Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania: 2015
Format : Książka
Liczba stron: 184
Do kupienia: Gandalf
Powoli zbliżam się do 40 przeczytanych pozycji Agathy Christie. To oznacza, że przede mną jeszcze tylko jakieś 60 jej publikacji.
Herkules Poirot oficjalnie był już na emeryturze, jednak nie znaczy to, że nie mógł zainteresować się jakąś ciekawą sprawą. Jedną z nich na pewno była ta dotycząca sir Clauda Amory'ego, który wymyślił wzór, mogący zagrozić tysiącom osób. Mężczyzna czuł, że ktoś z rodziny chciał mu go ukraść , dlatego poprosił Poirota o pomoc. Niestety, detektyw przybył za późno.
Korzystając z wolniejszego przedpołudnia postanowiłam zapoznać się z kolejną pozycją Agathy Christie. Z racji tego, że mam ich dość sporo w kolejce, mój wybór padł na jedną z cieńszych, czyli ,,Czarną kawę". Dość szybko wciągnęłam się w tę lekturę i choć momentami jest dość przewidywalna, to i tak miło spędziłam z nią czas.
Kwestia złodzieja do końca była dla mnie niejasna, ale wątek związany z pewną młodą damą od razu udało mi się dość szybko rozszyfrować. Na plus tej pozycji przemawia z pewnością to, że nie jest to lektura, której poświęcimy pół dnia, a ze spokojem przeczytamy ją w trzy godziny. Tyle czasu można jej poświęcić. Może nie jest zbyt wybitna, ale czyta się ją bardzo przyjemnie.
,,Czarna kawa" to pozycja na wolniejsze przedpołudnie lub wieczór. Nie ma w niej nic strasznego, a dzięki tej publikacji powinniście rozruszać swoje szare komórki.
Moja ocena: 5/6
Powoli zbliżam się do 40 przeczytanych pozycji Agathy Christie. To oznacza, że przede mną jeszcze tylko jakieś 60 jej publikacji.
Herkules Poirot oficjalnie był już na emeryturze, jednak nie znaczy to, że nie mógł zainteresować się jakąś ciekawą sprawą. Jedną z nich na pewno była ta dotycząca sir Clauda Amory'ego, który wymyślił wzór, mogący zagrozić tysiącom osób. Mężczyzna czuł, że ktoś z rodziny chciał mu go ukraść , dlatego poprosił Poirota o pomoc. Niestety, detektyw przybył za późno.
Korzystając z wolniejszego przedpołudnia postanowiłam zapoznać się z kolejną pozycją Agathy Christie. Z racji tego, że mam ich dość sporo w kolejce, mój wybór padł na jedną z cieńszych, czyli ,,Czarną kawę". Dość szybko wciągnęłam się w tę lekturę i choć momentami jest dość przewidywalna, to i tak miło spędziłam z nią czas.
Kwestia złodzieja do końca była dla mnie niejasna, ale wątek związany z pewną młodą damą od razu udało mi się dość szybko rozszyfrować. Na plus tej pozycji przemawia z pewnością to, że nie jest to lektura, której poświęcimy pół dnia, a ze spokojem przeczytamy ją w trzy godziny. Tyle czasu można jej poświęcić. Może nie jest zbyt wybitna, ale czyta się ją bardzo przyjemnie.
,,Czarna kawa" to pozycja na wolniejsze przedpołudnie lub wieczór. Nie ma w niej nic strasznego, a dzięki tej publikacji powinniście rozruszać swoje szare komórki.
Moja ocena: 5/6
Czytałam już jedną książkę Christie o Herkulesie i miło wspominam to doznanie, toteż chętnie sięgnę po kolejne.
OdpowiedzUsuń