wtorek, 20 maja 2014

,,Wiewiórka Prymulka poznaje kolory" Beata Naklicka

Wydawca: Dreams
Data wydania: 2011
Format : Książka
Liczba stron: 24
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf

Beata Naklicka pisze bajki z ćwiczeniami dydaktycznymi. Na tej podstawie powstała kilkutomowa seria o Wiewiórce Prymulce.

Prymulka była jeszcze bardzo mała, dlatego cały czas chciała poznawać nowe rzeczy. Tym razem wybór padł na kolory. Wybrały się więc z Mamą do sklepu, aby zakupić różne produkty. Po drodze jednak nie próżnowały i Prymulka obserwowała nieznane jej dotąd barwy.

Książeczka jest bardzo barwna, a przy tym uczy najmłodszych różnych kolorów. Oprócz zwyczajnych barw możemy dowiedzieć się w jaki sposób połączyć dwa kolory, aby powstał trzeci. Na końcu książeczki znajdują się także ćwiczenia. Należy przyporządkować dane rzeczy do danej kolorystyki, a także odpowiedzieć na pytania związane z treścią książki. Znajdują się także naklejki do wykonania jednego z zadań.

Bardzo lubię pozycje, które oprócz zabawy uczą nas także czegoś nowego. Seria o Wiewiórce Prymulce z pewnością jest tego dobrym przykładem. Dodatkowo jest ona bardzo kolorowa i ma dużą czcionkę, co znacznie ułatwia czytanie. Ja jestem z niej bardzo zadowolona i cieszę się, że cała seria ładnie prezentuje się w mojej biblioteczce.

,,Wiewiórka Prymulka poznaje kolory" to jedna z opowieści o wiewiórce. Jeśli lubicie zwierzęta i chcecie dowiadywać się nowych informacji to seria o Prymulce będzie z pewnością odpowiednia. Nie jest także zbyt droga, więc zawsze można kupić jedną książeczkę ,,na próbę".

Moja ocena: 5,5/6




Książka została przeczytana w ramach wyzwania 



Książka została przeczytana w ramach wyzwania




16 komentarzy:

  1. Wiewiórki to fajne zwierzątka. Bardzo je lubię, są takie obrotne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, jak widzę wiewiórkę na żywo.

      Usuń
  2. Mamy jakąś książkę z tej serii. Ma koszmarne ilustracje ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam wiewiórki. To takie milusie zwierzątka. Kiedyś, gdy byłam we Warszawskich Łazienkach to w przypływie emocji chciałam zabrać jedną do domu, ale mój chłopak na szczęście mi na to nie pozwolił :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nigdy nie chciałam chwytać wiewiórki, lubię popatrzeć.

      Usuń
  4. Ależ u Ciebie kolorowo i wiewiórkowo :) Bardzo lubię te zwierzątka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też lubię, jak takie książeczki dodatkowo uczą :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawa książeczka. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. to o mnie ; D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawa pozycja do inicjowania rozmów nt. kolorów.
    W ten sposób rodzice i dzieci mogą się świetnie bawić razem :)

    OdpowiedzUsuń