piątek, 1 sierpnia 2014

Życiowe piątki + ,,Sieroce pociągi"[słów kilka]


Ten tydzień jest dla mnie iście wyjazdowy. Na naszym wspólnym blogu pojawił się nawet wpis o tym, dlaczego warto podróżować. Możecie także poczytać o dzieleniu się bliźniąt, częstości występowania ciąży mnogiej, kilka słów o filmie i książce, które mają cechę wspólną, o Family Cafe oraz ZOO w Poznaniu oraz o spotkaniu z Panią Magdaleną Witkiewicz. Jednak to jeszcze nie koniec atrakcji. W przyszłym tygodniu ukażą się wpisy z naszych kolejnych wojaży - Ciechocinka ciąg dalszy, Inowrocław i może coś jeszcze;)

Na końcu przyszłego tygodnia postanowiłam także skusić na lekturę ,,Sierocych pociągów", o których napiszę Wam kilka słów. Moly z racji tego, ze ukradła książkę musiała odpracować 50 godzin społecznie lub trafić do poprawczaka. Dzięki pomocy swojego chłopaka udało jej się odbywać je podczas porządków u starszej pani, Vivian. Jednak porządki nie szły im najlepiej w pełnym tego słowa znaczeniu. Vivian dzięki nim postanowiła wrócić do swoich lat młodości, gdy po stracie ojca i pobycie matki w szpitalu psychiatrycznym musiała odbyć podróż sierocym pociągiem w nieznane. Czy czekała tam na nią lepsza przyszłość? Tego nie wiedziała. Seria szmaragdowa jest stosunkowo nowa, jednak my w swojej bibliotece mamy już wszystkie 3 książki, które zostały wydane. Korzystając z okazji postanowiłam zapoznać się z ,,Sierocymi pociągami". Fabuła napisana na okładce w pełni nie oddaje tych uczuć, które towarzyszą podczas lektury. Jest to powieść pełna bólu i cierpienia, ale także nadziei na lepsze jutro, a w końcu pogodzenia się ze swoim losem. Na końcu znajdują się także liczne podziękowania oraz wywiad z autorką o tym, dlaczego zdecydowała się na pisanie o sierocych pociągach. Czuję, że co bym nie napisała i tak nie będzie wystarczającego. Gorąco zachęcam Was do tej lektury, jeśli lubicie takie emocjonalne historie, od których nie można się oderwać, a także chcecie poznać bliżej historię sierocych pociągów.

Wakacje w tym roku mijają mi zdecydowanie za szybko. Nie zdążyłam się obejrzeć, a tu już miesiąc za mną. Na szczęście jeszcze 2 miesiące wolnego. Mam nadzieję, że później także nie będę miała za dużo zajęć i będę mogła poświęcić się czytaniu. Wiem już teraz także, że w trakcie roku akademickiego będę musiała ponownie odbyć praktyki, chyba, że zmienił się jakiś przepis. Jestem bardzo ciekawa, jak w tym roku mi się spodobają. Na razie jednak o tym nie myślę. Niedługo muszę się zabrać na dopracowywanie szczegółów WOW, gdyż tak naprawdę zostało już niewiele czasu. Tymczasem jestem pewnie w podróży. Więcej opiszę na naszym blogu bliźniaczym. Tymczasem korzystając jeszcze z okazji, proszę o udostępnianie plakatu lub wpłacanie drobnych kwot. Tak niewiele, a może pomóc.



16 komentarzy:

  1. O "Sierocych pociągach" stale gdzieś słyszę. Jestem więc ciekawa Twojej opinii.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super, że udają Ci się wyjazdy w tym roku, ja ostatnio byłam tylko w Trzebnicy, ale też ładne miasteczko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię, ale teraz czas na odpoczynek po tym tyg. maratonie;)

      Usuń
  3. Widzę, że atrakcji u ciebie nie brakuje, ale to dobrze, bo ja bardzo lubię czytać twoje ''podróżniczo-naukowo-literacko-życiowe'' posty :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę przeczytać Sieroce pociągi...

    OdpowiedzUsuń
  5. Pominęłam imię bohaterki i sądziłam, że Ty musisz opracować te 50 godzin... :P Coś mi nie pasowało!
    Mi niestety też przelatują w zastraszającym tempie, szkoda tego wolnego...

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wakacje strasznie szybko mijają! Dobrze, że nie tylko mi... :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Skoro szybko mijają, to znak, że dużo się dzieje. A to chyba dobrze? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z jednej strony dobrze, ale z drugiej niedługo trzeba wracać na studia.

      Usuń