Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania: 2013
Format : Książka
Liczba stron: 304
Liczba stron: 304
Do kupienia: Gandalf
W ostatnim czasie przeczytałam dość sporo książek Christie, gdyż ,,patrzyły" na mnie z bibliotecznych półek. Ostatnią przeczytaną przeze mnie pozycją jest ,,Niemy świadek", o którym chciałam Wam dziś wspomnieć kilka słów.
Bogaty krewny na pewno nie ma lekko. Przekonała się o tym starsza pani, którą rodzina tłumnie odwiedziła na święta wielkanocne. Seniorka rodu nie miała wątpliwości, że przyjechali tylko po to, by prosić ją o pożyczki. Postanowiła pozostać nieugięta. Niedługo potem umiera, a sprawą dość przypadkowo zajmuje się Herkules Poirot ze swoim przyjacielem Hastingsem. Czy zmarła odeszła w sposób naturalny, czy ktoś jej w tym pomógł?
Rozumiem, że napisanie prawie 100 książek nie lada sztuką i dużym wyczynem. Bardzo podziwiam za to Agathę Christie. Niestety, przy takim nagromadzeniu tytułów nie da się wymyślić dziesiątek zupełnie innych fabuł. ,,Niemy świadek" fabularnie jest bardzo podobny do ,,Po pogrzebie", które niedawno czytałam. Gdy sięgnę pamięcią głębiej, na pewno czytałam też inne podobne publikacje w dorobku tej pisarki.
Fabuła tej książki może wydawać się nowatorska, jeśli dopiero zaczynacie przygodę z twórczością tej znakomitej pisarki. Jeśli przeczytacie już jakąś część jej dorobku możecie zauważyć pewne podobieństwa z czytanymi wcześniej pozycjami. Niemniej, publikacja jest ciekawa i znów do końca nie udało mi się odkryć tego, czy seniorka zmarła śmiercią naturalną, czy ktoś jej w tym pomógł.
,,Niemy świadek" to dość ciekawa pozycja w dorobku Agathy Christie, idealna zarówno na początkowe, jak i późniejsze spotkania z jej twórczością. Mimo tego, że jest dość obszerna, czyta się szybko, a dość mała czcionka w wydaniu kieszonkowym nie męczy wzroku.
Moja ocena: 5/6
W ostatnim czasie przeczytałam dość sporo książek Christie, gdyż ,,patrzyły" na mnie z bibliotecznych półek. Ostatnią przeczytaną przeze mnie pozycją jest ,,Niemy świadek", o którym chciałam Wam dziś wspomnieć kilka słów.
Bogaty krewny na pewno nie ma lekko. Przekonała się o tym starsza pani, którą rodzina tłumnie odwiedziła na święta wielkanocne. Seniorka rodu nie miała wątpliwości, że przyjechali tylko po to, by prosić ją o pożyczki. Postanowiła pozostać nieugięta. Niedługo potem umiera, a sprawą dość przypadkowo zajmuje się Herkules Poirot ze swoim przyjacielem Hastingsem. Czy zmarła odeszła w sposób naturalny, czy ktoś jej w tym pomógł?
Rozumiem, że napisanie prawie 100 książek nie lada sztuką i dużym wyczynem. Bardzo podziwiam za to Agathę Christie. Niestety, przy takim nagromadzeniu tytułów nie da się wymyślić dziesiątek zupełnie innych fabuł. ,,Niemy świadek" fabularnie jest bardzo podobny do ,,Po pogrzebie", które niedawno czytałam. Gdy sięgnę pamięcią głębiej, na pewno czytałam też inne podobne publikacje w dorobku tej pisarki.
Fabuła tej książki może wydawać się nowatorska, jeśli dopiero zaczynacie przygodę z twórczością tej znakomitej pisarki. Jeśli przeczytacie już jakąś część jej dorobku możecie zauważyć pewne podobieństwa z czytanymi wcześniej pozycjami. Niemniej, publikacja jest ciekawa i znów do końca nie udało mi się odkryć tego, czy seniorka zmarła śmiercią naturalną, czy ktoś jej w tym pomógł.
,,Niemy świadek" to dość ciekawa pozycja w dorobku Agathy Christie, idealna zarówno na początkowe, jak i późniejsze spotkania z jej twórczością. Mimo tego, że jest dość obszerna, czyta się szybko, a dość mała czcionka w wydaniu kieszonkowym nie męczy wzroku.
Moja ocena: 5/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz