Data wydania: 2014
Format : Książka
Liczba stron: 10
Półka: posiadam
Do kupienia: GandalfJana Brzechwy nikomu przedstawiać nie muszę. Do tej pory moje serce zawładnęła seria jego twórczości wydawana przez wydawnictwo Skrzat. Gdy jednak ujrzałam książeczkę o foce, którą poszukuję już ileś lat, wiedziałam, że muszę ją zakupić.
Pewna foka straciła futro, było ono w strzępach. Udała się więc do innych zwierząt z prośbą o nowe. Niestety, inne stworzenia nie mogły jej pomóc lub uważały, że futro to sprawa osobista każdego z nich. Jak więc pani foka sobie poradziła z tym problemem?
Książeczka jest niewielkich gabarytów, ma kartonowe strony, tekstu nie ma tutaj za wiele, jednak jest on rymowany i rytmiczny. Przeczytanie tej książeczki było dla mnie przyjemnością. Jan Brzechwa w zabawny sposób ukazuje, dlaczego foka pływa, a nie chodzi. Wydaje mi się, że książeczka jest mało popularna, gdyż nigdy nie wyskoczyła podczas wyszukiwać opowieści o foce.
,,Foka" to krótki wierszyk o zwierzątku. Wydawnictwo Olesiejuk wydało książeczki z serii Biblioteczka Maluszka, w skład której wchodzi także ta pozycja. Nie zamierzam kupować wszystkich kartonowych książeczek, wystarczy mi ta jedna, na którą najbardziej czekałam. Myślę, że każdy z nas znajdzie wśród tej serii swój ulubiony utwór.
Moja ocena: 5,5/6
Brzechwa to już klasyka. Ale o tej bajeczce nigdy akurat nawet nie słyszałam:)
OdpowiedzUsuńJa też jakoś nie, myślę, że jest mało znana.
UsuńRaczej nie będę kupować tej książeczki, ale muszę przyznać, że jej ilustrację są przepiękne.
OdpowiedzUsuńDroga nie była, więc kupiłam, a poza tym bardzo lubię foki.
UsuńTo rzeczywiście mało znana bajka. Nie słyszałam o niej wcześniej.
OdpowiedzUsuńMyślę, że mało osób ją zna.
UsuńNo cóż, pora odstawić "Pomidora" i "Globus" by poznać pozostałe utwory tego poety i pisarza.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tych książeczkach.
UsuńPo Jana Brzechwę zawsze z chęcią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńJa mam bardzo mało jego książeczek, ale z dzieciństwa też pewnie mamy kilka.
UsuńZupełnie nie przypominam sobie tego utworu Brzechwy, ciekawe czy mam go w jakimś zbiorze w bibliotece.
OdpowiedzUsuńMam taki regał ze starociami, gdzie już nikt nie zagląda... poza mną oczywiście. Tam zawsze wypatrzę coś, przez co zapominam czego tam w ogóle szukałam :)
Ja na pewno nie mam takiej książeczki z dzieciństwa, aczkolwiek nie wykluczam, że bardzo dawno temu mogłam to słyszeć.
Usuń