poniedziałek, 12 kwietnia 2021

,,Miłość i wojna" Max Czornyj



Max Czornyj wydaje nie tylko książki kryminalne, ale także te wojenne, czy na faktach o groźnych mordercach. ,,Miłość i wojna" to jego najnowsza publikacja, z którą przyszło mi się zapoznać.

Głównymi bohaterami staje się rodzina, prowadząca sklep, która zajmowała się także ocenianiem czy dane dzieło jest autentyczne, czy też nie. Głównym dowodzącym był ojciec, jednak to syn miał niebywałe oko do falsyfikatów. Rodziną ze względu na ich umiejętności niezdrowo zaczęli interesować się różni ludzie. Czy groziło im niebezpieczeństwo?

Tak naprawdę wojny w tej książce za wiele nie ma, a na pewno nie trafimy na jakieś przerażające opisy zbrodni, czego w sumie najbardziej się obawiałam. Objętość nie jest mała, jednak z całością można się naprawdę sprawnie zapoznać. Zabrakło mi tutaj jakichś większych emocji, napięcia, całość była na jednakowym poziomie.

,,Miłość i wojna" to powieść, którą warto mieć na uwadze choćby z tego względu, że jej linia fabularna jest nieoczywista. Pojawia się także postać znana z innej książki autora.

Moja ocena: 4/6  
 
Książka została przeczytana w ramach wyzwania WyPożyczone
   

9 komentarzy:

  1. Brzmi interesujaco,choc niewiele napisalas :) jak zawsze w pigułce:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnio koleżanka z pracy polecała mi tą książkę, więc chyba zapiszę tytuł

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie jestem przekonana, czy książka mnie zainteresuje, za mało mam o niej informacji, ale chętnie dowiem się czegoś więcej. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę koniecznie przeczytać tę książkę. Koniecznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Very interested article! Thanks for sharing! Have a great evening! 🤗🤗🤗

    OdpowiedzUsuń
  6. samego autora kojarzę, ale nie miałam okazji czytać jego książek, może tym razem się skuszę :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może obie się skusimy i wówczas porównamy nasze wrażenia czytelnicze. :)

      Usuń
  7. Wiele osób zachwala spotkania z książkami autora, chętnie po nie sięgają, "Ślepiec" przekonał mnie do siebie. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam okazji się z nią zapoznać, a jestem ciekawa jakie na mnie wywrze wrażenie.

    OdpowiedzUsuń