Wydawnictwo: Media Rodzina
Data wydania: 2013
Format : Książka
Liczba stron: 68
Półka: posiadam
Do kupienia: Media Rodzina
O serii ,,Mysi domek" autorstwa Kariny Schaapman słyszałam już ponad rok temu. Cały czas miałam tę książkę na uwadze, jednak jakoś nie śpieszyłam się z jej zakupem. Bardzo jednak ucieszyłam się, gdy do domowej biblioteczki trafiła druga część, którą można czytać oddzielnie pt. ,,Mysi domek. Sam i Julia w teatrze".
Książka składa się z kilkunastu krótkich opowieści, w kilku z nich pojawia się motyw występu Sama na przedstawieniu w teatrze, które ma oglądać Julia. Poczytamy także o urodzinach mamy myszki, o znalezieniu kamyka, o pewnym artyście, którego spotkała Julia. Będziemy mieli także okazję poczytać historię szmaciarza oraz dowiedzieć się, w jaki sposób Sam i Julia dorabiają sobie pieniądze. Niestety, będzie tutaj także jedno smutne wydarzenie, związane ze śmiercią.
Całość została bardzo pomysłowo stworzona i opisana. Zacznę najpierw od treści. Książka składa się z kilkunastu opowiadań, które łączy obecność Julii i Sama. Podczas czytania kolejnych historii mamy świadomość tego, że opisywane zdarzenia nie następują po sobie, jednak mogą mieć miejsce w niedługim odstępie czasu. Odnośnie ilustracji mogę napisać tylko jedno - wow! Są one takie ładne dlatego, że autorka mysi domek wykonała ręcznie z kartonów i papieru. Przedmioty widziane na zdjęciach są więc wytworem jej rąk. Dzięki temu są jedyne, niepowtarzalne i na pewno zachwycą każdego z nas.
Kolejne opowiadania są dość długie, jednak w miarę szybko się je czyta. Dzięki przytoczonym przykładom możemy nauczyć dzieci, by już od najmłodszych lat szanowały osoby o innym wyznaniu, odkładały drobne sumy pieniędzy. Pozwolimy im także zrozumieć, że przeciwieństwa doskonale się przyciągają, a czasem mały i tani prezent może ucieszyć najbardziej na świecie. Jak wspomina sama autorka niektóre z tych zdarzeń są zaczerpnięte z prawdziwego życia.
,,Mysi domek. Sam i Julia w teatrze" to przepięknie wydana w sztywnej oprawie książka, w której zdecydowanie przeważają ilustracje. Uważam, że jest warta swojej ceny, gdyż zarówno treść, jak i ilustracje zasługują na uwagę. Ja jestem oczarowana Mysim domkiem i na pewno nie raz będę do niego wracać.
Moja ocena: 5,5/6
O serii ,,Mysi domek" autorstwa Kariny Schaapman słyszałam już ponad rok temu. Cały czas miałam tę książkę na uwadze, jednak jakoś nie śpieszyłam się z jej zakupem. Bardzo jednak ucieszyłam się, gdy do domowej biblioteczki trafiła druga część, którą można czytać oddzielnie pt. ,,Mysi domek. Sam i Julia w teatrze".
Książka składa się z kilkunastu krótkich opowieści, w kilku z nich pojawia się motyw występu Sama na przedstawieniu w teatrze, które ma oglądać Julia. Poczytamy także o urodzinach mamy myszki, o znalezieniu kamyka, o pewnym artyście, którego spotkała Julia. Będziemy mieli także okazję poczytać historię szmaciarza oraz dowiedzieć się, w jaki sposób Sam i Julia dorabiają sobie pieniądze. Niestety, będzie tutaj także jedno smutne wydarzenie, związane ze śmiercią.
Całość została bardzo pomysłowo stworzona i opisana. Zacznę najpierw od treści. Książka składa się z kilkunastu opowiadań, które łączy obecność Julii i Sama. Podczas czytania kolejnych historii mamy świadomość tego, że opisywane zdarzenia nie następują po sobie, jednak mogą mieć miejsce w niedługim odstępie czasu. Odnośnie ilustracji mogę napisać tylko jedno - wow! Są one takie ładne dlatego, że autorka mysi domek wykonała ręcznie z kartonów i papieru. Przedmioty widziane na zdjęciach są więc wytworem jej rąk. Dzięki temu są jedyne, niepowtarzalne i na pewno zachwycą każdego z nas.
Kolejne opowiadania są dość długie, jednak w miarę szybko się je czyta. Dzięki przytoczonym przykładom możemy nauczyć dzieci, by już od najmłodszych lat szanowały osoby o innym wyznaniu, odkładały drobne sumy pieniędzy. Pozwolimy im także zrozumieć, że przeciwieństwa doskonale się przyciągają, a czasem mały i tani prezent może ucieszyć najbardziej na świecie. Jak wspomina sama autorka niektóre z tych zdarzeń są zaczerpnięte z prawdziwego życia.
,,Mysi domek. Sam i Julia w teatrze" to przepięknie wydana w sztywnej oprawie książka, w której zdecydowanie przeważają ilustracje. Uważam, że jest warta swojej ceny, gdyż zarówno treść, jak i ilustracje zasługują na uwagę. Ja jestem oczarowana Mysim domkiem i na pewno nie raz będę do niego wracać.
Moja ocena: 5,5/6
Książka została przeczytana w ramach wyzwania
Książka, w której spotykamy się ze śmiercią
Faktycznie wydanie tej książeczki jest piękne. Mam nadzieję, że uda mi się kiedyś je zdobyć.
OdpowiedzUsuńBardzo ładna i ciekawa książka dla najmłodszych :) Muszę się za nią rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńSamo wydanie mnie już przyciąga...
OdpowiedzUsuńJestem strasznie ciekawa samej treści, jak i ilustracji/zdjęć.
OdpowiedzUsuńTo z całą pewnością nietypowe wydanie.
widać dużą staranność w ilustracjach! Bardzo fajny prezent dla malucha!
OdpowiedzUsuń