sobota, 8 marca 2014

,,Wybory” Ruta Sepetys

Wydawca: Nasza Księgarnia
Data wydania: 2014
Format : Książka
Ilość stron: 336
Półka: posiadam
Do kupienia: GandalfNasza Księgarnia

Ruta Sepetys to autorka debiutanckiej książki wojennej pt. ,,Szare śniegi Syberii”, z którą miałam okazję niedawno się zapoznać. Tym razem pisarka postanowiła spróbować swoich sił w zupełnie innej tematyce – połączeniu kryminału z powieścią obyczajową. Czym są więc tytułowe ,,Wybory”?

Jo od zawsze wiedziała, że nie chce iść w ślady matki, która była prostytutką. Pracowała w księgarni, będącej własnością pewnego pisarza,gdzie również mieszkała. Z rodzicielką nie utrzymywała zażyłych stosunków, jednak co ranek sprzątała w domu publicznym chlebodawczyni matki, Willie. Jo uwielbiała także wymyślać sobie, kto mógłby być jej ojcem. Nie inaczej stało się, gdy do księgarni wszedł pewien mężczyzna. Niestety, niedługo potem okazało się, że został on zamordowany...

Najpierw postanowiłam skusić się na debiutancką powieść tej pisarki, a ponieważ bardzo mi się spodobała przeczytałam także ,,Wybory”. Oczywiście zdawałam sobie sprawę, że ta książka jest zupełnie inna, chociażby pod względem tematycznym. Z wielkim zapałem zabrałam się za jej lekturę i niestety trochę się sparzyłam.

W tej książce Ruty Sepetys akcja toczy się zdecydowanie powolnie. Trudno było mi się jakoś wciągnąć w tą pozycję, jednak po jakimś czasie nastąpił przełom i już z przyjemnością doczytałam ją do końca. Po niezbyt udanym początku cieszę się, że później akcja się rozkręciła, a ja z niecierpliwością oczekiwałam, jak zakończy się historia Jo, która była tutaj jednak główną bohaterką.

Ciekawym wątkiem była tutaj poruszana przez pisarkę prostytucja. Z czystym sumieniem mogę przyznać, że nie często czytam książki o tej tematyce. Tutaj jednak wątek był dobrze nakreślony. Jeżeli obawiacie się scen stosunków to informuję, że nic takiego tutaj nie znajdziecie. Jest to dużym plusem tej powieści.

O co tak naprawdę chodzi w tytule książki, dlaczego powieść nazywa się właśnie tak, a nie inaczej? Ruta Sepetys starała się nam uzmysłowić, że to, jak potoczy się dalej nasze życie zależy tak naprawdę od nas samych. To my sami kierujemy naszymi decyzjami i jesteśmy za nie odpowiedzialni. Nikt za nas nie może podejmować decyzji odnośnie naszej egzystencji. Czasem jeden wybór może zadecydować o całym naszym dalszym życiu!

,,Wybory” to książka ciekawa, która wraz z rozwojem akcji mi się spodobała. Z przyjemnością doczytałam ją do końca. Wątek kryminalny był tutaj miłym dodatkiem, który ciągnął akcję do przodu. Ja się skusiłam i nie żałuję i choć może nie czułam fajerwerków podczas jej lektury to jestem zadowolona, że się z nią zapoznałam.


Moja ocena: 4,5/6

Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję



28 komentarzy:

  1. Większość czytelników ma podobne do Twojego zdanie, że debiut był jednak dużo lepszy. Sam jeszcze nie czytałem, jeszcze nie miałem okazji, chętnie jednak kiedyś to naprawię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jakoś nie czytałam żadnej opinii na temat ,,Wyborów".

      Usuń
  2. Na pewno sięgnę po tę książkę, bo interesuje mnie jej tematyka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki, jeśli mi się uda to czemu nie. Ciekawa fabuła.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakoś jednak mnie nie przekonuje, chociaż nie wiem dlaczego. Tak intuicyjnie czuje, ze również odbiorę ją podobnie, jak ty, czyli bez większych fajerwerków.

    OdpowiedzUsuń
  5. ja właśnie zaczęłam czytać i jakoś opornie mi to na razie idzie

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie słyszałam jeszcze o tej autorce, ale "Wybory" wydają się być bardzo ciekawe. Zapisuję tą książkę na listę pozycji, które chcę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytałam jeszcze nic tej autorki, więc nie mogę porównywać z jej debiutem, ale może się skuszę na obie książki i wtedy będę mogła wydać opinię, co podobało mu się bardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tematyka oczywiście nie moja, ale... okładka mnie trochę zainteresowała. Nie wiem co jest w niej takiego, ale coś w sobie ma. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Szkoda, że bez fajerwerków. Liczę jednak na to, że mnie bardziej wciągnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Książkę mam u sibeie - niby nie do końca moja bajka, a jednak coś mnie zainteresowało :D Zobaczymy jak mi się będzie czytało :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Cóż.. szkoda, że bardzo nie porwała, ale i tak mam na nią chęć :) Tylko nie wiem , kiedy nadrobię te wszystkie zaległości. Muszę znaleźć wynalazek na wydłużenie doby :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak już znajdziesz to podziel się recepturą, bo mi też się przyda:)

      Usuń
  12. Lubię pomieszanie wątku kryminalnego z obyczajową powieścią. Rozwlekła akcja na początku nie odstrasza mnie. Książkę sobie zapiszę i w przyszłości postaram się przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Koniecznie muszę zajrzeć, podoba mi się wiele wątków , w tym kryminalny.

    OdpowiedzUsuń