Poznawanie twórczości nieznanych do danego momentu zawsze wiąże się z nutą niepewności. Tak było też z debiutem Oliwii Marczak.
Postanowiłam skusić się na tę lekturę, gdyż zainteresowała mnie jej fabuła, więc doszłam do wniosku, że na pewno miło będzie można spędzić czas z tak wciągającym wydaniem. Czy tak też się stało?
Na pewno podoba mi to, że akcja dzieje się w miejscu, w którym goście zostali uśpieni, a po obudzeniu nie było wszystkich. Z czasem zaczęło dochodzić do kolejnych zajść, a do samego końca nie było wiadomo kim był tytułowy Sędzia.
Myślę, że lektura nieco nawiązuje do twórczości Agathy Christie. Nie jest jednak aż tak bardzo wciągająca. W pewnym momencie stopniowanie napięcia spadło niemalże do zera.
,,Sędzia" Oliwii Marczak to dość ciekawe wydanie na wolne dni.
Moja ocena: 4/6
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję wydawnictwu Novae Res.
Szkoda, że to napięcie w pewnym momencie spadło.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że napięcie opadło, ale nadal brzmi interesująco. Dziękuję za szczerą recenzję i życzę miłego czytania.
OdpowiedzUsuńNa pewno jest się czym zainteresować.
OdpowiedzUsuńDzięki za recenzję! Uwielbiam kryminały i jesień to taki czas, kiedy czytam ich najwięcej.
OdpowiedzUsuń