Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2017
Format : Książka
Liczba stron: 370
Do kupienia: Gandalf
Alwyn Hamilton w ostatnim czasie stała się popularną autorką w polskich kręgach. Postanowiłam zapoznać się z jej debiutem.
Amani po śmierci rodziców w nieprzyjemnych okolicznościach była zmuszona zamieszkać z wujem i jego liczną rodziną. Od zawsze marzyła o wyprowadzce do stolicy do siostry matki, ale gdy przypadkowo podsłuchała, że wuj chce ją wydać za mąż, to marzenie tylko się spotęgowało. Nie przypuszczała jak dzięki tej decyzji może odmienić się jej życie.
Do książki miałam chyba dwa podejścia i w końcu postanowiłam zagłębić się w nią na dłużej. Muszę przyznać, że jest to całkiem udana młodzieżowa pozycja z pustynią na pierwszym planie i magicznymi postaciami w tle. Czyta się bardzo szybko, dość wciąga, jednak raczej nie jest to publikacja, która zapadnie mi w pamięci na dłużej.
Nie można jednak odmówić autorce bardzo lekkiego stylu, dzięki któremu wręcz płynie się po lekturze. Rozdziały są raczej krótkie, akcja żwawa, a fabuła dość nowatorska. Na rynku jest już drugi tom, z którym też pewnie się zapoznam.
,,Buntowniczka z pustyni" to całkiem udany debiut, który spodoba się przede wszystkim nastoletnim czytelnikom. Ja także jestem zadowolona z lektury, gdyż przyjemnie spędziłam z nią kilka godzin podróży.
Moja ocena: 4.5/6
Alwyn Hamilton w ostatnim czasie stała się popularną autorką w polskich kręgach. Postanowiłam zapoznać się z jej debiutem.
Amani po śmierci rodziców w nieprzyjemnych okolicznościach była zmuszona zamieszkać z wujem i jego liczną rodziną. Od zawsze marzyła o wyprowadzce do stolicy do siostry matki, ale gdy przypadkowo podsłuchała, że wuj chce ją wydać za mąż, to marzenie tylko się spotęgowało. Nie przypuszczała jak dzięki tej decyzji może odmienić się jej życie.
Do książki miałam chyba dwa podejścia i w końcu postanowiłam zagłębić się w nią na dłużej. Muszę przyznać, że jest to całkiem udana młodzieżowa pozycja z pustynią na pierwszym planie i magicznymi postaciami w tle. Czyta się bardzo szybko, dość wciąga, jednak raczej nie jest to publikacja, która zapadnie mi w pamięci na dłużej.
Nie można jednak odmówić autorce bardzo lekkiego stylu, dzięki któremu wręcz płynie się po lekturze. Rozdziały są raczej krótkie, akcja żwawa, a fabuła dość nowatorska. Na rynku jest już drugi tom, z którym też pewnie się zapoznam.
,,Buntowniczka z pustyni" to całkiem udany debiut, który spodoba się przede wszystkim nastoletnim czytelnikom. Ja także jestem zadowolona z lektury, gdyż przyjemnie spędziłam z nią kilka godzin podróży.
Moja ocena: 4.5/6
Nawet ja bym była zadowolona. Chętnie się skuszę.
OdpowiedzUsuńKsiążką planuję przeczytać, a recenzje kuszą :)
OdpowiedzUsuńNie do końca odnajduję się w takich pustynnych klimatach, jednak zachęca mnie fakt iż książkę przeczytałaś z przyjemnością. Będzie to dobra alternatywa na leniwe przedpołudnia.
OdpowiedzUsuń