Do tej pory czytałam tylko ,,Nigdy" tego autora. Postanowiłam zapoznać się także ze ,,Zbroją światła".
Pozycja jest tak obszerna, że gdy zobaczyłam ją w pierwszej chwili nieco przeraziłam się jej objętością. Na szczęście bardzo szybko zabrałam się za tę lekturę i się w nią wciągnęłam. Lubię zapoznawać się z takimi wydaniami.
Tym razem odbiorca ma okazję przenieść się do końca XVIII wieku, kiedy to obywatele Królestwa Wielkiej Brytanii byli tyranizowani przez rząd. Z kolei Napoleon Bonaparte został rządzącym we Francji. W związku ze zmianami w przemyśle byt robotników uległ pogorszeniu.
Ken Follett stworzył wciągającą pozycję, której fabuła wciągnęła mnie bez reszty. Pozycja jest bardzo obszerna, jednak tak wciągająca, że z powodzeniem można się z nią zapoznać w dwa dni.
,,Zbroja światła" Kena Folletta to wciągająca i jednocześnie poparta olbrzymią wiedzą historyczną ciekawa propozycja na wolny czas.
Moja ocena: 5.5/6
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję wydawnictwu Albatros.
Chętnie się skuszę na tę książkę bo lubię pióro autora.
OdpowiedzUsuńZastanowię się jeszcze nad tą pozycją, bo jakoś wolę teraz inny gatunek literacki.
OdpowiedzUsuńwnioskuję że warto przeczytać, pióro autora jest godne uwagi
OdpowiedzUsuńUwielbiam jego książki, maksymalnie się przy nich relaksuję i jeszcze zbieram porcje historycznej wiedzy. Izabela Bookendorfina
OdpowiedzUsuńDziękuję za polecenie tego tytułu.
OdpowiedzUsuńCzemu nie? Warto poznać kawałek tej historii.
OdpowiedzUsuń