Czy książki mają wpływ na nasze życie? Uważam, że tak. W moim przypadku szczególnie sprawdza się czytanie kryminałów. Szczególnie lubię tę szybką akcję, morderstwa, poszukiwanie przestępcy. Niestety, moja psychika już nie bardzo. Zwłaszcza, gdy czytam te pozycje nocą, później boję się spać i czasami mi się coś śni. Nie lubię wtedy przebywać sama w domu, bo czuję, jakby i mi miało się stać coś złego. Nie zmienia to jednak faktu, że następnym razem też sięgam po ten gatunek i przeżywam to samo.
Inaczej sprawa ma się z fantastyką. Tutaj w nocy śnią mi się piękne sceny miłosne, jakieś nadprzyrodzone istoty i jestem z tego powodu bardzo zadowolona. Choć czasem bywa to męczące, gdy np. nie ma na naszym rynku kolejnego tomu lub ja nie mam go w swoich zbiorach, a jestem bardzo ciekawa kontynuacji. Niemniej, dwa powyższe gatunki z całą pewnością należą do moich ulubionych.
Już od długiego czasu nie czytam książek z serii Historie prawdziwe, a te obyczajowe dobieram z wielką starannością, choć i tak prawie zawsze się na nich wzruszę. Lubię takie pogodne, dobrze kończące się historie. Nie przepadam za takimi, w których jest pełno agresji, rozpadających się związków i takich różnych wątków. Najbardziej lubię także literaturę dziecięcą, dzięki której znów mogę poczuć się dzieckiem i o nic się nie martwić. A Wy jak sądzicie, książki mają wpływ na Wasze życie, czy jednak nie?
Oj mają, jak czytam podróżnicze, to marzę o tym żeby się znaleźć w tych pięknych miejscach :)
OdpowiedzUsuńJa lubię oglądać, ale żeby od razu jechać to nie.
UsuńTak jakby się zastanowić to trudne pytanie, czy mają jakiś wpływ na mnie. Jeśli już to najbardziej chyba te właśnie z serii Historie Prawdziwe, o krzywdzie dzieci.
OdpowiedzUsuńDokładnie, dlatego ich już nie czytam, bo za bardzo przeżywam.
UsuńKsiążki, według mnie, mają ogromny wpływ na nasze życie. Pamiętam, jak pod wpływem ukochanej serii Jeżycjada pani Małgorzaty Musierowicz, zainspirowana klubem ESD, chodziłam po ulicach swojego miasta, z szerokim uśmiechem na ustach, wysyłając przechodniom sygnały doba i fluidy radości:)
OdpowiedzUsuńTeż czytałam jedną książkę z tej serii i pamiętam ten pomysł z uśmiechaniem się. Dziękuję, że mi o nim przypomniałaś.
UsuńDla mnie książki to całe życie, więc mają wielki wpływ. Nie wyobrażam sobie bez nich ani jednego dnia.
OdpowiedzUsuńJa też raczej nie, choć czasem muszę kilka dni odpocząć.
UsuńJakoś specjalnie tego wpływu nie zauważam, są dla mnie raczej jedynie odskocznią...
OdpowiedzUsuńDla każdego, jak widać, inaczej.
UsuńMają ogromny wpływ a szczególnie poradniki.
OdpowiedzUsuńTeż możliwe.
UsuńOjejku mają OGORMNY wpływ! Bez nich byłabym nikim.
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest.
UsuńNa moje na pewno mają :) Dostarczają wzruszeń, dają mi siłę, a niektóre inspirują :)
OdpowiedzUsuńZ tą inspiracją to z pewnością prawda.
Usuń