Szczęśliwie udało mi się wrócić, więc mogę ponownie do Was nadawać:) W Gdańsku zostałyśmy powitane przez Kasię i Sylwię, u której nocowałyśmy.Pierwszego dnia naszego pobytu w Gdańsku odwiedziłyśmy Restaurację Basi Ritz, a także zwiedziłyśmy trochę miasto. Poodwiedzałyśmy także jeszcze kilka restauracji. W jednej z nich zostałyśmy rozpoznane przez Panią Ewę Formellę, dziękujemy za miłe spotkanie;) Kolejnego dnia udałyśmy się do Parku Oliwskiego oraz objechałyśmy gdańskie ZOO. Ostatniego dnia wybrałyśmy się do Sopotu, gdzie obeszłyśmy okolicę molo i zjadłyśmy pyszne lody w Grycanie. Po powrocie nie miałam czasu na odpoczynek, gdyż już w sobotę wybrałyśmy się na spotkanie do Torunia, gdzie kosztowałyśmy dań w Restauracji Róże i Zen. W między czasie wraz z Pauliną prowadziłyśmy nasze Bliźniacze rozmówki oraz jadłyśmy tartę z jabłkami i cynamonem.
W tym tygodniu tak naprawdę za wiele nie przeczytałam. Udało mi się zapoznać z ,,Szeptuchą", której nie opisywałam. Sama nie wiem, co mam myśleć o tej książce. Z jednej strony mi się podobała, z drugiej nużyła. Nie czytałam żadnej innej powieści tej autorki, więc nie mam porównania. Udało mi się także przeczytać dwa tomy trylogii ,,Drżenie", a w środę doszła do mnie pozycja o powstaniu warszawskim - ,,Galop '44", jednak na razie dałam ją Babci do poczytania. Ledwo wytrzymuję w domu w takie gorączki, gdzie jest przewiew. Najchętniej w ogóle bym nie wychodziła. Za zimą też nie przepadam, ale za takimi wysokimi temperaturami też nie. Obecnie nadrabiam oglądanie dość nowego serialu ,,Na sygnale". Jeśli lubicie medyczne produkcje, powinien się Wam spodobać.
Życzę Wam udanego wypoczynku i żeby udało Wam się przeżyć te ciepłe dni:)
Zazdroszczę tego wypadu, z opisu wygląda świetnie. :) Ja poluję na drugi tom Drżenia, jeśli chcesz się wymienić to ja chętnie. ;) Udanego kolejnego tygodnia. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nie chcę się wymienić, bo sama czekam na przesyłkę trzeciego.
UsuńA mnie "Szeptucha" zauroczyła ;)
OdpowiedzUsuńTak, tylko, że ja dość dużo ze studiów wiem o tej tematyce, więc liczyłam na jakieś poszerzenie wiedzy.
Usuńfajnie jest tak zwiedzać! Ja jak gdzieś wyjadę także lubię pozwiedzać restauracje;))
OdpowiedzUsuńSuper:)
UsuńWidzę, że wycieczka się udała. Może i mnie w najbliższym czasie uda się gdzieś wyrwać. Przynajmniej taką mam nadzieję.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, aby się udało.
UsuńOj ja też nie lubię jak jest zbyt gorąco i za zimno. Na szczęście w moim domu rodzinnym na parterze jest zawsze przyjemnie chłodno, więc chociaż tam można się skryć przed upałem :)
OdpowiedzUsuńJa nigdzie nie mieszkam na parterze, więc niestety nie mam takiej możliwości.
UsuńJestem ciekawa Twojej recenzji "Szeptuchy". Z niecierpliwością na nią czekam.
OdpowiedzUsuńNiestety się nie pojawi. Mogę napisać Ci tutaj kilka słów. Myślałam, że bardziej zostanie rozwinięty wątek Oleny i zielarstwa, a nie gości z Warszawy.
UsuńOpis Szeptuchy do mnie bardzo przemawia :)
OdpowiedzUsuńDo mnie też przemawiał.
Usuńfajnie tutaj u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńWidzę, że chwili wytchnienia nie masz! Super:)
OdpowiedzUsuńA no nie mam:)
UsuńStudiuję w Gdańsku i planuję odwiedzić ZOO :)
OdpowiedzUsuńSuper;)
Usuń