Życiowe piątki.

Święta były i minęły. Przyznam szczerze, że bardziej odczułam te przygotowania, niż samą Wielkanoc. Dostałam trochę słodyczy i pieniądze, choć wiem, że w niektórych regionach nie istnieje zwyczaj obdarowywania się prezentami. Musiałam przerwać mój odpoczynek i udać się na środę i czwartek na zajęcia, choć strasznie mi się nie chciało. Na szczęście zajęcia minęły szybko i znów mogę trochę poleniuchować.

Z Waszych odpowiedzi wywnioskowałam, że najbardziej czekacie na kryminały, następnie na fantastykę, a niektórzy z Was stwierdzili, że mam czytać akurat to, na co mam ochotę. Już jutro pojawi się moja opinia na temat ,,Uprowadzonego" Marka Billinghama, który jest uważany za jednego z najbardziej wybitnych twórców kryminalnych.

Udało mi się także wymienić za jakieś 15 książek, głównie fantastycznych i kryminalnych, więc akurat dobrze się złożyło. Z pewnością lektury na najbliższe miesiące mi nie zabraknie. Gdy już wszystko dojdzie możliwe, że dodam całość moich zbiorów wymianowych, o ile znajdą się chętne osoby, aby je oglądać, gdyż jestem z niego bardzo zadowolona.

Odnośnie pisania mojej pracy licencjackiej powoli zbliżam się do końca, co mnie niezmiernie cieszy. Chciałabym już móc ją podziwiać oprawioną.

Tym czasem idę dalej pisać, czytać, a Wam życzę miłego weekendu!