Wydawnictwo: Siedmioróg
Data wydania: 2012
Format : Książka
Liczba stron: 136
Półka: posiadam
Do kupienia: Siedmioróg
,,Akademia Pana Kleksa" autorstwa Jana Brzechwy to pozycja wpisana w kanon lektur szkolnych już od wielu lat. Sama miałam przyjemność zapoznać się z nią wiele lat temu, dlatego teraz postanowiłam sobie przypomnieć tę historię.
Adam Niezgódka został wysłany przez rodziców do Akademii Pana Kleksa, gdzie wraz z innymi uczniami, których imiona zaczynały się na literę A miał rozpocząć naukę. Nie było tam jednak zwykłych przedmiotów. Wszystkie rzeczy były wymyślane przez Pana Kleksa i miały na celu pobudzenie wyobraźni jego podopiecznych. Nieodłącznie towarzyszył mu ptak Mateusz, który nie przez przypadek nie był człowiekiem.
W kanon lektur szkolnych wchodzą książki, które niosą jakieś określone przesłanie, czy po prostu są warte uwagi młodego czytelnika i mają zachęcić go do poznawania innych powieści. ,,Akademia Pana Kleksa" to lektura dość obszerna, którą czyta się kilka godzin. Całość uzupełniają ilustracje, jednak jest ich stosunkowo mało. Styl autora jest bardzo prosty. Myślę, że lektura zainteresuje młodego czytelnika już od pierwszych stron.
W książce możemy poznać bohaterów innych bajek, takich jak: Królewna Śnieżka, dziewczynka z zapałkami. Uczniów w szkole jest początkowo 24, jednak to Adam Niezgódka odgrywa kluczową rolę i jest najchętniej opisywany przez autora. Bardzo podobało mi się to, że czytelnik ma możliwość poznawania życia akademii także z perspektywy ucznia, a nie tylko profesora. Szczegółowo został opisany jeden dzień z życia Akademii oraz inne epizody, które miały tam miejsce.
,,Akademia Pana Kleksa" to publikacja, z którą warto się zapoznać, jeśli lubicie magię w opowieściach. Zapewniam, że motywów fantastycznych tutaj nie zabraknie. Miło po tak długiej przerwie przypomnieć sobie lekturę, która urzekła mnie przed wieloma laty.
Moja ocena: 5/6
,,Akademia Pana Kleksa" autorstwa Jana Brzechwy to pozycja wpisana w kanon lektur szkolnych już od wielu lat. Sama miałam przyjemność zapoznać się z nią wiele lat temu, dlatego teraz postanowiłam sobie przypomnieć tę historię.
Adam Niezgódka został wysłany przez rodziców do Akademii Pana Kleksa, gdzie wraz z innymi uczniami, których imiona zaczynały się na literę A miał rozpocząć naukę. Nie było tam jednak zwykłych przedmiotów. Wszystkie rzeczy były wymyślane przez Pana Kleksa i miały na celu pobudzenie wyobraźni jego podopiecznych. Nieodłącznie towarzyszył mu ptak Mateusz, który nie przez przypadek nie był człowiekiem.
W kanon lektur szkolnych wchodzą książki, które niosą jakieś określone przesłanie, czy po prostu są warte uwagi młodego czytelnika i mają zachęcić go do poznawania innych powieści. ,,Akademia Pana Kleksa" to lektura dość obszerna, którą czyta się kilka godzin. Całość uzupełniają ilustracje, jednak jest ich stosunkowo mało. Styl autora jest bardzo prosty. Myślę, że lektura zainteresuje młodego czytelnika już od pierwszych stron.
W książce możemy poznać bohaterów innych bajek, takich jak: Królewna Śnieżka, dziewczynka z zapałkami. Uczniów w szkole jest początkowo 24, jednak to Adam Niezgódka odgrywa kluczową rolę i jest najchętniej opisywany przez autora. Bardzo podobało mi się to, że czytelnik ma możliwość poznawania życia akademii także z perspektywy ucznia, a nie tylko profesora. Szczegółowo został opisany jeden dzień z życia Akademii oraz inne epizody, które miały tam miejsce.
,,Akademia Pana Kleksa" to publikacja, z którą warto się zapoznać, jeśli lubicie magię w opowieściach. Zapewniam, że motywów fantastycznych tutaj nie zabraknie. Miło po tak długiej przerwie przypomnieć sobie lekturę, która urzekła mnie przed wieloma laty.
Moja ocena: 5/6
Wpis powstał w ramach współpracy z Wydawnictwem Siedmioróg.
Któż z nas nie kocha Pana Kleksa? Ja kochałam w dzieciństwie. Mam nadzieję, że i mój synek go pokocha :)
OdpowiedzUsuńA ja niezbyt lubiłam Akademię Pana Kleksa, choć nie wiem dlaczego. Tak jakoś wolałam w dzieciństwie inne bajki.
OdpowiedzUsuńJedna z moich ulubionych książek :)
OdpowiedzUsuńKocham, kocham, kocham! I nic więcej nie napiszę!
OdpowiedzUsuńJedna z lektur mojego dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńCudowna - uwielbiam :) a w ekranizacji Piotr Fronczewski w roli Pana Kleksa - rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńJedna z lepszych lektur. Mam dziecko w wieku szklonym, wiem coś o tym. Brzechwa po prostu był profesjonalistą.
OdpowiedzUsuńMi pamięć o książce przysłania wspomnienie jej ekranizacji, która była rewelacyjna.
OdpowiedzUsuń