Brandon Mull to jeden z moich ulubionych autorów dla młodzieży. ,,Smocza Straż. Powrót zabójców smoków" na ten moment zamyka jego 10-tomową serię.
W tym tomie w końcu po długim czasie nie widzenia miało nastąpić spotkanie Kendry i Setha. Zanim jednak rodzeństwo miało szansę nacieszyć się sobą przez dłuższy czas oboje musieli zająć się niecierpiącą zwłoki sprawą. Czy po takim czasie trudów udało im się pomyślnie zakończyć sprawę związaną ze smokami?
Brandon Mull potrafi tworzyć ciekawe pozycje i widzę, że ta także taka jest. Jest to bardzo wciągający cykl, który przypadnie do gustu miłośnikom twórczości autora oraz wciągających wielotomowych serii, z którymi można miło spędzić czas na przestrzeni kolejnych miesięcy.
Dopisanie kolejnych 5 tomów do początkowego ,,Baśnioboru" było bardzo dobrym pomysłem. W tomie znajduje się kilka całostronicowych ołówkowych ilustracji. Na zakończenie standardowo znajdują się także pytania do dyskusji o tej części oraz całej serii.
,,Smocza Straż. Powrót zabójców smoków" Brandona Mulla to bardzo ciekawe spotkanie czytelnicze, w którym nie zabrakło także polskiego akcentu.
Moja ocena: 5.5/6
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję wydawnictwu Wilga
Jestem ciekawa tego polskiego akcentu w książce.
OdpowiedzUsuńDla miłośników fantastyki to świetna propozycja. Mój bratanek lubi takie ksiażki
OdpowiedzUsuńZrobił się z tego spory zbiór. Dla fanów tego typu literatury będzie to długa przygoda;)
OdpowiedzUsuńwww.miloscmamy.pl
Zrobił się z tego spory zbiór. Dla fanów tego typu literatury będzie to długa przygoda;)
OdpowiedzUsuńwww.miloscmamy.pl
To już poważna seria. Na pewno znajdzie swoich czytelników
OdpowiedzUsuńDla miłośników takich książek na pewno się spodoba, młodzież lubi takie książki :-)
OdpowiedzUsuńDobrze, że pojawia się tutaj polski akcent.
OdpowiedzUsuńFantastyczne nuty zawsze są super.
OdpowiedzUsuń