Data wydania: 2013
Format : Książka
Liczba stron: 128
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf
Carmen Valentinotti pisała najpierw dla swoich dzieci. Teraz pisuje także dla swoich uczniów, a także dla swoich czytelników. W ten oto sposób powstała właśnie ta książka.
Jest to zbiór kilkunastu opowiadań, które różnią się między sobą długością. Niektóre z nich są pisane prostym językiem, inne są rymowane. Możemy przeczytać tutaj między innymi o szewczyku Janku, który wyruszył w podróż, gdyż nie chciał przejąć zakładu szewskiego. W swojej podróży nie zapomniał jednak o ideach, które mu wpajano. Będziemy mieli także okazję zapoznać się z opowieścią o Karle z workiem kaprysów, które odrzucał różnym ludziom i lubił patrzeć, jak się kłócą. Przeczytamy także o dziewczynce i motylach, których początkowo nie mogła dotykać, gdyż traciły swoją moc, a także Opowieść o ... strachu, która na szczęście zakończyła się pozytywnie.
Domeną tych baśni jest właśnie fakt, że wszystkie kończą się pozytywnie, a przy tym są bardzo magiczne. Różnią się od tych znanych autorstwa braci Grimm, czy Andersena, jednak także mają w sobie swego rodzaju urok. Mnie przede wszystkim oprócz wspaniałej treści zachwycają przepiękne, pastelowe ilustracje, których jest dość sporo, a od których nie można oderwać wzroku. Doskonale komponują się z powolną i refleksyjną treścią książki.
Czcionka jest dość spora, a ilustracje dodatkowo umilają czytanie. Lektura tej książki nie zajmuje sporo czasu, a jest doprawdy prawdziwą przyjemnością. Ja uwielbiam baśnie, dlatego też jestem zachwycona pozycją Carmen Valentinotti i cieszę się, że postanowiła podzielić się swoją twórczością ze światem, gdyż jej baśnie są naprawdę piękne.
Moja ocena: 5/6
Książka została przeczytana w ramach wyzwania
Widzę że książka spodobała by się nam - i mnie i córce :)
OdpowiedzUsuńWspaniale, bardzo się cieszę.
UsuńW dzieciństwie lubiłam czytać baśnie. :)
OdpowiedzUsuńJa też. Do teraz mi to zostało.
UsuńPrzesłanie jest dla mnie najważniejsze.
OdpowiedzUsuńDla mnie również.
UsuńBaśnie bardzo lubię, tylko to ilustracje jakoś do mnie nie trafiają. Wydają się takie mało żywe i mało barwne.
OdpowiedzUsuńA moim zdaniem właśnie są piękne, ale wiadomo, każdy lubi coś innego;)
UsuńEch, Martynka, ale ty masz tutaj cudeńko!!
OdpowiedzUsuńWspaniała!
Pozdrawiam cieplutko xx.
Też mi się podoba.
UsuńIlustracje wg mnie są przepiękne, a z baśni niestety wyrosłam :(
OdpowiedzUsuńWielka szkoda.
UsuńFajnie. Niedługo dzień dziecka - może wpadną mojej córce Baśnie ;)
OdpowiedzUsuńWszystko możliwe:)
UsuńLubię baśnie, z sentymentem wspominam te braci Grimm czy Andersena :)
OdpowiedzUsuńJa również.
UsuńO tak! Baśnie to ja zawsze chętnie :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się.
UsuńZainteresowałaś mnie tym zbiorem baśni, chętnie go poznam gdy tylko wpadnie mi w ręce.
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo.
Usuń