środa, 13 sierpnia 2014

,,O krok za daleko" Abbi Glines

Wydawca: Pascal
Data wydania: 2013
Format : Książka
Liczba stron: 288
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf

Abbi Glines to autorka trylogii, która poruszy serce niejednego czytelnika. Atutem z pewnością jest fakt, że już trzy tomy dostępne są w Polsce, więc całość można czytać bez zbędnych przerw.

Blair od trzech lat zajmowała się chorą matką, która w końcu zmarła. Po jej śmierci nie zostało jej nic, musiała wszystko sprzedać, aby pokryć koszty leczenia. Na świecie miała tylko ojca, który pozwolił jej zamieszkać w swoim domu. Gdy zajechała na miejsce nie zastała opiekuna, a jedynie Rusha, jej przyrodniego brata. Już od początku zaczęło między nimi iskrzyć, jednak chłopak wyraźnie coś przed nią ukrywał.

Okładka. Pozornie nie można oceniać po niej książki, jednak gdy zajrzałam pewnego dnia do jednego z marketów i zauważyłam tę powieść wiedziałam, że szata graficzna tej pozycji nie jest mi obca. Nie mogłam się pomylić, utkwiła mi ona w pamięci, gdy tylko ją zobaczyłam. Kojarzyłam coś, że może u Cyrysi i tak też się okazało po powrocie do domu. Faktem stało się, że zakupiłam ,,O krok za daleko", gdyż zainteresowała mnie fabuła i zamagnetyzowała okładka. Nie musiała długo czekać na swoją kolej, umiliła mi wczorajsze popołudnie.

Początkowo chciałam ją nawet odłożyć, ale z racji tego, że i tak nie miałam nic lepszego do czytania postanowiłam w dalszym ciągu oddawać się jej lekturze. W minimalnym nawet stopniu nie żałuję swojej decyzji, gdyż książka okazała się po prostu fenomenalna. Strony przelatywały mi błyskawicznie, wprost nie mogłam się od niej oderwać. Ja akurat miałam wydanie kieszonkowe, plusem z pewnością jest dość duża czcionka, dzięki której lektura tej powieści płynie jeszcze szybciej. Nie mogę nie wspomnieć o tym, że w tej pozycji występuje dość dużo stosunków seksualnych, jednak autorka opisała to wszystko w sp[osób delikatny i nie wulgarny, czy rażący. Bardzo mi się to podobało.

Jak wiecie nie przepadam za bardzo za książkami obyczajowymi, jednak ta pochłonęła mnie bez reszty. Nie mogę się już doczekać lektury kolejnych dwóch tomów. Żałuję jedynie, że nie ma ich w wydaniu kieszonkowym, gdyż z chęcią bym takie zakupiła, aby mieć całą serię w jednakowym formacie. Pozostaje mi mieć nadzieję, że wydawnictwo jednak takie pozycje wyda.

,,O krok za daleko" to powieść dość lekka, a jednocześnie wciągająca już prawie od samego początku. Całość ciągnie tutaj do przodu tajemnica, której byłam bardzo ciekawa. Jeśli lubicie pozycje w których nie wszystkie rzeczy są wyjaśnione, a zakończenie wbija w fotel to koniecznie zapoznajcie się z tą pozycją. Niech rekomendacją będzie to, że ja, nie fanka tego gatunku, jestem nią po prostu oczarowana!

Moja ocena: 5,5/6

20 komentarzy:

  1. Bardzo lubię tę serię i wspominam ją z sentymentem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, bo to właśnie z Twojego polecenia kupiłam pierwszy tom.

      Usuń
  2. Zaintrygowałaś mnie tym zakończeniem, które wbija w fotel :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To pozostało tylko sięgnąć po lekturę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zakończenie w ksiażkach jest dla mnie bardzo ważne i moim zdaniem wpływa bardzo na całość. Skoro piszesz, że wbija w fotel to musi być dobra :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja lubię książki obyczajowe, dlatego ta jest dla mnie idealna :) Ta okładka urzeka :) Ty też spróbuj się przekonać do obyczajówek, bo można znaleźć istne perełki... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbuję, np. pani Michalak to lubię, ale inne to tak średnio :P

      Usuń
  6. Tym jednym z marketów była biedronka? Też kupiłam i bardzo mi się podobała ;)

    zapraszam do mnie: http://wyznania-czytelniczki.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  7. Dopiero wchodzę w świat obyczajówek i zastanawiałam się nad kupnem książki tego typu.
    Teraz już wiem na co postawić! Dziękuję!

    http://thousand-magic-lifes.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham książki, w których zakończenie wbija w fotel. Dlatego chętnie przeczytam tę książkę!

    OdpowiedzUsuń
  9. Czułam, że ten tytuł będzie wart uwagi i, na szczęście, się nie pomyliłam. Czasem warto się przełamać i sięgnąć po gatunek, który na co dzień jest nam raczej obcy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może tak, zraziłam się wielokrotnie i dlatego też pewnie nie jest to mój ulubiony gatunek. Choć wszystko zależy od stylu pisarza, bo książki Pani Michalak bardzo lubię.

      Usuń