Jeśli chodzi o zbiory opowiadań ostatnio trudno było mi trafić na coś naprawdę wciągającego. Na szczęście postanowiłam skusić się na ,,Szczęście na czterech łapkach" i zła passa się odmieniła. Wszystkie opowiadania są bardzo ciekawe, przemyślane, a ich bohaterami są prawdziwe zwierzaki ze schroniska. Mi najbardziej do gustu przypadło opowiadanie Joanny Szarańskiej, które bardzo mnie wzruszyło, ale miło spędziłam także czas z historią Agaty Przybyłek, czy Natalii Sońskiej. Reszta także jest niezwykle interesująca. To idealna lektura dla miłośników zwierząt, która pokazuje, że mają one moc terapeutyczną i doskonale umilają nam dzień.
Przeglądaj blogowe wpisy...
niedziela, 6 czerwca 2021
,,Szczęście na czterech łapkach" Praca zbiorowa
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Oj lata nie czytałam żadnego zbioru opowiadań. Jakoś nie mam okazji by wrócić do tego gatunku.
OdpowiedzUsuńLubię po nie sięgać, zapełniać luki wolnego czasu w ciągu dnia, nie zawsze starcza go dla powieści. :)
UsuńBardzo lubię historie ze zwierzakami w roli głównej! :) Tą książkę też mam na swojej liście :)
OdpowiedzUsuńW sumie rzadko sięgam po zbiory opowiadań, ale może się skuszę na tę książkę.
OdpowiedzUsuńsupr że publkacja zwraca uwagę na zwierzaki schroniskowe.
OdpowiedzUsuńFajnie, że wszystkie opowiadania są tak wciągające.
OdpowiedzUsuńBardzo miło spędziłam z nią czas, lubię takie książki.
OdpowiedzUsuńmoja mama uwielbia takie książki, więc na pewno jej o niej wspomnę :-)
OdpowiedzUsuńLubię zbiory opowiadań, więc z tym tomem miło spędziłam czas.
OdpowiedzUsuńO psinkach zawsze chętnie poczytam, a już tym bardziej o tych ze schroniska, które znalazły kochający dom. :)
OdpowiedzUsuńNie jestem fanka tego typu opowiadań, książka na pewno znajdzie uznanie wśród miłośników takiej literatury. :)
OdpowiedzUsuń