Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2018
Format : Książka
Liczba stron: 384
Do kupienia: Znak
Szymon Radzimierski zadebiutował książką o Borneo. Gdy tylko zauważyłam w zapowiedziach jego drugą publikację, tym razem o Etiopii, wiedziałam, że będę chciała się na nią skusić.
Etiopia z całą pewnością jest miejscem, o którym mogliśmy przeczytać w innych książkach podróżniczych. Pozycja Szymona, nastolatka, wyróżnia się jednak na tle poprzedniczek. Całość została napisana typowo młodzieżowym językiem w pierwszoosobowej narracji. Uświetniona została ilustracjami młodego podróżnika.
Przeczytamy m.in. o zastygłej lawie, wspinaniu się, kościołach, różniących się od tych, które mamy szansę oglądać w Polsce, karmieniu hien, różnych plemionach, żyjących w Etiopii. Książka została podzielona na rozdziały, a także dni. Wyprawa trwała prawie miesiąc. Na końcu znajdują się także quiz, krzyżówka oraz wywiad z jednym z bohaterów publikacji.
W drugiej pozycji Szymona znajduje się bardzo dużo zdjęć, ilustracji, rysunków podróżnika. Tekst pisany jest dużą czcionką. Pod względem porównania, książka o Etiopii jest o wiele dojrzalsza i obszerniejsza niż ta o Borneo. Czyta się ją naprawdę szybko. Jest także starannie wydana w lekko usztywnianej okładce. Jedyne, czego mi brakowało to tasiemka, którą można by zaznaczyć miejsce, w którym skończyło się lekturę.
,,Dziennik łowcy przygód. Etiopia. U stóp góry ognia" to publikacja, która spodoba się starszym miłośnikom Neli Małej Reporterki. Szymon z dużą wnikliwością opisuje to, co udało mu się zobaczyć. Bardzo podoba mi się także dojrzałe zakończenie tego nastolatka.
Moja ocena: 5,5/6
Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu Znak
Liczba stron: 384
Do kupienia: Znak
Szymon Radzimierski zadebiutował książką o Borneo. Gdy tylko zauważyłam w zapowiedziach jego drugą publikację, tym razem o Etiopii, wiedziałam, że będę chciała się na nią skusić.
Etiopia z całą pewnością jest miejscem, o którym mogliśmy przeczytać w innych książkach podróżniczych. Pozycja Szymona, nastolatka, wyróżnia się jednak na tle poprzedniczek. Całość została napisana typowo młodzieżowym językiem w pierwszoosobowej narracji. Uświetniona została ilustracjami młodego podróżnika.
Przeczytamy m.in. o zastygłej lawie, wspinaniu się, kościołach, różniących się od tych, które mamy szansę oglądać w Polsce, karmieniu hien, różnych plemionach, żyjących w Etiopii. Książka została podzielona na rozdziały, a także dni. Wyprawa trwała prawie miesiąc. Na końcu znajdują się także quiz, krzyżówka oraz wywiad z jednym z bohaterów publikacji.
W drugiej pozycji Szymona znajduje się bardzo dużo zdjęć, ilustracji, rysunków podróżnika. Tekst pisany jest dużą czcionką. Pod względem porównania, książka o Etiopii jest o wiele dojrzalsza i obszerniejsza niż ta o Borneo. Czyta się ją naprawdę szybko. Jest także starannie wydana w lekko usztywnianej okładce. Jedyne, czego mi brakowało to tasiemka, którą można by zaznaczyć miejsce, w którym skończyło się lekturę.
,,Dziennik łowcy przygód. Etiopia. U stóp góry ognia" to publikacja, która spodoba się starszym miłośnikom Neli Małej Reporterki. Szymon z dużą wnikliwością opisuje to, co udało mu się zobaczyć. Bardzo podoba mi się także dojrzałe zakończenie tego nastolatka.
Moja ocena: 5,5/6
Ten młody autor będzie teraz w Empiku w Łodzi.
OdpowiedzUsuńMy zaczynamy dopiero czytać książki o Neli, ale w przyszłości bardzo chętnie i tę przeczytamy :)
OdpowiedzUsuń