Data wydania: 2014
Format : Książka
Format : Książka
Liczba stron: 320
Półka: z biblioteki
Do kupienia: Gandalf
Heather Graham to autorka kilkudziesięciu powieści kryminalnych. Do tej pory czytałam tylko ,,Instynkt mordercy". Bardzo jednak chciałam poznać także ,,Morderczą grę", dlatego gdy ją pożyczyłam nie zwlekałam z lekturą.
Wyobraźcie sobie kilkanaście osób, w tym większość pisarzy kryminalnych. Wszyscy oni przybywają na Tydzień Tajemnic do szkockiego zamku. Podczas jednej z takich uroczystości umiera żona pomysłodawcy, choć niektórzy sądzili, że mogło być to zabójstwo. Po 3 latach wszyscy spotykają się ponownie i gra rozpoczyna się od nowa. Rozgrywka miała dotyczyć wyimaginowanego zabójstwa. jednak prawdziwy zabójca wciąż czuwa...
Akcja powieści toczy się tutaj dość wolno, co na początku trochę mi przeszkadzało, jednak z czasem do tego przywykłam. Fabuła została bardzo dobrze skonstruowana, do samego końca nie wiadomo, kto jest rzekomym zabójcą i czy faktycznie żonie gospodarza ktoś pomógł umrzeć. Nie miałam swojego typu, co rzadko mi się zdarza przy tego typu książkach. Pojawia się tutaj także wątek miłosny, który jest interesujący i dobrze wkomponowuje się w treść. Tak naprawdę do końca nie wiadomo, komu można zaufać...
Na korzyść kryminału przemawia też fakt, że jego lektura nie wpłynęła jakoś szczególnie na moje fantazje. Zazwyczaj po przeczytaniu powieści z tego gatunku boję się spać, obawiam się, że ktoś może znajdować się w moim pokoju i tego typu rzeczy. Tutaj całość została opisana w sposób lekki, po jej lekturze nie odczuwałam żadnego rodzaju niepokoju, co bardzo mnie cieszy. Całość czyta się naprawdę szybko.
,,Mordercza gra" to ciekawa lektura na kilka godzin, na wolne popołudnie, jeśli chcemy pobawić się w detektywów i poznać tajemnice sprzed lat. Można miło spędzić z nią czas. Jest to interesująca publikacja, jednak nie ma tutaj wielkiego napięcia, choć zakończenie jest doprawdy zadziwiające. Jeśli lubicie twórczość Heather Graham lub szukacie ciekawej książki nie powinniście czuć się zawiedzeni.
Moja ocena: 5/6
Przede mną właśnie "Portret zabójcy" tej autorki. Będzie się działo :)
OdpowiedzUsuńNie kojarzę takiej, więc jestem jej bardzo ciekawa.
UsuńOstatnio czytałam dwie książki tej autorki i byłam zachwycona, więc chce jeszcze. Dlatego chętnie poznam powyższą pozycję, bo fabularnie bardzo mnie zaciekawiła.
OdpowiedzUsuńWłaśnie myślałam, że czytałaś już tę książkę, ale może pomyliłam osoby.
UsuńZapisuję tytuł :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Ci się spodoba, jak już na nią trafisz.
UsuńMoże kiedyś :)
OdpowiedzUsuńMoże tak.
Usuńnaprawde sie boisz spać po takich kryminałach? moja bratanica tak miała a potem trafiła do psychiatry i potem jest w szpitalu :( martwie sie o Cb :/
OdpowiedzUsuńZ tego, co wiem nie jestem w tym odosobniona. Książki są tak skonstruowane, aby wczuwać się w sytuację bohaterów, więc siłą rzeczy się wczuwam ;)
UsuńO! To książka dla mnie.
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo.
Usuń