Ja akurat z racji tego, że mam siostrę zachwyconą gotowaniem posiadam w domu z pewnością kilkadziesiąt książek kucharskich. Paulinie jednak każda z nich jest tak bliska, że nie chce żadnej oddać. Wiadomo, że skoro mamy aż tyle pozycji posiadamy prawdziwą skarbnicę wiedzy kulinarnej, tylko czy z niej korzystamy? Przyznam szczerze, że czasami tak, jeśli poszukujemy jakiegoś konkretnego przepisu. Dużym powodzeniem cieszą się książki np. Ewy Wachowicz, czy Magdy Gessler, gdy mamy ochotę na jakieś danie tych Pań.
Często jednak korzystamy także z Internetu, ogromnego źródła przepisów. Ich minusem jest to, że nie są oprawione w formie książki, a kartki z nowymi recepturami szybko się gubią. Często jednak można trafić na prawdziwe smakołyki, choć nie zawsze tak się dzieje. Kilka razy zdarzyło nam się, że dane ciasto z Internetu po prostu nam nie wyszło, choć było wykonane według przepisu podanego na stronie...
Podsumowując, moim zdaniem nie jest potrzebne aż tyle książek kulinarnych w każdym domu, ale jednak są one pewniejsze, jeśli chodzi o dany przepis. Pod nim ktoś się podpisuje własnym nazwiskiem, w większości przypadków z pewnością go wypróbował, więc nie ma możliwości, aby nie wyszedł. A Wy wolicie korzystać z książek, czy przepisów internetowych? Polecacie receptury na jakieś pyszności?
Ja korzystam z internetu, jakoś nie lubię książek kucharskich ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie różnie ludzie lubią.
UsuńKsiążki kucharskie mam w domu chyba ze 3-4, a co chwilę coś się gotuje (obydwie z mamą uwielbiamy). Hitem jest przepiśnik mamy - magiczny zeszyt, w którym mama od jakiś 20 lat zbiera przepisy. To właśnie z nim stawiałam pierwsze kroki w kuchni i do dziś jest inspiracją;)
OdpowiedzUsuńTeż mam taki zeszyt. Wspaniałe przepisy.
UsuńMało gotuje, ale jeśli już to robię to korzystam z przepisów dostępnych w internecie. Nie mam w domu żadnej książki kucharskiej.
OdpowiedzUsuńNiektórym nie są książki w ogóle potrzebne, bo znajdują wszystko w Internecie.
Usuńja osobiście korzystam z jednego i drugiego - tylko ze sprawdzonych osób, zarówno tych co piszą książki kucharskie jak i tych co blogują;)
OdpowiedzUsuńWiadomo, sprawdzone lepiej wyjdzie, niż branie przepisu w ciemno.
UsuńZdecydowanie przepisy z Internetu, bowiem łatwiej znaleźć i bardziej obrazowo są przedstawione.
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubię takie blogi, gdzie krok po kroku jest pokazane, chociaż rzadko się je spotyka.
UsuńU mnie od iluś pokoleń wszyscy kochają i bardzo dobrze potrafią gotować. No z wyjątkiem mnie :) Nienawidzę gotować, ale kocham książki kucharskie. Jak byłam mała miałam zeszyt i najlepsze przepisy przypisywałam do niego. U nas w domu raczej korzystamy z książek, ale mamy książkę (tak naprawdę to segergator), którą same napisałyśmy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
wswieciewyobraznielfik.blogspot.com
Ja też jakoś nie potrafię gotować. Taki segregator to z pewnością super sprawa:)
UsuńJa korzysta tylko z przepisów z Internetu, książek kucharskich nie lubię i żadnej nie mam, uważam, że są zbędne. Często też sama wymyślam przepisy tak jak mój Karol albo te, które zna i poleca moja mama czy znajomi :)
OdpowiedzUsuńU mnie siostra lubi tworzyć swoje dania:)
UsuńJa uwielbiam książki kulinarne. W domu mam ich już blisko 50 <3
OdpowiedzUsuńI z każdą Ci żal się rozstać.
UsuńA ja czasem korzystam z mega wysłużonego zeszytu mojej mamy, gdzie znajdują się przepisy na najlepsze potrawy na świecie! :)
OdpowiedzUsuńkolodynska.pl
Wiadomo.
Usuń