Wydawnictwo: WAM
Data wydania: 2012
Format : Książka
Ilość stron: 16
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf, WAM
Data wydania: 2012
Format : Książka
Ilość stron: 16
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf, WAM
Agnieszka Lipska to autorka książki dla dzieci, którą można czytać przez cały rok.
Aniołek miał zostać Aniołem Stróżem. Zanim jednak miało to nastąpić postanowił zaopiekować się jedną osobą. Nie wiedział jednak na kogo się zdecydować. W końcu ludzie w każdym wieku sprawiali mu jakieś trudności. Jak więc stało się, że został pomocnikiem Świętego Mikołaja?
Książka nie jest za gruba, jednak postanowiłam ją przeczytać. Tekst jest prosty, zrozumiały, wnosi wiele do życia młodego czytelnika. Bardzo lubię książki z przesłaniem, więc i ta bardzo mi się spodobała.
Aniołek miał zostać Aniołem Stróżem. Zanim jednak miało to nastąpić postanowił zaopiekować się jedną osobą. Nie wiedział jednak na kogo się zdecydować. W końcu ludzie w każdym wieku sprawiali mu jakieś trudności. Jak więc stało się, że został pomocnikiem Świętego Mikołaja?
Książka nie jest za gruba, jednak postanowiłam ją przeczytać. Tekst jest prosty, zrozumiały, wnosi wiele do życia młodego czytelnika. Bardzo lubię książki z przesłaniem, więc i ta bardzo mi się spodobała.
Opowieść ukazuje, że najważniejszy jest uśmiech każdego z
nas, niezależnie od wieku. Czasem mała rzecz może go wywołać na naszej twarzy,
dlatego warto zadbać o to, aby pojawiał się, jak najczęściej.
Same ilustracje także zasługują na uwagę. Są bardzo
kolorowe, wyraziste kontury sprawiają, że małemu czytelnikowi książka z
pewnością przypadnie do gustu.
Twórczość autorki do tej pory była mi obca, jednak z
przyjemnością jeszcze nie raz sięgnę po jej pozycje, jeśli tylko gdzieś na nie
trafię.
,,Pomocnik Świętego Mikołaja” to pozycja na każdy dzień i
dla każdego z nas, niezależnie od wieku. W końcu każdemu z nas powinno zależeć
na szczęściu innych!
Moja ocena: 5,5/6
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję
Książka została przeczytana w ramach wyzwania
Historia niby banalna, ale jak czytam Twoją recenzję, to ma się wrażenie, że ta opowieść ma w sobie coś "magicznego" wręcz anielskiego. Dlatego chyba muszę ją mieć i przeczytać ją, ale razem z siostrzeńcami.
OdpowiedzUsuńTak, siostrzeńcom mogłaby się spodobać ;)
UsuńPomyślę o tej książeczce podczas zbliżających się świąt Bożego Narodzenia, gdyż teraz wolę inne tematycznie historie.
OdpowiedzUsuńWiadomo:)
UsuńŚwietna, ale poczekaj do świąt !!!:D
OdpowiedzUsuńNie trzeba czytać koniecznie w święta;)
UsuńW środku lata czytasz o pomocniku Mikołaja? ;)
OdpowiedzUsuńJak już pisałam jest to książka na cały rok:)
UsuńChyba już jestem za stary na takie książki, ale mojej siostrze z pewnością dam kiedyś do przeczytania, jeśli wpadnie w moje ręce :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://zaczytany--w-ksiazkach.blogspot.com/
To fajnie ;)
UsuńMoja Droga, albo ja mam jakiś błąd, albo faktycznie na bloga wkradł Ci się chochlik i poprzestawiał zdania :http://funkyimg.com/viewer.php?img=/2/4814/905/475295miko__aj.png
OdpowiedzUsuńPo świąteczne pozycje lubię sięgać o każdej porze roku. Czasami dobrze jest poczuć tę magię.
Dziękuję Ci Kochana, właśnie szukałam zaginionego zdania:)
UsuńSzczerze nie rozumiem jak możesz czytać takie bajki. Mam teraz małego kuzyna, więc może z rodzicami kupimy mu na święta, hyh. :)
OdpowiedzUsuńCzytałaś może Nowe Przygody Mikołajka?
Nie, nie czytałam Mikołajka.
UsuńTo szkoda. Można się naprawdę pośmiać. :)
UsuńSeria była popularna, jak ja byłam w podstawówce, ale jakoś mnie do niej nie ciągnie.
UsuńJak Mikołaja zobaczyłam, to zaraz o prezentach świątecznych pomyślałam :) taka książeczka dla niektórych by się akurat nadawała :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się ;)
UsuńLubię takie bajki, od razu się święta kojarzą :)
OdpowiedzUsuńNo dokładnie ;)
UsuńNie jestem przekonana do tej pozycji...
OdpowiedzUsuńTak bywa:)
Usuń