sobota, 19 sierpnia 2017

,,Misia i jej mali pacjenci. Niespodziewani goście" Aniela Cholewińska-Szkolik

Wydawnictwo: Zielona Sowa
Data wydania: 2017
Format: Książka
Liczba stron: 48
Do kupienia: Gandalf

,,Misia i jej mali pacjenci" to nowa seria dla dzieci w wieku 4+, w której główna bohaterka rozumie mowę zwierząt. ,,Niespodziewani goście" to drugi tom serii, ale można go czytać jako oddzielną publikację.

Na początku zostało wyjaśnione kim jest doktor Misia i że rozumie, co mówią do niej zwierzątka. Jej dziadek jest weterynarzem, a dodatkowo dziewczynka ma psiego przyjaciela i bardzo chce pomagać chorym zwierzątkom. W tej części swojej pomocy będzie mogła pomóc kolejno sówce, która zaplątała się w drut, konikowi, któremu zbierała się ropa pod podkową i pieskowi, który miał chore ucho.

W pierwszej części nieco zawiodło mnie to, że psi przyjaciel opowiadał Misi, co usłyszał od innych zwierzątek. W tym tomiku ten wątek został poprowadzony lepiej i to w większości przypadków Misia sama rozumie, co powiedział do niej chory. Publikacja została wydana w dość dużym formacie w sztywnej oprawie, ma naprawdę śliczne ilustracje i dość dużo tekstu do czytania. Lektura jednak się nie dłuży, a dzięki trzem odrębnym opowieściom nie trzeba przeczytać wszystkiego na raz.

Książeczek z rozumieniem mowy zwierząt jest na rynku co najmniej kilka. Sama znam i bardzo lubię wydawany dla starszych czytelników cykl ,,Zosia i jej ZOO". Myślę jednak, że Misia także znajdzie swoich zwolenników, zwłaszcza wśród młodszych dzieci. W najbliższym czasie ma ukazać się trzeci tomik przygód młodej pani doktor z Lipowej Kliniki.

,,Misia i jej mali pacjenci. Niespodziewani goście" Anieli Cholewińskiej-Szkolik to wartościowa pozycja o tym, w jaki sposób należy reagować na potrzeby zwierząt. Autorka pokazuje, by nie być wobec nich obojętnym, bo choć nie rozumiemy ich mowy, to możemy zaobserwować, że coś się dzieje i poprosić o fachową pomoc.

Moja ocena: 5/6




1 komentarz:

  1. Wydaje się, że ta książeczka jest bardzo mądra i uczy wrażliwości na zwierzęta.

    OdpowiedzUsuń