sobota, 15 lutego 2014

,,Pas Deltory. Wyspa iluzji" Emily Rodda

Wydawca: Egmont
Data wydania: 2014
Format : Książka
Ilość stron: 200
Półka: posiadam
Do kupienia: Empik

Emily Rodda to pseudonim Jennifer Rowe. Autorka nie wyobraża sobie dnia bez pisania. Do tej pory napisała już ponad 50 książek, które cieszą się zainteresowaniem wśród czytelników.

Po znalezieniu pierwszej części piszczałki bohaterowie postanowili nie wracać już do Del. Chcieli od razu wyruszyć w dalszą podróż, aby nie marnować czasu. Jasmine miała w tym swój ukryty cel, o którym nikt nie wiedział... Tymczasem w Del rozniosła się plotka o tym, że Lief zmarł. Na szczęście jednak nie wszyscy w to uwierzyli, jednak jaka była prawda? Władca mroku nie próżnował i wszędzie miał swoich ludzi...

Zaraz po zakończeniu 9 tomu zabrałam się za kolejną część, gdyż byłam ciekawa, jakie przygody czekają głównych bohaterów. Tym razem także się nie zawiodłam. Powieść czyta się błyskawicznie i z wielkim zainteresowaniem. Niesamowicie wciąga. Jest to jedna z moich ulubionych serii, w których poszukują jakichś zaginionych przedmiotów. Cieszę się, że z pewnością pojawią się kolejne tomy, gdyż zakończenie pozostało jeszcze otwarte.

Seria niezmiennie mnie zachwyca. Dodatkowo nie jest zbyt kosztowna. Jeden tom kosztuje tylko 15 złotych, więc jest to wydatek na jaki można sobie pozwolić za taką dawkę przyjemności. Przygody Liefa, Bardy i Jasmine zawsze niesamowicie mnie zachwycają. Pomimo młodego wieku wykazują się niezwykłą odwagą, jeśli chodzi o sprawy państwa.

Autorka starała się zwrócić naszą uwagę na fakt, że fałsz zawsze można zostać wykryty przez naszych rozmówców. Zawsze należy mówić prawdę, choć nie zawsze musi być to łatwe. Bycie prawdomównym jednak zawsze popłaca. Jesteśmy uczciwi w oczach innych, co zawsze działa na naszą korzyść. Nie warto kłamać, gdyż to i tak wcześniej czy później wyjdzie na jaw.

Bohaterowie po raz kolejny musieli zmierzyć się ze strasznymi potworami, którym musieli stawić czoło. Niejednokrotnie w serii ,,Pas Deltory" walczyli z różnymi istotami. Nie zawsze jednak wszyscy z nich uchodzili z nich z życiem. Działali jednak dla dobra wspólnoty...

,,Pas Deltory. Wyspa iluzji" to już 10 tom wspaniałej fantastycznej serii, którą czyta się z ogromną przyjemnością i radością. Ja jestem nią niezmiennie zachwycona i z wielką niecierpliwością czekam na kolejne tomy. Jeśli macie ochotę na lekką młodzieżową serię to nie wahajcie się ani chwili.

Moja ocena: 5,5/6

Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję :


Książka została przeczytana w ramach wyzwania


22 komentarze:

  1. Cieszę się, że tobie ta seria tak bardzo się podoba. Ja na razie wolę odrobinę doroślejszą prozę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastyka to coś dla mnie ; )

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna okładka, ale książka raczej nie dla mnie :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że mamy różne gusta. Nie każdemu wszystko musi się podobać;)

      Usuń
  4. Cieszę się, że Ci się podobała. Tej części nie czytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. To jest 10 czesc? To ja odpuszczam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślałam, że jest ich osiem, ja przeczytałam dopiero trzy, ale czekam aż znajdą się w bibliotece. ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Strasznie duża ta seria i obawiam się jej, bo musiałaby naprawdę skraść moje serce, abym przeczytała 10 tomów. Na razie odpuszczam, bo mam dużo swoich książek do nadgonienia :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam okazji poznać tej serii, ale może kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Po tej recenzji aż mam ochotę zakupić całą serię natychmiast :) Przez brak funduszy, miejsca i nadmiar nieprzeczytanej literatury chyba odłożę ten pomysł na później ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Na razie odpuszczam, ale tylko dlatego, że na ten rok mniej więcej zaplanowałam sobie już "repertuar" książkowy i obawiam się nie starczy mi czasu , ale może w dalszej przyszłości.

    OdpowiedzUsuń