Wydawnictwo: Wilga
Data wydania: 2014
Format : Książka
Format : Książka
Liczba stron: 432
Półka: posiadam
Do kupienia: Book Master
Brandon Mull to pisarz którego bardzo cenię. Jego seria ,,Baśniobór" należy do jednej z moich ulubionych. Tym razem postanowiłam zapoznać się z drugim tomem ,,Wojny cukierkowej". Pierwszy był dobry, aczkolwiek nie zachwycił mnie do końca. Miałam nadzieję, że kontynuacja będzie lepsza i tak też się stało.
Mozag i John Dart zostali porwani. Tak naprawdę nikt nie wiedział gdzie obecnie przebywali i czy ich życiu zagrażało niebezpieczeństwo. Nate, Summer, Trevor i Gołąb muszą na nowo zmierzyć się z magią, z którą być może nie mają żadnych szans. Wkrótce dowiadują się, że wiele wspólnego ze zniknięciem przyjaciół może mieć salon gier. Na razie jednak pozostawało dla nich tajemnicą kto jest ich właścicielem. Ta nowość miała ich niemiło zaskoczyć.
Pierwszy tom spodobał mi się na tyle, że niemal natychmiast zechciałam zapoznać się z jego kontynuacją. Początkowo myślałam, że się zawiodę, jednak szybko porzuciłam tę myśl. Nie przypominam sobie, aby tak było w przypadku innych książek, jednak w ,,Wojnie cukierkowej" epilog w wykonaniu Brandona Mulla jest bardzo nudny i nie zachęca do dalszej lektury. Na szczęście ma tylko kilka stron, a dalej jest o wiele lepiej.
Drugi tom serii w stosunku do pierwszego jest o wiele bardziej dynamiczny i ciekawszy. Pojawiają się tutaj bohaterowie z poprzedniej części, zostało przywołanych kilka faktów z tamtego okresu, jednak z powodzeniem można go czytać jako oddzielną powieść. Główni bohaterowie są dobrze wykreowani, ich sylwetki zapadają w pamięć. Miałam mały problem z zapamiętaniem pomocników właściciela salonu gier i ich mocami, jednak w niczym nie przeszkodziło mi to w lekturze.
Na końcu znajduje się kilkanaście pytań do dyskusji, którą można przeprowadzić we własnym gronie. Są dość szczegółowe, intrygujące, ale przede wszystkim zmuszają do samodzielnego myślenia, co bardzo mi się podoba. Książkę pomimo jej obszerności przeczytałam w jedno popołudnie. Bardzo się w nią wciągnęłam i byłam ciekawa jej zakończenia. Mam nadzieję, że trzeci tom pojawi się na polskim rynku, choć czekam już na niego dość długo. Po części też z tego względu tak długo zwlekałam z lekturą tego cyklu.
,,Wojna cukierkowa. Awantura w salonie gier" to powieść fantastyczna przeznaczona dla nastolatków lubujących się w tym gatunku. Ja jestem zadowolona z lektury i z chęcią poczytam o dalszych losach już piątki przyjaciół. Jest to z pewnością lektura nietuzinkowa, od której naprawdę ciężko się oderwać.
Moja ocena: 5/6
Wpis powstał w ramach współpracy z BookMaster.pl
Mozag i John Dart zostali porwani. Tak naprawdę nikt nie wiedział gdzie obecnie przebywali i czy ich życiu zagrażało niebezpieczeństwo. Nate, Summer, Trevor i Gołąb muszą na nowo zmierzyć się z magią, z którą być może nie mają żadnych szans. Wkrótce dowiadują się, że wiele wspólnego ze zniknięciem przyjaciół może mieć salon gier. Na razie jednak pozostawało dla nich tajemnicą kto jest ich właścicielem. Ta nowość miała ich niemiło zaskoczyć.
Pierwszy tom spodobał mi się na tyle, że niemal natychmiast zechciałam zapoznać się z jego kontynuacją. Początkowo myślałam, że się zawiodę, jednak szybko porzuciłam tę myśl. Nie przypominam sobie, aby tak było w przypadku innych książek, jednak w ,,Wojnie cukierkowej" epilog w wykonaniu Brandona Mulla jest bardzo nudny i nie zachęca do dalszej lektury. Na szczęście ma tylko kilka stron, a dalej jest o wiele lepiej.
Drugi tom serii w stosunku do pierwszego jest o wiele bardziej dynamiczny i ciekawszy. Pojawiają się tutaj bohaterowie z poprzedniej części, zostało przywołanych kilka faktów z tamtego okresu, jednak z powodzeniem można go czytać jako oddzielną powieść. Główni bohaterowie są dobrze wykreowani, ich sylwetki zapadają w pamięć. Miałam mały problem z zapamiętaniem pomocników właściciela salonu gier i ich mocami, jednak w niczym nie przeszkodziło mi to w lekturze.
Na końcu znajduje się kilkanaście pytań do dyskusji, którą można przeprowadzić we własnym gronie. Są dość szczegółowe, intrygujące, ale przede wszystkim zmuszają do samodzielnego myślenia, co bardzo mi się podoba. Książkę pomimo jej obszerności przeczytałam w jedno popołudnie. Bardzo się w nią wciągnęłam i byłam ciekawa jej zakończenia. Mam nadzieję, że trzeci tom pojawi się na polskim rynku, choć czekam już na niego dość długo. Po części też z tego względu tak długo zwlekałam z lekturą tego cyklu.
,,Wojna cukierkowa. Awantura w salonie gier" to powieść fantastyczna przeznaczona dla nastolatków lubujących się w tym gatunku. Ja jestem zadowolona z lektury i z chęcią poczytam o dalszych losach już piątki przyjaciół. Jest to z pewnością lektura nietuzinkowa, od której naprawdę ciężko się oderwać.
Moja ocena: 5/6
Wpis powstał w ramach współpracy z BookMaster.pl
Dobrze, że drugi tom jest o wiele bardziej dynamiczny. Ja też pewnie bym się nie zawiodła.
OdpowiedzUsuńMam w domu jednego nastolatka, który lubi fantastykę, więc jemu polecę powyższą serię.
OdpowiedzUsuńNie do końca widzę żeby to były książki dostosowane do mojego wieku, ale wiem komu je polecę! cieszę się, że jesteś zadowolona z lektury i pozdrawiam
OdpowiedzUsuń