Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2013
Grażyna Balcer to mieszka w Pyzdrach, gdzie również pracuje. ,,Katja, Kaśka, Cathrine” to pierwszy tom serii o bohaterce.
Katja wraz z rodzicami mieszkała w Rosji, choć jej ojciec z pochodzenia był Polakiem. Przyjaźniła się także z Igorem, z którym w wieku 18 lat postanowiła wyjechać do Polski, gdzie mieli rozpocząć nowe życie. Wyjazd odbył się bez wiedzy rodziców, a zmiana miejsca zamieszkania wcale nie była tak optymistyczna, jak im się początkowo wydawało…
Książka zainteresowała mnie swoim krótkim opisem, który został zamieszczony w Internecie. Nie była także zbyt obszerna, więc postanowiłam się na nią skusić. Nie żałuję swojej decyzji i bardzo się cieszę, że zdecydowałam się na jej lekturę.
Początkowo była trochę nudna, trudno mi było się wdrożyć w fabułę, oswoić z językiem autorki. Później było już jednak tylko lepiej, styl Pani Balcer był prosty, a powieść przeczytałam bardzo szybko i z przyjemnością. Doczytałam także, że pojawi się 2 tom, z którym też z chęcią się zapoznam.
Autorka starała się ukazać nam, że nie zawsze zmiany w życiu wychodzą nam korzystnie, choć początkowo wszystko na to wskazuje. Czasem lepiej pozostać w miejscu, niż za bardzo przeć do przodu, gdyż nie wszystkie podjęte przez nas decyzje muszą okazać się słuszne i wpłynąć korzystnie na nasze życie.
Katja, Kaśka, Cathrine – te trzy imiona doskonale obrazują zmiany, jakie zaszły w głównej bohaterce wraz z kolejnymi etapami w jej życiu, z którymi przyszło jej się zmierzyć. Nie twierdzę, że wszystkie podejmowane przez nią decyzje były trafne, jednak z pewnością szukała szczęścia w swoim życiu i ukochanej osoby, z którą mogłaby je przeżyć. Czy jej się to udało?
,,Katja, Kaśka, Cathrine” to ciekawa pozycja, która nie pochłania zbyt wiele naszego czasu, a miło się z nią zapoznać, jako przerywnikiem w naszym zabieganym życiu. Ja miło spędziłam z nią czas i czekam na kolejne losy Katji.
Moja ocena: 5/6
Data wydania: 2013
Format : Książka
Ilość stron: 116
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf, Novae ResGrażyna Balcer to mieszka w Pyzdrach, gdzie również pracuje. ,,Katja, Kaśka, Cathrine” to pierwszy tom serii o bohaterce.
Katja wraz z rodzicami mieszkała w Rosji, choć jej ojciec z pochodzenia był Polakiem. Przyjaźniła się także z Igorem, z którym w wieku 18 lat postanowiła wyjechać do Polski, gdzie mieli rozpocząć nowe życie. Wyjazd odbył się bez wiedzy rodziców, a zmiana miejsca zamieszkania wcale nie była tak optymistyczna, jak im się początkowo wydawało…
Książka zainteresowała mnie swoim krótkim opisem, który został zamieszczony w Internecie. Nie była także zbyt obszerna, więc postanowiłam się na nią skusić. Nie żałuję swojej decyzji i bardzo się cieszę, że zdecydowałam się na jej lekturę.
Początkowo była trochę nudna, trudno mi było się wdrożyć w fabułę, oswoić z językiem autorki. Później było już jednak tylko lepiej, styl Pani Balcer był prosty, a powieść przeczytałam bardzo szybko i z przyjemnością. Doczytałam także, że pojawi się 2 tom, z którym też z chęcią się zapoznam.
Autorka starała się ukazać nam, że nie zawsze zmiany w życiu wychodzą nam korzystnie, choć początkowo wszystko na to wskazuje. Czasem lepiej pozostać w miejscu, niż za bardzo przeć do przodu, gdyż nie wszystkie podjęte przez nas decyzje muszą okazać się słuszne i wpłynąć korzystnie na nasze życie.
Katja, Kaśka, Cathrine – te trzy imiona doskonale obrazują zmiany, jakie zaszły w głównej bohaterce wraz z kolejnymi etapami w jej życiu, z którymi przyszło jej się zmierzyć. Nie twierdzę, że wszystkie podejmowane przez nią decyzje były trafne, jednak z pewnością szukała szczęścia w swoim życiu i ukochanej osoby, z którą mogłaby je przeżyć. Czy jej się to udało?
,,Katja, Kaśka, Cathrine” to ciekawa pozycja, która nie pochłania zbyt wiele naszego czasu, a miło się z nią zapoznać, jako przerywnikiem w naszym zabieganym życiu. Ja miło spędziłam z nią czas i czekam na kolejne losy Katji.
Moja ocena: 5/6
Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu
Książka została przeczytana w ramach wyzwania
Brzmi bardzo ciekawie, lecz aktualnie już mam co czytać na najbliższy miesiąc, więc jednak tym razem podziękuje.
OdpowiedzUsuńTo za miesiąc:)
UsuńNie mówię nie, nie mówię tak :)))
UsuńSię zobaczy ;)
UsuńWydaje mi się bardzo interesująca. Skusiłabym się na nią z chęcią.
OdpowiedzUsuńWięc do dzieła:)
UsuńPiękne zdrobnienia mojego imienia :))))
OdpowiedzUsuńRacja:)
UsuńPowiem szczerze,że zaciekawiła mnie twoja recenzja.
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo ;)
UsuńBardzo ciekawie zaprezentowałaś tę książkę, może się na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
Usuńnie, raczej to nie jest pozycja dla mnie :(
OdpowiedzUsuńBywa.
UsuńZaciekawiła mnie ta książka.Z przyjemnością po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńSuper :)
UsuńA może kiedyś się z nią zapoznam. :)
OdpowiedzUsuńMoże tak ;)
Usuńpozycja dość ciekawa;)) więc dopiszę ją na listę, która z każdym dniem się wydłuża...;) chyba większość zna ten problem;) Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńDokładnie ;)
UsuńMoże filmowa. Fakt faktem, że ona też za gruba nie była to na film trochę mało chyba ;)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że zmiany zazwyczaj wychodzą nam na dobre. :P
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać tę książkę. ;-)
Wspaniale ;)
UsuńZastanawiałam się nad nią, ale opis na stronie wydawnictwa mnie nie przekonał. I tym razem niestety miałam jednak rację. A szkoda.
OdpowiedzUsuńNo szkoda.
UsuńZaciekawiła mnie fabuła i oczywiście Twoja recenzja. Chętnie poznam tę książkę. Nich no tylko wpadnie mi w łapki:P
OdpowiedzUsuńCieszę się ;)
UsuńChętnie przeczytam ):
OdpowiedzUsuńSuper ;)
Usuńza dużo tych fajnych książek ostatnio, ale wpisuję na listę, która się oszałamiająco rozrasta :)
OdpowiedzUsuńTak bywa:)
Usuń