wtorek, 12 sierpnia 2014

,,Król Kruków" Maggie Stiefvater

Wydawca: Uroboros
Data wydania: 2013
Format : Książka
Liczba stron: 496
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf

Maggie Stiefvater to autorka kilku fantastycznych książek. Niektóre z nich stały się bestsellerami. ,,Król Kruków" to pierwszy tom serii, na jej podstawie ma także powstać film.

Blue od urodzenia wiedziała, że nie może pocałować chłopaka, w którym się zakocha, gdyż on zginie. Jak, dlaczego - tego nikt nie wiedział. Wolała jednak zachować ostrożność i nie całować się z chłopcami. Czy jednak było to możliwe, gdy w jej otoczeniu pojawili się chłopcy poszukujący linii mocy i sławnego Glendowera, który podobno był uśpiony i czekał na swoje wybudzenie? Czy ta znajomość mogła przetrwać bez uszczerbku dla żadnego z bohaterów?

Przeczytałam już prawie wszystkie książki autorki, jednak to trylogia ,,Drżenie" podbiła moje serce i tak już chyba pozostanie do końca. Po ,,Królu Kruków" spodziewałam się czegoś rewelacyjnego i wciągającego od pierwszej strony, niestety jednak się pomyliłam. Pozycja mniej więcej do połowy tak mnie nużyła, że nie mogłam za wiele w ciągu dnia przeczytać, bo usypiałam. Tak mniej więcej w połowie coś się jednak ruszyło i do końca przeczytałam już z ciekawością. Lubię pozycje fantastyczne, takiej jak ta z pewnością jeszcze nie czytałam.

Powieść opowiada o tajemniczych liniach mocy, które są głęboko ukryte i trudne do odnalezienia. Jednak dzięki nim sprawa z Glendowerem może posunąć się do przodu. Występuje także rodzina wróżek, gdzie nie każdy zachowuje się w porządku w stosunku do innych mieszkańców domu. Jeśli do tego wszystkiego dodamy jeszcze tajemnice sprzed lat, które przeplatają się z teraźniejszymi wydarzeniami otrzymujemy ciekawą, aczkolwiek dość nużącą historię. Bohaterów nie ma za wiele, jednak imiona czterech głównych chłopców co chwilę mi się myliły i tak naprawdę do teraz nie wiem, kto był z kim spokrewniony.

Jak już wspomniałam wcześniej nie jest to książka rewelacyjna, jednak ma w sobie coś takiego, że mimo wszystko chce się ją doczytać do końca. To chyba te poszukiwania linii mocy ciągną całą sprawę do przodu. Moim zdaniem pozycja jest dobra, trochę lepsza, niż przeciętna, jednak do rewelacji też jej niestety brakuje. Trylogia o wilkołakach jednak moim zdaniem jest najlepsza w dorobku autorki, z tych powieści, które przeczytałam.

,,Król Kruków" to pozycja, którą mogą przeczytać miłośnicy twórczości autorki, jednak po jej lekturze możecie czuć się trochę zawiedzeni. Jestem bardzo ciekawa kolejnych tomów, które podobno już niedługo mają ukazać się w Polsce. Interesuje mnie, jak potoczy się dalsza akcja i jak autorka dalej pociągnie akcję. Jeśli ukaże się ekranizacja filmowa również z chęcią ją obejrzę.

Moja ocena: 4,5/6

Książka została przeczytana w ramach wyzwania


22 komentarze:

  1. Mnie znów Drżenie rozczarowało, oceniłam dość słabo, ale ta książka mną zawładnęła, uweilbiam ją. :) Niedawno dowiedziałam, że na początku 2015 pojawi się kontynuacja, już się nie mogę doczekać. :)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super wiadomość, ale to i tak jeszcze z pół roku czekania.
      Odnośnie Twojej wczorajszej recenzji chciałam wypożyczyć w bibliotece Mroczny sekret, ale ktoś inny już sobie wziął.

      Usuń
  2. Mnie ta książka zawiodła - lubię autorkę, ale tutaj się nie popisała.. Zwłaszcza co do prawdziwości kart Tarota...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat się tym nie interesuję, więc nie zwracałam na to większej uwagi.

      Usuń
  3. Ja zakochałam się w Seanie Kendricku i nic tego chyba nie zmieni. Wyścig Śmierci ponad wszystko! Co do Drżenia - jest dość przewidywalne, a opisy z tyłu okładki to jeden wielki spojler. Jak dotąd przeczytałam tylko pierwszy tom, dwa kolejne grzeją miejsce na półce ;) A Król Kruków? Cóż, akcja jest dość powolna, rzeczywiście rozkręca się później. Styl Maggie jednak ma to do siebie, że chce się czytać. Przynajmniej ja tak mam. Z niecierpliwością czekam na kolejne tomy tej niezwykłej historii!
    Tymczasem *reklama* zapraszam do siebie: Bujając w obłokach książki czytamy
    Buziaki!
    Cupcake.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie teraz jestem bardzo ciekawa Wyścigu śmierci. Drżenie może i faktycznie za dużo zdradza na okładce, ale nie trzeba przecież tego czytać przed lekturą. Poza tym w Drżeniu przeszkadza mi też trochę Zacznij czytać na stronie..., ale nie praktykuję tego, wolę po kolei.

      Usuń
    2. Wyścig Śmierci polecam całym serduszkiem. Naprawdę świetna historia, chociaż tył książki w tym wypadku stanowczo nie oddaje historii :/
      Mam zwyczaj czytania okładek i jakoś nie umiem się powstrzymać ;p Też wolę czytać po kolei :D

      Usuń
    3. Mi właśnie jeszcze tylko Wyścig śmierci tej autorki został i jestem go bardzo ciekawa.

      Usuń
  4. Poczekam na recenzje kolejnych tomów. Nie wiem jeszcze co myśleć na temat tej serii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prędko to się nie ukaże, książka wyszła w 2013 r. i na okładce jest informacja, że niebawem kolejne tomy. Z tego, co czytam drugi ma się pojawić w 2015 r., więc raczej nie jest to ,,niebawem".

      Usuń
  5. Hm, fabuła jest ciekawa, ale ta nużąca akcja na początku skutecznie mnie odstrasza...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To, że mnie nużyła nie znaczy, że każdego. Książka z pewnością ma także swoich zwolenników.

      Usuń
  6. Twórczość Maggie Stiefvater polubiłam dzięki trylogii 'Drżenie'', dlatego z przyjemnością poznam również powyższą pozycję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się bardzo:)
      Jutro dodam książkę, którą polecałaś. Jest rewelacyjna!

      Usuń
  7. Już od dawna mam tą ksiazkę w planach. Właściwie od roku, gdy zobaczyłam, że kolega czyta tą ksiażkę. Twoja recenzja mnie nie zniechęciła, raczej podarowała mi pewien dystans z którym będę teraz odnosić się do ksiazki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To cieszę się, że Cię nie zniechęciłam, skoro masz ją w planach od tak długiego czasu.

      Usuń
  8. Mam ją w planach od dłuższego już czasu.

    OdpowiedzUsuń
  9. W moim przypadku to także "Drżenie" będzie zawsze tą the best serią od tej autorki :) Ta o wróżkach była taka sobie (Lament, Ballada) "Król kruków" ma potencjał - zależy jak autorka rozplanuje dalsze części. Jeśli chodzi o ekranizację, to ja zawsze jestem za ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie jestem ciekawa jeszcze, jak to będzie z Wyścigiem śmierci, ale i tak Drżenie mną zawładnęło.

      Usuń
  10. Nie, nie przekonuje mnie ta pozycja. Wolę jednak poznać twórczość autorki od tej lepszej strony, czyli właśnie od "Drżenia":)

    OdpowiedzUsuń