Donato Carrisi potrafi tworzyć naprawdę zachwycające pozycje i ,,Dom głosów" z całą pewnością się do tej kategorii zalicza.
Hanna wiedziała, że musi przestrzegać zasad ustanowionych przez rodziców, bo inaczej będą z niej niezadowoleni. Nie można było oddalać się, mówić nikomu swojego imienia i zawsze słuchać opiekunów. Teraz jednak minęło wiele lat i kobieta postanowiła zgłosić się na terapię. Hanna uważała, że lata temu zabiła swojego brata, Ado. Czy tak faktycznie było?
Już od samego początku wciągnęłam się w tę psychologiczną zagrywkę, stworzoną przez autora. Donato Carrisi zręcznie myli tropy, przeszłość miesza się z teraźniejszością i najbardziej zaskakujące jest w tym wszystkim zakończenie, którego na pewno nie można było przewidzieć.
Język autora jest niezwykle plastyczny, pomysł na fabułę nowatorski. Nie ma zbyt dużej ilości bohaterów, więc nie występuje problem z ich rozróżnianiem. Pozycja jest tak wciągająca, że spokojnie można się z nią zapoznać podczas jednego czytania. Stopniowe odkrywanie fabularnych kart na pewno zachęca do sprawnej lektury.
,,Dom głosów" to szybka, wciągająca, zagadkowa lektura bez krwawych scen, oparta bardziej na psychice i wspomnieniach bohaterów, z którą warto się zapoznać. Idealna dla miłośników tajemnic.
Moja ocena: 5.5/6
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu