wtorek, 21 kwietnia 2015

,,Zosia i jej ZOO. Puchata foczka" Amelia Cobb

Wydawnictwo: Zielona Sowa
Data wydania: 2015
Format : Książka
Liczba stron: 128
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf

Amelia Cobb to autorka serii o zagranicznych zwierzętach. Jej bohaterami jak na razie zostali: lwiątko, pingwinek, panda, foczka i niebawem ma się pojawić słonik. Szczerze cieszę się z najnowszego tomiku, gdyż książeczek o foczce jest niestety bardzo mało.

Cioteczny dziadek Zosi, Horacy, zawsze gdy wracał do ZOO to przywoził w swoim balonie nowe zwierzątko, które potrzebowało ciepła i nowego domu. Tak naprawdę nigdy nie było wiadomo kiedy wróci. Tym razem jego powrót był zupełnie niespodziewany, a nową mieszkanką ZOO miała zostać malutka, tygodniowa foczka - Gwiazdka. Niestety, nie było to takie pewne, gdyż ogród zoologiczny miał poważne problemy finansowe...

Bohaterkę serii, Zosię, wyróżnia możność rozumienia zwierząt i porozumiewania się z nimi bez przeszkód. Musi bardzo ukrywać swoją tajemnicę i uważać, by nikt z dorosłych nie podsłuchał jej rozmów. Dziewczynka ma swojego pupila, Mipa, z którym spędza całe dnie. Teraz mają nowy problem - ZOO może przestać istnieć. Dla Zosi jest to o tyle straszne, że mieszka tam wraz z mamą. Czy uda się zapobiec kryzysowi?


Książeczka ma dużą czcionkę i czarno-białe ilustracje, które idealnie współgrają z treścią. Momentami jest zabawna, czasem refleksyjna, ale przede wszystkim ukazuje, że działając wspólnie możemy osiągnąć zamierzony cel. Pozwala także przezwyciężać trudności i pokazuje, że z każdej sytuacji jest wyjście.

,,Zosia i jej ZOO. Puchata foczka" to czwarty tomik serii, jednak można czytać go jako oddzielną książkę. Na początku krótko został opisany magiczny dar Zosi. Ja z niecierpliwością czekam na część o słoniku, a Was zachęcam do lektury, jeśli poczuliście się zainteresowani.

Moja ocena: 5,5/6


Książka została przeczytana w ramach wyzwania



6 komentarzy:

  1. Ale super seria, foczka na okładce taka słodka :) We wrocławskim zoo nie widziałam ostatnio fok, tylko ich kuzynki kotiki, ale bardzo podobne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O nie, zoo musi istnieć. I ufam, że zakończenie jest szczęśliwe.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale cudna foczka :) Wyjątkowo nabrałam ochoty na przeczytanie tej książeczki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapowiada się świetna książeczka.

    OdpowiedzUsuń
  5. O foczkach z chęcią bym poczytała :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawe jak zoo poradziło sobie z problemem finansowym.
    To prawda, foczki rzadko są bohaterkami książeczek dla dzieci.

    OdpowiedzUsuń