poniedziałek, 28 października 2013

,,Szczypta magii. Magiczna cukiernia” Kathryn Littlewood

Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2013

Format : Książka
Ilość stron: 320
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf

Kathryn Littlewood to autora trylogii o rodzinie Szczęsnych i ich Magicznej cukierni.

Ciotka Lily cieszyła się sporą popularnością. Wydała kilka książek, miała swój program telewizyjny, który bił rekordy oglądalności. Niestety Pietrusia, najmłodsza córeczka państwa Szczęsnych zjadła ciasteczka, których działanie nie było nikomu znane i przestała zachowywać się, jak mała dziewczynka. Przepis na jej odczarowanie znajdował się w księdze, którą ukradła im krewna. Rozmarynka postanowiła zmierzyć się z nią oraz  innymi uczestnikami w konkursie kulinarnym. Gdyby wygrała miała z powrotem odzyskać utraconą księgę…

Pierwszą część czytałam 4 miesiące temu, jednak zupełnie nie przeszkadzało mi to w tym, aby na nowo zagłębić się w dalsze opowieści rodziny Szczęsnych. Jest to typowo książka młodzieżowa, bardzo lekka w odbiorze i ciekawa, dlatego strony bardzo szybko mi przelatywały podczas jej lektury. Bardzo się cieszę, że powieść tak mnie wciągnęła.

Fabuła była bardzo ciekawa, związana z kulinariami. Za gotowaniem nie przepadam, ale tą książkę przeczytałam z ogromną przyjemnością. Zakończenie też bardzo mi się spodobało. Jestem ciekawa, jak zakończy się ta historia, dlatego też z niecierpliwością wyczekuję dalszych losów rodziny Szczęsnych.

Autorka starała się nam ukazać, że najważniejsza jest rodzina i jej wsparcie w najważniejszych dla nas momentach. Dobrze mieć takich bliskich, na których można polegać nawet wtedy, gdy praktycznie nie mamy szans na zwycięstwo. Pamiętajmy jednak, że cuda się zdarzają, a najważniejsze i tak jest oparcie w bliskich, a nie wielkie zaszczyty i pochwały.

Czy wszystko dobrze się skończyło? Tego nie mogę zdradzić, jednak zapewniam, że podczas czytania tej książki z pewnością nie będziecie się nudzić. Ja bardzo miło spędziłam z nią czas po całym tygodniu nauki. Dzięki niej mogłam przyjemnie przeżyć jedno popołudnie i zapomnieć o czekających na mnie innych obowiązkach.

,,Szczypta magii. Magiczna cukiernia” to druga część trylogii, która bardzo mnie zachwyciła. Jest to typowo lekka lektura, która ma sprawić, że miło spędzimy z nią czas. Takie powieści też jednak są potrzebne w naszym życiu, dlatego serdecznie Wam ją polecam.

Moja ocena: 5/6

Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję :

Książka została przeczytana w ramach wyzwania


18 komentarzy:

  1. Nie znam tej trylogii, ale widzę po twojej recenzji, że warto to zmienić, dlatego będę miała ją na uwadze w wolnej chwili.

    OdpowiedzUsuń
  2. Może kiedyś się skuszę, bo choć nie lubię fantastyki, to ta seria mnie pociąga :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwsza część była dla mnie urocza, to i tę chętnie przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. świetna recenzja i książka bardzo interesująca!! pewnie za jakiś czas na nią trafię;)) pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mi się spodobała ta książka.

    OdpowiedzUsuń
  6. ciesze sie, ze ci sie spodobala, mam na nią chęć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ma nadzieję, że kiedyś uda Ci się ją przeczytać:)

      Usuń
  7. Powiem Ci Kiti Moja Droga, że z chęcią poczytałabym teraz coś z dziecięcej fantastyki. Mam cichą nadzieję, że Nadka, gdy już opanuje składanie literek w wyrazy, podzieli moją opinię i sięgnie po ,,Magiczną cukiernię".

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja jedynie z fantastyki to tylko Harry Potter ; P

    OdpowiedzUsuń
  9. Może i lekka, może i warta, ale jakoś nie dla mnie :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń