Zostań konsultantką Avon

Zostań konsultantką Avon

 Sklep Avon

to marka produktów kosmetycznych popularna na polskim rynku. Warto z tego skorzystać. Zostań konsultantką Avon i korzystać z dodatkowych zniżek od 15% do 45 %, a oprócz tego otrzymaj produkty z programu dla nowych konsultantek. Dodatkowo możesz polecać kosmetyki znajomym, dając im bezpłatne katalogi z nowościami firmy. Proces rejestracji jest prosty, bezpłatny i nie ma konieczności kupowania czegoś co miesiąc. Oferta firmy Avon jest tak szeroka, że każdy na pewno znajdzie coś dla siebie.

sobota, 27 kwietnia 2013

,,Papierowy motyl” Diane Wei Lang

Wydawnictwo: Philip Wilson
Data wydania: 2008
Format : Książka
Ilość stron: 296
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf


,,Papierowy motyl” Diane Wei Lang

Diane Wei Lang to chińska pisarka urodzona w Pekinie. Ta pozycja jest jedną z części o detektyw Mai.

Akcja powieści toczy się dwuwątkowo. Z jednej strony mężczyźni przebywali w obozie skazani za liczne przestępstwa, które popełnili. Życie tam nie było łatwe. Trzeba było bez sprzeciwu podporządkować się władzy. Wielu ludzi straciło tam życie. Linowi udało się jednak opuścić to straszne miejsce. Chciał dostać się do Pekinu, gdzie przed laty żył jego dziadek. Droga do ojczyzny miała okazać się jednak pełna przeszkód…

Mai została poproszona o odnalezienie pewnej znanej piosenkarki. Nie było wiadomo, dlaczego kobieta zniknęła. Rzekomo cały czas była pilnowana. Faktem było, że miała problemy z narkotykami. Dlaczego zniknęła i co oznaczał papierowy motyl znaleziony w jej rzeczach osobistych?

Na książkę trafiłam przez przypadek. Kupiłam ją w punkcie taniej książki kilka miesięcy temu. Miała posłużyć mi, jako pozycja do wyzwania, jednak wtedy nie udało mi się jej przeczytać. Teraz postanowiłam to nadrobić i w ten sposób zetknęłam się z twórczością pisarki.

Poszukiwałam szybkiej i lekkiej lektury na podróż pociągiem, która umiliłaby mi czas podróży. Książka bardzo mi się spodobała, jednak jej tematyka nie należy do najłatwiejszych. Autorka pisała jednak w sposób prosty, bardzo szybko zżyłam się z bohaterami, żyłam ich życiem.

Wydarzenia opisywane w pozycji zostały przeżyte przez autorkę, dlatego można zauważyć fakt, jak bardzo przebijają z nich różne emocje. Dobrym pomysłem było prowadzenie akcji dwuwątkowo i związanie losów głównych bohaterów. Muszę przyznać, że na początki nic nie wskazywało na to, aby mieli oni ze sobą coś wspólnego.

Bohaterowie są różnorodni. Niektórzy z nich dbali tylko o własne korzyści, dlaczego byli tacy interesowni? Bardzo łatwo jest osądzać innych. Trudniej tylko zaś przyznać się do kłamstwa. Jaką rolę odgrywał w tym wszystkim tajemniczy papierowy motyl? Jaka litera się na nim znajdowała?

Życie w obozie musiało być dla ludzi wtedy żyjących strasznych przeżyciem. Współcześni mieszkańcy zapewne nie mogą sobie nawet wyobrazić odczuć, jakie mieli każdego dnia, walcząc o byt. Ważne jest jednak to,  że autorka nie boi się mówić o sprawach trudnych, które dotknęły jej kraj.

Po raz pierwszy zapoznałam się z twórczością tej pisarki, jednak mam ochotę na więcej. Gdy sięgałam po tą pozycję nie miałam pojęcia, że jest to któraś część z serii o losach detektyw. Z powodzeniem można ją czytać, jako odrębną powieść.

,,Papierowy motyl” to wspaniała, życia, pełna emocji pozycja, która pomoże nam spojrzeć inaczej na niektóre strony. Ja nie żałuję, że się z nią zapoznałam.

Moja ocena: 5,5/6

15 komentarzy:

  1. oj, ja niestety nie czuje się w tym klimacie - raczej odpuszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna recenzja, jednak nie wiem, czy sięgnę po tą pozycję. Chyba nie do końca moje klimaty.

    Pozdrawiam

    PS Ostatnio odnalazłam w bibliotece kilka części serii fantasy, którą polecałaś, Pas Deltory. Wypożyczyłam już dwie pierwsze części ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakoś do mnie przemawia. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. No wiadomo, nie można czytać wciąż takich pozycji.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapowiada się bardzo ciekawie. Skusiłaś mnie na tę książkę niezwykle skutecznie. Muszę ją mieć!

    OdpowiedzUsuń
  6. Hmm w sumie zapowiada się naprawdę dobrze, jednak coś w mojej głowie ma jeszcze wątpliwości :)

    OdpowiedzUsuń