie wycieczkowym mogę czytać, a już w samochodzie nie bardzo. Niestety autobusami wycieczkowymi podróżuję rzadko, a zwykłe publiczne są raczej nie za wygodne, nie czytuję podczas podróży ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię czytać w samochodzie, jak kierowca jedzie wolno i mogę się skupić na lekturze;)

      Usuń
  6. Nie lubię czytać na stojąco, ale jak siedzę to, jak najbardziej:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Też lubię czytać podczas jazdy komunikacją miejską - w tramwaju, autobusie, pociągu... :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja bardzo chciałabym móc czytać w środkach lokomocji. Ale często to mam mdłości, choć nie nazwałabym tego chorobą lokomocyjną. A poza tym, ja, podczas czytania, musze mieć kompletną ciszę, więc nie mogłabym się skupić, gdyby ktoś mi się kręcił w autobusie przed nosem. Czytać bym czytała, ale potem nie wiedziałabym, o czym

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też wolę mieć spokój, chociaż ćwiczę podzielność uwagi i coraz lepiej mi to wychodzi:)

      Usuń
  9. W pociągu jest mi obojętne co czytam, ale w aucie czy autobusie zdecydowanie wolę używać czytnika e-booków

    OdpowiedzUsuń
  10. Czasami czytam jak jadę autobusem - gdy uda mi się usiąść :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Książkę zawsze mam z sobą w podróży, nieważne czy to kilkanaście minut czy kilkanaście godzin :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie wyobrażam sobie nie czytać w komunikacji miejskiej :) Ostatnio najczęściej czytam w autobusie lub metrze - tak to jest jak się do pracy jedzie 1.5 h w jedną stronę :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwialbiam czytać w autobusie lub tramwaju (do szkoły mam 30 min :<) i także, jak poprzedniczki, zaglądam współpasażerom do książek, by sprawdzić co czytają :) Juz nie raz nawiązałam miłą rozmowę na temat książkowych upodobań, dzięki lekturze zabieranej w podróż :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze milo porozmawiać z kimś kto ma podobne zainteresowania, jak my:)

      Usuń
  14. Ja już parę lat temu przesiadłam się z komunikacji miejskiej do samochodu, co było wymuszone zmianą miesca zamieszkania i jedyne, czego mi brakuje, to właśnie czytanie w autobusach, metrze, czy tramwaju. Gdy czytamy, czas w podrózy zdecydowanie nie nalezy do straconych. Zresztą pamiętam, że gdy uczyłam się do matury, to nigdzie wiedza tak mi nie wchodziła do głowy, jak właśnie w metrze. Choć wiadomo, że wokół panował gwar i rozgardiasz, dla mnie to była oaza skupienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi właśnie na egzamin na studia najlepiej czytało się w pociągu:)

      Usuń
  15. Zawsze czytam w komunikacji :) na studiach uczyłam się na prędko. Wykorzystywałam każdą chwilę najpierw w autobusie a potem pociągu. Teraz tak samo, tylko czytam z przyjemnością książki nie związane ze studiami :) Nawet na krótką chwilę w tramwaju, mam w torebce książkę;)

    OdpowiedzUsuń