Wydawnictwo: Burda Książki
Data wydania: 2017
Format : Książka
Liczba stron: 396
Do kupienia: Gandalf
Czasem jest tak, że jakaś okładka, opis wpadną nam w oko i od razu nabieramy wielkiej ochoty na daną powieść. Właśnie tak było w przypadku ,,Tylko jedno kłamstwo", z którą postanowiłam zapoznać się w sumie pod wpływem impulsu.
W rodzinie Tary tak naprawdę chyba tylko syn nie miał żadnych kłamstw na sumieniu. Ona, mąż, córka wciąż kłamali. Pewnego dnia Tara udała się wieczorem do domu sąsiadki, która wysłała jej SMS-a. Na miejscu okazało się, że Sereny nie ma, jest tylko jej mąż, który zaprosił kobietę na lampkę wina. Rano obudziła się obok zamordowanego sąsiada. Co najgorsze, niewiele pamiętała z poprzedniego wieczoru, miała zupełny zanik pamięci dotyczący kluczowych godzin...
Rzadko sięgam po thrillery psychologiczne, ale ,,Tylko jedno kłamstwo" zainteresowało mnie krótkim opisem fabuły. Postanowiłam dać szansę tej autorce, tym bardziej, że w Polsce wydano jeszcze jej ,,Córeczkę". Najnowsza powieść Kathryn Croft nie jest może najwyższych lotów, ale najważniejsze, że ma wciągającą fabułę.
Autorka całą treść oparła na kłamstwie. Tak naprawdę w fabule każdy ma coś do ukrycia, lawirują, przekręcają fakty. Tak naprawdę nigdy do końca nie wiadomo, kto mówi prawdę, a kto kłamie, która część wypowiedzi jest prawdziwa. Zakończenie okazało się całkiem zaskakujące, aczkolwiek nie wywarło na mnie aż takiego wrażenia.
,,Tylko jedno kłamstwo" to powieść od której co prawda trudno się oderwać, ale tak naprawdę jest to lektura do przeczytania w wolny wieczór i szybkiego zapomnienia. Treść jest dość ciekawa, aczkolwiek bez większych wrażeń.
Moja ocena: 4.5/6
Czasem jest tak, że jakaś okładka, opis wpadną nam w oko i od razu nabieramy wielkiej ochoty na daną powieść. Właśnie tak było w przypadku ,,Tylko jedno kłamstwo", z którą postanowiłam zapoznać się w sumie pod wpływem impulsu.
W rodzinie Tary tak naprawdę chyba tylko syn nie miał żadnych kłamstw na sumieniu. Ona, mąż, córka wciąż kłamali. Pewnego dnia Tara udała się wieczorem do domu sąsiadki, która wysłała jej SMS-a. Na miejscu okazało się, że Sereny nie ma, jest tylko jej mąż, który zaprosił kobietę na lampkę wina. Rano obudziła się obok zamordowanego sąsiada. Co najgorsze, niewiele pamiętała z poprzedniego wieczoru, miała zupełny zanik pamięci dotyczący kluczowych godzin...
Rzadko sięgam po thrillery psychologiczne, ale ,,Tylko jedno kłamstwo" zainteresowało mnie krótkim opisem fabuły. Postanowiłam dać szansę tej autorce, tym bardziej, że w Polsce wydano jeszcze jej ,,Córeczkę". Najnowsza powieść Kathryn Croft nie jest może najwyższych lotów, ale najważniejsze, że ma wciągającą fabułę.
Autorka całą treść oparła na kłamstwie. Tak naprawdę w fabule każdy ma coś do ukrycia, lawirują, przekręcają fakty. Tak naprawdę nigdy do końca nie wiadomo, kto mówi prawdę, a kto kłamie, która część wypowiedzi jest prawdziwa. Zakończenie okazało się całkiem zaskakujące, aczkolwiek nie wywarło na mnie aż takiego wrażenia.
,,Tylko jedno kłamstwo" to powieść od której co prawda trudno się oderwać, ale tak naprawdę jest to lektura do przeczytania w wolny wieczór i szybkiego zapomnienia. Treść jest dość ciekawa, aczkolwiek bez większych wrażeń.
Moja ocena: 4.5/6
Czasami i taką książka jest potrzebna.
OdpowiedzUsuńPrzy takich książkach można totalnie oderwać się od rzeczywistości. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę miłego dnia ♥
Fabuła zapowiada się całkiem intrygująco, więc może dam jej szansę. :)
OdpowiedzUsuńMoże to propozycja dla mnie ;) chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że zabrakło większych wrażeń.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś;)
OdpowiedzUsuń