Ostatnio wydaje mi się, że minione tygodnie to jakiś maraton w moim życiu, który wciąż trwa, a mi zdaje się, że nie nadążam. W miniony piątek doszły do mnie już wszystkie zaległe przesyłki książkowe, więc od razu zabrałam się za ich czytanie, aby nie robić sobie zaległości. Jutro możecie spodziewać się moich dwóch ostatnich opinii o najnowszych książeczkach Holly Webb.
We wtorek wybrałam się także do kina na dwa filmy. Już tak dawno nie byłam, że postanowiłam obejrzeć coś ciekawego. Razem z Pauliną miałyśmy okazję zapoznać się z ekranizacją ,,Wkręconych" i ,,Kamieni na szaniec". O ile pierwszy film zaliczany jest to komedii i można się na nim pośmiać, co też zresztą czyniłam to drugi z pewnością do tej kategorii nie należy. Na nasze nieszczęście na sali znalazły się jakieś nastolatki, które co chwilę wybuchały śmiechem, choć śmiesznych momentów to tam wcale nie było...
Na uczelni jakoś szybko mi czas minął, prace domowe staram się robić na bieżąco, aby nie mieć później zaległości i nie zapomnieć o niczym. Muszę się w końcu zabrać za pisanie pracy, bo mogę nie zdążyć lub pisać później wszystko na ostatnią chwilę, a tego bym nie chciała.
Za tydzień w sobotę wybieram się do Poznania na spotkanie z kucharzami 2 edycji MasterChefa, którzy będą gotować, a dochód zostanie przeznaczony na schronisko dla zwierząt. Następnie w ten sam dzień mam zamiar także uczestniczyć w spotkaniu z Magdaleną Witkiewicz. Mam nadzieję, że zdążę na wszystko :)
Nie mam pojęcia, co za książkę będę teraz czytać, ale jakąś ciekawa lektura z pewnością się znajdzie. Polecacie coś na wolne wieczory?
Na ,,Wkręconych" też mam ochotę. I ,,Kamienie.." także, ale tutaj najpierw chciałam przypomnieć sobie książkę. Kurczę, że też trafią się jacyś niepoważni ludzie zawsze w kinie...
OdpowiedzUsuńNiestety. Często nie chodzę, ale zawsze mi się trafi.
OdpowiedzUsuńmiłego weekendu tygodnia i trzymam kciuki by wszystko się udało
OdpowiedzUsuńDziękuję i wzajemnie.
UsuńMnie też ostatnio tygodnie mijają bardzo szybko. Udanego weekendu.
OdpowiedzUsuńDzięki.
Usuń"Kamienie na szaniec" chętnie bym przeczytała...
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu xx.
Przeczytałam. Chętnie bym obejrzała :)
UsuńNie pozostaje Ci więc nic innego, jak wybrać się na seans do kina.
UsuńAle masz intensywne życie:) Też bym tak chciała. Marzę również, aby zapoznać się z ekranizacją ,,Wkręconych" i ,,Kamieni na szaniec", oraz spotkać się z Magdaleną Witkiewicz.
OdpowiedzUsuńJa wcale nie chcę, a mam ;) Lubię też sobie poleżakować w domu.
Usuń"Wkręceni" to świetny film :D Zazdroszczę Ci tego spotkania z kucharzami z Master Chefa :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, świetny ;)
UsuńNa "Wkręconych" byłam i podobała mi się ta komedia, chociaż nie przepadam za polskimi filmami. A słyszałam, że "Kamienie na szaniec" nie są takie dobre i w rzeczywistości różnią się dużo od książki, czy to prawda?
OdpowiedzUsuńZnacznie jest skrócone, bo jednak nie sposób wszystko uchwycić. Wątek Alka jest bardzo okrojony, żeby nie powiedzieć, że żaden.
UsuńDokładniej opisała to moja siostra:
http://www.paulinakwiatkowska.pl/2014/03/ku-chwale-ojczyzny-kamienie-na-szaniec.html
Na filmy brakuje mi czasu, ale podziwiam Cię, uczelnia, spotkania, kino, czytanie, na wszystko masz czas. Ja nie wiem jak Ty robisz? :)
OdpowiedzUsuńPs. "Kamienie " z chęcią bym obejrzała, ale najpierw bym odświeżyła sobie lekturę.
UsuńWiesz, tydzień ma 7 dni:) Nie robię wszystkiego w jeden dzień tylko rozdzielam pracę.
UsuńJeszcze dodatkowo organizuję WOW, co też pochłania trochę mojego czasu:)